Na szacunek to ty tam nie zapracujesz.
To czemu to podpisałeś? Dostajesz umowę o 20% niższa niż na początku i jest to dla Ciebie ok?
Czyli oszukali Cię dwa razy a i tak podpisałeś unowę? Już przy pierwszej zmianie kwoty należało wyjść i nigdy tam nie wracać.
Desperat...?
Dokładnie tak. Na wstępie dałeś się zrobić i już wiedzą, że nie trzeba Cię szanować.
Mój kolega miał podobna sytuację. Inaczej się umawiał, inaczej było w umowie. Ale że był zdesperowany to podpisał. Traktowali go jak szmatę, mobbing na porządku dziennym tam był. Nie polecam.
Popracuj chwilę, tydzień czy dwa, a w między czasie szukaj pracy. Jak tylko się coś trafi to wypowiedzenie umowy, a potem bez żalu l4.
Ja nie rozumiem takiego myślenia. Albo się umawialiśmy albo nie. Jak ktoś obniża kwotę umówioną to nie podpisuję, bo jak to o mnie świadczy? Przez takich ludzi którzy się na wszystko godzą jest jak jest w Polsce. Jeśli pracodawcy zależy to da ile powiedział. Może to jest sprawdzian dla nowego pracownika?
@Cubaza
@ToJa
@Ja
i jeszcze paru innych:
Sami mądrzy! Czasem jest tak, że człowiek nie ma wyboru: albo godzi się na to, co dostaje - choćby mniej, niż obiecywali - albo nie ma co jeść.
Akurat pracy obecnie jest mnostwo. Wolalbym isc na ochroniarza w biedronce, niz godzic sie na to, ze jestem oszukiwany w "wymarzonej"pracy.
Ale tu jest jawne oszustwo. Z takim pracodawcą nie podpisuje się żadnej umowy.
Popracuję kilka tygodni, pokażę co jest warty a później powie żegnam. Aby wiedzieli co stracili.
Panie Areczku...;)
Dokładnie. I przyjdzie następny Pan Areczek. Utarty schemat w kancelariach prawnych.
Przychodzi student na praktyki, stara się, myśli ze zostanie zatrudniony, cyk, kolejny na praktyki.
O 19%.
0,9*0,9=0,81.
1-0,81=0,19.
Pracodawca, który na wstępie już d*ma swojego pracownika na pewno nie doceni jego dobrej pracy, tylko w razie czego poszuka następnego frajera.
No właśnie, nie przedstawiłeś się. Masz na imię Arek???
Słyszałaś może jak ostatnio student prawa na UJ wygrał konkurs gdzie nagrodą był staż w jakiejś "prestiżowej"kancelarii za 900 zł na miech xDDDD
***** januszy
Nie, nie słyszałam, ale nic mnie już nie zdziwi.
Kancelarie robią po 3 etapowe rekrutacje w stylu: case do rozwiązania, test, a na końcu rozmowa a potem oferują jakieś szitowe wynagrodzenie. Albo idziesz na praktyki i uczysz się na nich dym ać na pocztę i parzyć kawę.
Chociaż nie jestem zwolennikiem regulowania przez państwo, to wprowadzenie minimalnej na umowach śmieciowych było w tym przypadku dobrym rozwiązaniem.
Mój kolega pracował za darmoche w kancelarii przez 3 lata zanim skończył doktorat. Masakra. Szczęka mi opadla kiedy mi to napisał bo ja w tym czasie miałam już rodzine i musiałam zasuwać. Zresztą 30-tka na karku.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
ToJa | 176.115.9.* | 15 Stycznia, 2023 22:41
Czyli oszukali Cię dwa razy a i tak podpisałeś unowę? Już przy pierwszej zmianie kwoty należało wyjść i nigdy tam nie wracać.