Pracuję w biurze notarialnym i zajmuję się aktami. Dzisiaj przyszła do mnie praktykantka i powiedziała, że notariusz pilnie mnie potrzebuje. Szybko się zebrałam i poszłam do niego. Szef, zdziwiony moim widokiem, parsknął śmiechem i powiedział praktykantce, że mówiąc, iż ma pójść po "krowę", miał na myśli najgrubsze akta z tego roku, a nie mnie. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
HKKH | 91.237.79.* | 03 Listopada, 2023 11:44
No to masz dwa wyjścia: 1) Bierzesz się za siebie - pływalnia, siłownia, i "żryj połowę"albo 2) Farbujesz włosy na niebiesko, przygarniasz kota i udajesz że jesteś z siebie dumna.
To szef kazał dziuni przynieść krowę czy przyprowadzić?
0
3
Kotbury | 83.9.158.* | 03 Listopada, 2023 20:11
Różne są potoczne nazwy. Wśród budowlańców słyszałem kiedyś o krowie, jako o flaszce 0.7, a ta laska pewnie wychowała się w jakiejś specyficznej dzielnicy...
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika zdziwiony[ Zobacz ]
0
4
Vghgt | 109.173.219.* | 04 Listopada, 2023 19:11
Bra słów na te wasze męskie komentarze xD
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika HKKH[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
HKKH | 91.237.79.* | 03 Listopada, 2023 11:44
No to masz dwa wyjścia: 1) Bierzesz się za siebie - pływalnia, siłownia, i "żryj połowę"albo 2) Farbujesz włosy na niebiesko, przygarniasz kota i udajesz że jesteś z siebie dumna.
zdziwiony | 5.173.198.* | 03 Listopada, 2023 13:40
To szef kazał dziuni przynieść krowę czy przyprowadzić?
Kotbury | 83.9.158.* | 03 Listopada, 2023 20:11
Różne są potoczne nazwy. Wśród budowlańców słyszałem kiedyś o krowie, jako o flaszce 0.7, a ta laska pewnie wychowała się w jakiejś specyficznej dzielnicy...
Vghgt | 109.173.219.* | 04 Listopada, 2023 19:11
Bra słów na te wasze męskie komentarze xD