Mam specyficzne poczucie humoru. Mieszkamy od wielu lat w Anglii i w szkołach jest coś takiego jak hasło bezpieczeństwa, żeby odebrać dziecko. Generalnie do odbioru są upoważnione tylko dane osoby, ale "na wszelki wypadek"ustala się hasło, podane przy rejestracji, dzięki któremu osoba obca, spoza osób znanych nauczycielom, może w razie nagłego wypadku odebrać dziecko. Wystarczy, że zna to hasło. Jak ktoś nie wierzy – proszę googlować. W każdym razie ja byłem na wyjeździe, a żonie padł samochód 2 godziny drogi od miasta. Osoby uprawnione do odbioru, poza nami – w pracy. Ostateczna opcja, dziecko może odebrać znajomy spoza listy. Wystarczy, że poda hasło. Kiedyś już mieliśmy okazję skorzystać z tej formy odbioru, jak wydarzył się wypadek wymagający szpitala, ale wtedy w szkole nie pracował nikt polskojęzyczny. W każdym razie tym razem okazało się, że hasło "kopśnij szluga"nie przypadło do gustu nowo zatrudnionej rodaczce rzucającej akurat palenie. W efekcie kolega, którego poprosiłem o odbiór córki, usłyszał, że jest złośliwy, a ja zostałem wezwany na rozmowę z dyrektorką. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Dr. Per Rectal | 77.222.233.* | 22 Czerwca, 2025 22:48
Twoi domniemani ojcowie są z ciebie dumni?
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Dr. Per Rectal | 77.222.233.* | 22 Czerwca, 2025 22:48
Twoi domniemani ojcowie są z ciebie dumni?