Durny szef i tyle. Jest to przykre ale tak to niestety jest
Co za cham z szefa, zamiast sie dowiedziec, jak sprawa wyglada, od razu leci z wyzwiskami i zwolnieniem... Do sadu pracy go!
Od kiedy m0rda to przeklenstwo?
Dlatego często słyszy się rady, żeby do końca 1 trymestru nie mówić nikomu o ciąży. W tym okresie zdarza się najwięcej poronień, więc lepiej w razie czego uniknąć sytuacji, kiedy to wszyscy wokoło zaczną przychodzić z kondolencjami. Osobie, która właśnie straciła dziecko (a zwłaszcza matce) i tak jest już dostatecznie ciężko, a tacy "pocieszyciele"potrafią nieraz dobić.
Skieruj sprawę do sądu pracy czy PIPu
To nie do konca pracodawcy wina, to ludzka zawisc i plotkarstwo, szeptanie za plecami, wiecie jak to wrzeczywistosci wyglada. Niech ten lub ta spojrzy w lustro i sie zastanowi nad tym co zrobil
Zanieś mu badania żony, wyniki usg czy cos, albo od razu do prawnika i do sądu, tępy ch*j z szefa
Jak już się wali to wszystko to jednak jest prawda. Ale jak juz cie zwolnił to mogłeś mu pocisnąć w tym temacie.
Sąd pracy i wygrana na 100% męska ci..po
yafud powinien brzmieć: przez to że jestem idiotą i nie umiem otworzyć gęby straciłem pracę.
Czy do jasnej anielki nie można było mu powiedzieć, żeby się zamknął i że poroniła, a na dowód możesz przynieść wyniki badań?
Nie umiesz nawet zadbać o własny tyłek, może to i dobrze, że nie będziesz jeszcze mieć dziecka.
Sąd pracy... Ma iść do sądu pracy? A myślicie, że tam będzie w stanie otworzyć swoją tępą jadaczkę? Stanie przed sędzią i co powie? Zwolniono mnie, bo nie umiem argumentować swoich racji?
Skąd niby na drugi dzień wszyscy, w tym szef, mieli się dowiedzieć "pocztą pantoflową"o poronieniu? Żona odstawiła z tego cyrk w centrum miasta. A może to szef był ojcem dziecka?
Przykro mi to mówić, ale pośpieszyłeś się. Bardzo często dochodzi do obumarcia płodu w pierwszym trymestrze i najczęściej właśnie dochodzi do poronień w tym czasie. Bezmyślnym jest też już planować wszystko i nadawać imiona, ale rozumiem, że to radość i nadzieja.
Następnym razem poczekaj do 4-5 miesiąca, bo wtedy brzuch będzie nie tyle co widoczny, ale będziecie już mogli wyczuć ruchy dziecka.
@:-) - Nie doceniasz chyba potęgi i ogromu kontaktów ludzi, a szczególnie leżących w szpitalu starszych pań. Jeśli był to nie za duży, rejonowy szpital (a to najpewniejsze, w końcu to dość nagły wypadek, o ile dobrze wiem), to taka wieść (szczególnie jak o ciąży było już wiadomo) byłaby dość szokująca i przekazana bardzo szybko. Wystarczy, że któraś z pacjentek miała za córkę/siostrzenicę/wnuczkę/koleżankę osobę pracującą w tej firmie.
O śmierci mojego dziadka dowiedziałam się od... mojej sąsiadki, która akurat była w tym samym szpitalu i zadzwoniła do mnie szybciej, niż rodzina.
Oo...to się nazywa ludzka wrażliwość...
Tak to jest na tym naszym chorym świecie,plotki niszczą ludziom życie i reputacje,współczucie.
no to juz wiesz dlaczego genialny pomysl o placeniu dodatku na dziecko od momentu poczecia a nie urodzenia , nie przeszedl .
"W okolicach dziesiątego tygodnia postanowiłem powiedzieć o tym pracodawcy i poprosić o podwyżkę z racji, że teraz czeka mnie trochę wydatków"- a więc teraz każdy, kto ma dzieci, podróżuje, leczy się lub ma nietypowe drogie hobby ma prawo poprosić o podwyżkę z racji tego, że "ma trochę wydatków"? Ciekawe... Zawsze mi się wydawało, że podwyżkę dostaje się z powodu awansu, osiągnięć czy stażu pracy, a nie liczby dzieci. Typowa polska mentalność: mam dzieci, więc mi się po prostu należy i tyle.
Bardzo współczuję Tobie i Twojej żonie. Mam nadzieję, że następnym razem się uda i będziecie mogli cieszyć się z maleństwa. Powodzenia!
Cham, ale ty zamiast zarobić normalnie, liżesz się o podwyżki na swojego dzieciaka itp. Do pracy kurde, a nie żebrać jak.... Bez przesady, i tak byś tego na dzieciaka nie wydał. Każdy wie. Przecież masz pomoc od znajomych i rodziny. i jeszcze ci mało? Irytują mnie tacy ludzie, którzy uważają że jak będą mieli bachora to od razu wszystko im się należy (podobnie jak baby z wózkami w autobusach...) -,-' .
@daria powinien dostać nie podwyżkę ale pierwszeństwo w możliwości odpracowania płatnych nadgodzin ot zamiast w piątek iść na piwo z kolegami to posiedź w pracy w tym czasie raz że oszczędzisz a dwa że zarobisz.
Bujda. To mogło wyglądać tak: moja żona jest w ciąży, mogę prosić o pomoc? Zwłaszcza, że będę mieć nieprzewidziane wydatki. Ok, ma pan trochę podwyżki, proszę sobie odłożyć i dopóki nie będzie pan miał wszystkiego to bonus będzie utrzymany. Za jakiś czas: co to ma znaczyć, oszukał mnie pan? - Nie oszukałem pana. - To proszę o dokumentację. (Za jakiś czas): ze względu na to, że nie doniósł pan dokumentacji najwyraźniej mnie pan oszukał, proszę oto zwolnienie.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Maruda [YAFUD.pl] | 14 Października, 2012 21:48
Dlatego często słyszy się rady, żeby do końca 1 trymestru nie mówić nikomu o ciąży. W tym okresie zdarza się najwięcej poronień, więc lepiej w razie czego uniknąć sytuacji, kiedy to wszyscy wokoło zaczną przychodzić z kondolencjami. Osobie, która właśnie straciła dziecko (a zwłaszcza matce) i tak jest już dostatecznie ciężko, a tacy "pocieszyciele"potrafią nieraz dobić.