Podczas firmowej imprezy integracyjnej w stylu "escape room", nasza drużyna utknęła na ostatniej zagadce. Nagle nasz najcichszy informatyk, który przez całą grę milczał, podszedł do panelu, wpisał losowy ciąg cyfr i... drzwi się otworzyły. Zapytany, jak to zrobił, odpowiedział: "To był domyślny kod producenta". YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Kotbury | 79.185.170.* | 31 Maja, 2025 21:55
Jakoś inaczej wyobrażałem sobie spotkania integracyjne...
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika Kotbury[ Zobacz ]
0
3
Ten zły i wredny | 79.185.224.* | 31 Maja, 2025 22:23
...i o to chodzi w tych imprezach integracyjnych;można dowiedzieć się, kto może wiedzieć nietypowe rzeczy. A ktoś, kto coś wie, może zorientować się, ze to może się komuś przydać.
0
4
Kotbury | 79.185.170.* | 31 Maja, 2025 23:25
Tiaaaaa.... A niektórzy później w pracy wzajemnie deklarują amnezję...
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika gupi kaowiec[ Zobacz ]
0
5
Dr. Per Rectal | 77.222.233.* | 01 Czerwca, 2025 02:07
Bez zwłoki złóżcie mu dziewicę w ofierze. W zespołach informatyków podobno jest ich sporo. Płeć nie gra roli.
Nie wiem, komu się to może przydać, ale identyczną historyjkę wyczytałem parę tygodni temu w dopiero co zamówionej autobiografii amerykańskiego fizyka-noblisty, Richarda Feynmana, "Surely You’re Joking, Mr. Feynman". Autor brał udział w projekcie "Manhattan"; po wojnie Agencja Mienia Wojskowego, czy coś w tym rodzaju, chciała upłynnić część wyposażenia, które już nie było nieodzowne, w tym pewien solidny sejf, ale naturalnie bez zawartości. Dysponent przebywał w tym czasie na testach na atolu Bikini, a nikt inny nie znał kodu. Jak się okazało, zatrudniony w ramach luzowania standardów bezpieczeństwa cywilny technik otworzył sejf w try miga. Oczywiście używając jednego z dwóch fabrycznych ustawień. Zanim jak planował - rozrajbować na rypał. Pan kapitan był wielce podejrzliwy, i dlatego sprowadził był dla siebie specjalny sejf, ale nie na tyle, by zmienić fabryczne hasło.
Feynman, pod wrażeniem tej całej historii, przeszedł się po pokojach kolegów i koleżanek, i pootwierał co piąty sejf.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Ten zły i wredny[ Zobacz ]
Kotbury | 79.185.170.* | 31 Maja, 2025 21:55
Jakoś inaczej wyobrażałem sobie spotkania integracyjne...
gupi kaowiec | 185.208.152.* | 31 Maja, 2025 22:18
Mylisz z wieczorkiem zapoznawczo-wy..chawczym.
Ten zły i wredny | 79.185.224.* | 31 Maja, 2025 22:23
...i o to chodzi w tych imprezach integracyjnych;można dowiedzieć się, kto może wiedzieć nietypowe rzeczy. A ktoś, kto coś wie, może zorientować się, ze to może się komuś przydać.
Kotbury | 79.185.170.* | 31 Maja, 2025 23:25
Tiaaaaa.... A niektórzy później w pracy wzajemnie deklarują amnezję...
Dr. Per Rectal | 77.222.233.* | 01 Czerwca, 2025 02:07
Bez zwłoki złóżcie mu dziewicę w ofierze. W zespołach informatyków podobno jest ich sporo. Płeć nie gra roli.
gupi kaowiec | 185.208.152.* | 01 Czerwca, 2025 09:45
Nie wiem, komu się to może przydać, ale identyczną historyjkę wyczytałem parę tygodni temu w dopiero co zamówionej autobiografii amerykańskiego fizyka-noblisty, Richarda Feynmana, "Surely You’re Joking, Mr. Feynman".
Autor brał udział w projekcie "Manhattan"; po wojnie Agencja Mienia Wojskowego, czy coś w tym rodzaju, chciała upłynnić część wyposażenia, które już nie było nieodzowne, w tym pewien solidny sejf, ale naturalnie bez zawartości. Dysponent przebywał w tym czasie na testach na atolu Bikini, a nikt inny nie znał kodu.
Jak się okazało, zatrudniony w ramach luzowania standardów bezpieczeństwa cywilny technik otworzył sejf w try miga. Oczywiście używając jednego z dwóch fabrycznych ustawień. Zanim jak planował - rozrajbować na rypał. Pan kapitan był wielce podejrzliwy, i dlatego sprowadził był dla siebie specjalny sejf, ale nie na tyle, by zmienić fabryczne hasło.
Feynman, pod wrażeniem tej całej historii, przeszedł się po pokojach kolegów i koleżanek, i pootwierał co piąty sejf.
gupi kaowiec | 185.208.152.* | 01 Czerwca, 2025 09:52
Amnezja nie chroni przed alimentacją.