I tak o to mamy wysyp yafudów o tym jak ktoś jest tak bardzo nieprzystosowany do zycia i nieporadny, że regularnie mdleje na rozmowach kwalifikacyjnych. Heh.
Dziwisz się? Od razu widać, że nie radzisz sobie ze stresem, a odpo[r]ność (musiałam ocenzurować...) na stres mimo wszystko jest mile widziana (lub nawet wymagana) na wielu stanowiskach. I lepiej idź z tym lekarza, losowe omdlenia nie wyglądają na coś normalnego.
Omdlenie ze stresu to nie kwestia nieprzystosowania. Co z tego, że człowiek świadomie wie, że nie ma się czego bać, skoro podświadomość odwala maniany, bo komuś na danej pracy bardzo zależy?
To jest wręcz paradoksalne, że im bardziej nam na czymś zależy tym bardziej się stresujemy i... uwaga, uwaga... ciało nas NIE SŁUCHA. Jak niby babka miała sama sobie uregulować ciśnienie albo przepływ krwi? Gdyby się tak dało, to nie mielibyśmy epidemii nadciśnienia.
Jeśli autorka jest młoda to omdlenia w stresie są "normalne"(człowiek jeszcze rośnie i się zmienia nawet po 20 r.ż. tylko, że wolniej i tego tak nie widać). Dużo ludzi w okresie rośnięcia (że tak to nazwę) ma problemy z niskim ciśnieniem i omdleniami. Potem wysokie cisnienie w stresie trochę rozwala organizm i się mdleje (oczywiście to nie jest takie proste. Zastosowałam tu wiele uproszczeń i łopatologii). Gorzej jeśli się z tego nie wyrosło, mimo że powinno (czyli ma się ponad 25 lat).
To nie wina autorki, że zemdlała. Niektórzy w stresie głupio się śmieją co chwilę, innym pocą się dłonie (lub nie tylko) nie raz nienaturalnie mocno, a jeszcze inni wymiotują lub mdleją.
wina nie jest jej. ale to czy to jej wina czy nie, nie ma znaczenia dla jej szans w procesie rekrutacji. omdlenia beda drastycznie zmniejszac szanse na uzyskanie pracy i tyle.
Z drugiej strony - zemdlała wszędzie, a mimo to chcą ją zatrudnić w tych trzech firmach, gdzie jej nie zależało. Więc pracę może mieć;)
Shinpu, tak ale choroba to nie to samo co skoki ciśnienia ze źródłem psychogennym. Oczywiście, że same omdlenia nie są jej winą, ale jej winą jest to, że zamiast pracować nad tym woli skakać na głęboką wodę i zalić się, że sobie nie poradziła. Sama mam osobowość lękową i skłonność do silnego stresu z błahych powodów. I wiesz co? Pracowałam nad tym latami. Robiłam coś zamiast jęczeć, że nie umiem.
Jak mi na czymś zależy i się z tego powodu stresuję to myślę znacznie szybciej i nie mam problemów z omdleniem, więc ciało mnie słucha, ale jak się stresuję z powodu np. braku kasy na opłacenie oc albo po prostu długotrwale to choroba mnie rozwala.
Każdy człowiek ma inaczej i zazdroszczę tym którzy nie odczuwają tak stresu.
A co do rozmów kwalifikacyjnych to miałem ich wiele i nigdy mi nie odmówiono.
Babka pewnie nie wiedziała, że będzie mdleć na rozmowach. Przecież na początku napisała "bardzo się stresuję", a nie "mam zaburzenia lękowe". A czy się żali? Kwestia sporna, ale czy nie od tego jest YAFUD? Raczej nikt się nie chwali, że miał, tytułowo, zyebany dzień, prawda?
Przecież ja temu nie zaprzeczam...
Well... ja też nie mdleję jeśli się stresuję (raz w życiu mi się zdarzyło zwymiotować, ale tylko raz). To raczej rzadkie zjawisko, ale nie jest czymś niebywałym czy nienaturalnym.
To też naturalne, że długotrwały stres rozwala ludzki organizm. Ogólnie tak silny stres i presja jakie obecnie towarzyszą ludzkości są nienaturalne i, co śmieszne, naturalne jest chorowanie od tego. Szczególnie, że obecnie porażki życiowe ukazuje się jako coś gorszego od śmierci, a, nie ukrywajmy, zawsze ludzie bardziej bali się cierpienia niż samej śmierci (dlatego wymyślono piekło, bo wizja wiecznych tortur jest straszniejsza niż wizja niebycia, bo niebycie jest zbyt abstrakcyjne. Ludzie z reguły nie boją się śmierci, a bólu. Czy to swojego czy bliskich).
Jeśli ktoś tak silnie reaguje na stres to powinien się przebadać, bo to może podłoże nie tylko psychiczne, ale i fizyczne, np. problemy z sercem
Przecież te omdlenia nie są losowe, tylko związane z dużym stresem. Gdzie tutaj widzisz losowość?
Lepiej bierz te "mniej chciane"roboty. Przy takich problemach lepiej mieć pracę, na której Ci nie zależy, niż taką, w której dostaniesz udaru bo szefowi drgnęła brew "i już na pewno zwolni".
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Boczek | 79.110.192.* | 29 Stycznia, 2020 06:43
Dziwisz się? Od razu widać, że nie radzisz sobie ze stresem, a odpo[r]ność (musiałam ocenzurować...) na stres mimo wszystko jest mile widziana (lub nawet wymagana) na wielu stanowiskach. I lepiej idź z tym lekarza, losowe omdlenia nie wyglądają na coś normalnego.