Tradycyjna rodzina, to nie ta gdzie się ludzie że sobą żrą. A dwa, to dobrze, że się rozstaliście bo macie dwa skrajnie różne temperamenty a tego zmienić się nie da
Przykro mi to stwierdzić ale nie ma nic bardziej w***********o niż próba rozwiązania konfliktu polubownie kiedy chcesz się pokłócić. Slabe to ale taka prawda.
Jak ktoś chcę się koniecznie pokłócić, a nie dogadać, to znaczy, że jest poj****y i nie wart wdawania się w jakiekolwiek dyskuje;)
Zakładam, że jesteś kobietą Qwert.To kobiety wolą się pieklić niż rozmawiać...
Oczywiscie. Oboje macie rację. „Kobieta z niczego potrafi zrobić zupę i awanturę” M. Czubaszek
Yyy nie wiedziałam że mi sąsiedzi drący się na siebie od piątku wieczorem do poniedziałku rano weekend w weekend, są przedstawicielami tradycyjnej rodziny. My myśleliśmy że to zwykły efekt tego że nie są małżeństwem i stąd nie są normalną rodziną.
Akurat małżeństwa częściej się drą na siebie.
W parach nieformalnych, jak nie idzie się dogadać, to się ludzie rozchodzą, każde w swoją stronę. A jeśli para ma ślub, jeszcze do tego kościelny - to wiadomo, rozstać się nie można, a przynajmniej nie tak łatwo...
Chyba tylko w Polsce ktoś mógł stwierdzić że dysfunkcyjna lub patologiczna rodzina to rodzina tradycyjna. XDXDxD
Jeśli kłótnia to sposób na rozładowanie napięcia to zdecydowanie taka osoba wymaga terapii u psychologa.
Nie wiem o jakie kłótnie chodziło autorowi wpisu. Nie mam na myśli awantur z wyzwiskami i rękoczynami oraz służbami mundurowymi. Natomiast ciężko mi uwierzyć, ze kiedy jakaś sprawa wywołuje w Was emocje, które rozsadzają skalę obchodzimietometru a w odpowiedzi słychać „ oj tam, daj spokój”, „ o co ci chodzi” , „ee przesadzasz” to nie macie ochoty przegryzać tętnic…😂😂😂. Ja mam.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
pablo | 194.30.179.* | 24 Października, 2022 08:25
Jak ktoś chcę się koniecznie pokłócić, a nie dogadać, to znaczy, że jest poj****y i nie wart wdawania się w jakiekolwiek dyskuje;)