Toksyczne rodzice co przyjechali zrobić Wam remont w święto państwowe... nowy poziom roszczeniowości?
Czyli jakby wnosili meble w święto byłoby ok? Nikt nie ma obowiązku pomagać Ci we wnoszeniu mebli ani w wieszaniu karniszy. Robili to tylko z własnej woli i nie mówię, że masz być wdzięczna im do końca świat, ale pretensje są tu nie na miejscu. Zapewne uznali, że z meblami poradzicie sobie sami i że nie macie wiertarki więc chcieli akurat z tym pomóc.
Ogólnie dobra rada - pomysł nas sobą, czy czasem nie oczekujesz zbyt wiele od innych. Bo znam dziewczynę co w wieku 25 lat nie pracowała, mieszkała z rodzicami i to oni ja utrzymywali, a miała pretensje, że nie zabrali ją na wakacje, za które nawet nie była w stanie w najmniejszym stopniu zapłacić
Tak roszczeniowego Yafuda nie czytałam nigdy... Wow dziewczyno!
Już pominę fakt, że nie umiecie zrobić ani kontaktu ani karniszy.
Być może Twoi rodzice faktycznie są dziwni (nie wiem, nie znam) ale to co napisałaś to przesada.
(...) Zapewne uznali, że z meblami poradzicie sobie sami i że nie macie wiertarki więc chcieli akurat z tym pomóc. (...)
Nie tyle uznali, co zadecydowali. A skoro chcieli, to tak rozporządzili. Za tydzień wjadą z wybraną przez siebie tapetą i będą mieli pretensje do młodych, że seledynek im się nie podoba.
A sąsiadów mogą mieć gdzieś, bo to nie ich sąsiedzi.
(...) Już pominę fakt, że nie umiecie zrobić ani kontaktu ani karniszy. (...)
Osoba bez uprawnień nie powinna dotykać instalacji elektrycznej nawet kijem. W razie nie daj Boże - ubezpieczenie pójdzie się kochać. Taka oszczędność to cebularstwo.
Nieuctwo. Nic dziwnego, ze społeczeństwo glupieje, skoro tacy jak Ty się wszystkiego boja i niczego nie potrafią.
Rzeczywiście przykręcenie 3 kabelków do kontaktu jest takie skomplikowane i niebezpieczne...
Hmm może yafud niefortunnie napisany, bo tak po prawdzie to jeśli autor nie chciał żeby przyjechali w święto a oni i tak przyjechali narzucając swoją pomoc, to coś tu jest nie tak.
Taa, autorka nie chciała, a rodzice wyłamali drzwi u wtargnęli z wiertarkami?
Zresztą kończące wyznanie słowo "oczekiwałam"wyjaśnia wszystko: zawołała sobie Murzynów do roboty, ale oni nie chcieli robić tego, co jaśnie pani zadecydowała.
Nie każdy się musi na wszystkim znać. Jakby każdy wszystko umiał to specjaliści nie byliby potrzebni. Twój komentarz ma się nijak do rzeczywistości.
Nijak? Ludzie nie potrafią obecnie zrobić nic, co nie dotyczy ich wykształcenia. Większość nie nadaje się do niczego ponad pracy w korpo. Sprawiło to lenistwo, a nie umiejętność zamontowania karnisza czy kontaktu, to wstyd.
Co nie oznacza, że każdy ma gmerać w kontaktach żeby udowodnić twoją rację.
Hurr Durr!
Opowiem Ci pewna historie. Skup sie. Swego czasu chcialam powiesic zyrandol. Poprosilam o pomoc pewnego znajomego, ktory przyjechal i pokazal mi jak robic takie rzeczy. Teraz juz wiem ktory kabel to uziemienie, ktory to neutralny, a ktory fazowy i jak powinnam je podlaczyc. Nastepnym razem bede wiedziec i zrobie to sama.
Ale hej! Przeciez powinnam byla urodzic sie z ta wiedza!
Wiec istnieje mozliwosc, ze ludzie najzwyczajniej nie robia rzeczy, ktorych robic nie musza, a kiedy musza, prosza o pomoc kogos kto umie i przy okazji sami troche lapia. Ze szkoly nie pamietam zajec o montowaniu kontaktow. Chyba akurat wagarowalam. Nieuctwo pelna geba.
A co? Ty nie wpuszczasz rodziców w święta do domu? :D Są ludzie, którzy na zdanie swoich dzieci, nawet dorosłych, nie zwracają uwagi kompletnie. Jestem w stanie uwierzyć, że przyjechali, rozpakowali się i wzięli za robotę a każde "ale"autorki zakrzyczeli lub zignorowali.
... Aż szkoda na to odpowiadać, bo to co napisałaś to bzdura.
Podstawy działania w domu poznaje się w trakcie życia z rodzicami, a skoro ojciec potrafił naprawiać kontakty, to musiał to robić w domu. Mój tata tak nas uczył wszystkiego więc ogarniamy większość. Użyj czasem mózgu.
Mój ojciec zmarł jak miałam 11 lat i nie zdążył nauczyć mnie wszystkiego.
Szkoda, że Ciebie nie nauczył jak radzić sobie z kompleksami - bo jesli ktoś czegoś nie umie i mówi o tym wprost, albo korzysta z pomocy, to nie ma w tym nic złego. Za to wywyższanie się i pietrolenie o tym, że każdy musi umieć połączyć gniazdko jest objawem problemów z własnym zakompleksieniem.
Chamstwa w postaci: użyj mózgu - nawet nie skomentuje.
Sąsiadom zawsze można powiedzieć że była sytuacja awaryjna, a rodziców doceniaj póki masz, nikt nie jest idealny i nie musi być, przyjechali pomóc a ty ich obgadujesz w internecie, a pewnie jeszcze u sąsiadów i znajomych.
Autorom yafuda zalecam dla świętego spokoju zaopatrzenie się w mały zestaw podręczny. Pobijak i dwa kołki. Osikowe.
Ja nie rozumiem pretensji ze strony sąsiadów - w mojej klatce też ktoś 11. listopada robił prace remontowe i czemu miałabym mieć z tym problem? Logiczne, ludzie nie pracują w ten dzień, to mają czas ogarnąć takie sprawy, zdecydowanie wolę żeby robili to w święto narodowe w dzień niż w dzień roboczy po 22.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Marta | 94.75.95.* | 22 Listopada, 2020 12:16
Mój ojciec zmarł jak miałam 11 lat i nie zdążył nauczyć mnie wszystkiego.
Szkoda, że Ciebie nie nauczył jak radzić sobie z kompleksami - bo jesli ktoś czegoś nie umie i mówi o tym wprost, albo korzysta z pomocy, to nie ma w tym nic złego. Za to wywyższanie się i pietrolenie o tym, że każdy musi umieć połączyć gniazdko jest objawem problemów z własnym zakompleksieniem.
Chamstwa w postaci: użyj mózgu - nawet nie skomentuje.