ja bym chyba babcie ubiła za ukochane zwierzątko :D
zabiłabym;p ale wpierw zapłakałabym się na śmierć po szczurku! :(
Smutne ...
no nieźle;d a ta duma babci;P
kto normalny trzyma szczura w domu? Przecież to siedlisko bakterii, roznosiciel dżumy i innych chorób i pasożytów! Śmiejecie się ze starszych ludzi, a jednak zdają sobie oni sprawę z tego, że takich zwierząt w domu się zwyczajnie nie trzyma.
@VRST
Choroby biorą się stąd, że takie szczury łażą gdzie popadnie. Szczur domowy roznosi tyle samo bakterii, co nie przymierzając pies.
gratuluję babci!!
Super, że babcia była z siebie dumna zamiast zapytać, skojarzyć fakty. Może powiecie, że jest bardzo stara i ma sklerozę, ale to w takim razie chyba nie zostawia się takiej osoby samej? Więc jeśli jest w pełni sił umysłowych, to gratuluję "pomyślunku".
@VRST
A miałeś kiedyś szczura hodowlanego w domu? Pewnie nie .Ja miałam dwa . I gwrantuję ci ,że to są wbrew opinii czyste zwierzęta .I dla twojej wiadomości szczur ciągle się myje .I jest tak samo czysty jak pise i kot ,o ile nie bardziej .Co do szczurów na wolności zgadzam się z tobą ,ale nie masz racji co do szczurów hodowlanych.
nie wiem tylko co ma mycie się do roznoszenia chorób. wśród ludzi hiv oczywiście też przenoszą tylko ci co się nie myją?
a to, że dzięki myciu usuwamy ze skóry bakterie, które, jak zapewne już wiesz, wywołują choroby, stany zapalne, po co się myje owoce i warzywa przed ich zjedzeniem? żeby pozbyć się bakterii
Straszne! Biedny szczurek! Spokojnie sobie mieszka z ludźmi, je, śpi i nagle ktoś go w tej klatce tłucze butem tak długo, aż nie umrze. Do wszystkich przeciwników szczurów - nie macie nawet pojęcia, jak bardzo szczury są inteligentne i rozumne.
Wepchałabym jej dupsko do klatki.
kiedy ja kupiłam swoje szczury, moja teściowa opowiadała, że takie szczury to ona w stodole na widły nabijała, i że z moimi to samo trzeba zrobić :/
ja tam marchewkę myję raczej po to żeby się z niej ziemi pozbyć, no ale dobra... może jeszcze tę marchewkę domestosem polewasz? nawet myjąc warzywa czy owoce płynem do naczyń praktycznie nie zabijasz bakterii.
o właśnie szczury też są inteligentne . w ogóle wkurza mnie to jak ludzie traktują zwierzęta. kto nam dał prawo do traktowania zwierząt w ten sposób? bo człowiek to ma prawo żyć ,a taki szczur już nie? człowiek tak samo roznosi choroby . każdy organizm ma prawo żyć . i teraz pomyślcie - a jak by było gdybyśmy my dla jakiejś cywilizacji byli tylko żyjątkiem i ktoś by nas zabijał ,ot tak ,bo miał taki kaprys fajnie by było? zresztą ludzie są gorsi od zwierząt w niektórych przypadkach . aha i żal mi tego szczurka . ale twoja babcia widząc ,że ten szczur jest w klatce nie miała prawa go zabijać.
Brawo dla dzielnej Babci...
HAHAHAH swietne!
Z jednej strony szkoda zwierzęcia, ale na pocieszenie można sobie powiedzieć, ze był w domu ledwie parę tygodni jak wynika z treści yafuda. Więc strata do przeżycia.
A co do samych szczurów to taki domowy faktycznie nie ma za dużo bakterii. Ale ja bym go z klatki nie wypuszczał, a już na pewno nie kiedy śpię. Cholera wie co może zrobić, a skoro co chwila trzeba było zamykać gryzonia do klatki, albo ciągle go tam trzymać to nie rozumiem po co w ogóle go mieć. Tylko by się męczył na małej przestrzeni. Wniosek - lepiej hodować kota, ew. psa (chociaż dla mnie to niepoważne trzymać większego psa w bloku z wielu przyczyn).
A babcia cóż - chciała dobrze :) W jej czasach do głowy by nikomu nie przyszło hodować szczury w domu :p
A do wielkich obrońców zwierząt - człowiek ma zawsze pierwszeństwo. Zawsze. Wyobraźcie sobie, że z powodu protestów przerywają badanie nad jakimś ważnym lekiem testowym na zwierzętach. Owszem, cierpią, ale dla dobra ludzi. Przerywa się badania i np. umierają dzieci, najlepiej dzieci "zielonych". Może wtedy znalazłoby się u nich więcej empatii dla własnego gatunku.
Mam nieodparte wrażenie, że swoimi protestami bardziej wyrażają nienawiść do świata, niż miłość dla zwierząt.
Szczury domowe nie przenoszą na człowieka żadnych chorób. Fakt, często chorują, ale to są nowotwory i alergie.
ZAc, co do niewypuszczania z klatki - mój Julian praktycznie cały czas spędza poza klatką, jeśli tylko jestem w domu. W sumie to na spacery też idzie razem ze mną, na ramieniu;)
...... >zgadzam się absolutnie. Ludzie uważają że są wyjątkowi jedynie dlatego że są bardziej inteligentni. Gdyby jednak pojawiły się jakieś inteligentniejsze istoty od nas - mówiliby już inaczej.
Mhm, następnym razem weźcie dwa i trzymajcie babcię z dala od klatki. SZCZUR TO ZWIERZĘ STADNE!
Ludzie, jakie dżumy, jakie choroby? Szczury, które nie wychodzą na zewnątrz, mogą roznieść tylko to, co mają w domu. Nie macie w domu zarazy, to szczury jej nie rozniosą... no bo skąd miałyby ją mieć? Ręce załamuję nad niewiedzą niektórych... to już te wasze śmierdzące pieski mogą Wam przynieść zarazę prędzej, bo z domu wychodzą i na zewnątrz zawsze coś złapać mogą.
Wracając do yafuda...
Chcę wierzyć, że ta historia to fake. Nie wyobrażam sobie, żeby nie powiedzieć osobie tak bliskiej jak babcia, że ma się szczura. Moje babcie od razu wiedziały, babcia męża też. Chyba, że w ogóle nie dzwonicie do babci, nie gadacie z nią, tylko zapraszacie raz na pół roku. To gratulacje za głupotę i może dobrze, że nie macie już szczura. To zwierzę stadne i w samotności się na pewno męczyło.
@Zac
Dlaczego człowiek ma zawsze pierwszeństwo ? Z jakiego powodu?Bo jest istotą wszechwładną nie liczącą się z niczym?Nie obchodzi mnie to,że zwierzęta cierpią dla ludzkości .Zwierzęta cierpią i czemu muszą dla ludzkości? A jakby nas ktoś brał do eksperymentów w męczarniach?Kocham zwierzęta i mam ich trochę .Ale po ludziach nic innego nie można się spodziewać .Nie umieją uszanować własnego gatunku ,to co dopiero mówić o mniejszych istotach ,nie mniej ważnych .
Delman, następnym razem pogoogluj, zanim coś palniesz, swoja drogą, to tego uczą w podstawówce "najskuteczniejszym sposobem pozbycia się zanieczyszczeń ze świeżych warzyw i owoców jest w 100% naturalny płyn do mycia sałat, owoców i warzyw Bentley Organic. Płyn ten zabija groźne dla dzieci i dorosłych bakterie, w tym E-coli, Salmonella i Listeria. Dodatkowo wypłukuje z roślin pozostałości chemicznych nawozów i pestycydów.
Stosowanie płynu jest bardzo proste, wyciskamy 2 krople do miski z ciepłą wodą. Następnie myjemy owoce oraz warzywa przez 30 sekund. Spłukujemy i gotowe. To pewny, certyfikowany i całkowicie bezpieczny sposób pozbycia się niebezpiecznych bakterii."biomedical.pl
jeśli na podstawówce skończyłeś/aś swoją edukację, to życzę powodzenia (swoją drogą musiało to być niedawno, skoro takie cytaty pamiętasz;)). nie wierz też we wszystko co mówią w reklamach.
reklamując produkt potrafią nawet napisać że ta jedna konkretna kawa czy herbata jest zdrowa, bo nie zawiera cholesterolu.
"po ludziach nic innego nie można się spodziewać"
Nie bądź taką pesymistką. :) Owszem, są ludzie bezmyślni, są ludzie totalnie nieempatyczni... Ale jednak bardzo wiele jest osób które kochają zwierzęta. Powiedziałabym nawet, że w czasach obecnych więcej jest takich ludzi niż takich, którzy nienawidzą zwierząt. Bardzo dużo ludzi ma jakieś zwierzęta w domu, wykładają pieniądze by je leczyć, a lecznice weterynaryjne są właściwie oblegane.
Co więcej - coraz więcej jest wegetarian, coraz więcej stowarzyszeń pomagających zwierzętom. Pomyśl, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu było to nie do pomyślenia. Wnioskować więc można, że za kolejne 100 lat zwierzęta już w ogóle będą miały dobrze. Ludzkość staje się coraz bardziej empatyczna i współczująca.
"......
@Zac
Dlaczego człowiek ma zawsze pierwszeństwo ?"
Z tego samego powodu dla jakiego lew zjada zebry. Człowiek jest gatunkiem dominującym, najdoskonalsza istotą żyjąca na tej planecie. Jest w stanie, dzięki zdolności myślenia, panować nad innymi gatunkami. To prawo natury, a zdaje się naturę szanujesz. Drapieżnik nigdy nie rezygnuje ze swoje ofiary świadomie wybierając głód, ale też nie zabija bez potrzeby.
Dlatego uważam, że człowiek powinien owszem, szanować zwierzęta i nie zabijać ich bezcelowo, ale też nie zapominać o swoim miejscu w hierarchii.
Każdy gatunek ma jakiś wrodzony defekt, ludzie akurat skłonność do zachowań, które sami określają jako "złe". Ale są też w stanie tworzyć coś lepszego.
Nie rozumiem skąd ta jawna zdrada gatunku? Zwierzęta są niższą formą życia i tyle w temacie. Nie należy zabijać ich bez powodu, ale jeśli np cierpienia kilkuset zwierząt może doprowadzić do uratowania kilkuset tysięcy ludzi to warto zapłacić taką cenę.
Gdyby np. Twój ojciec miał umrzeć, a jedyna alternatywa to przeszczep świńskiego serca to co, poświęcisz ojca dla świni? Czy zrobisz wyjątek i dalej pójdziesz pikietować? Albo ktoś uratuje Ci życie lekiem testowanym wcześniej na zwierzętach, znienawidzisz go za ocalenie swojego istnienia?
Babcia zrobiła źle. Bardzo źle. Ale to nie znaczy, by powalać ludzi komentarzami: "wepchnąłbym jej d*** do klatki"czy "zabiłabym ją". Szczury są fajne,owszem. Ten był w klatce - ok,to mogło coś oznaczać (tak,to NASZ szczur). Ale zrozumcie kobietę. Nie sądzę,by była Predatorem, mającym na celu ubicie wszystkich Waszych pupili z zemsty za wyimaginowane grzechy. Zrobiła to z troski, sama żyła podczas wojny,gdzie często ludzie głodowali,a te zwierzaki w wersji dzikiej roznosiły jedynie głód,choroby >>śmierć. Dla niej szczur to właśnie roznosiciel śmierci, a nie domowy pupilek. Myślała pewnie,że taki typ, zachowany w jej pamięci,dostał się jakimś cudem do domu. Chciala pomoć. Wsposób niehumanitarny, ale pewnie uznała,że "trzeba działać jak najszybciej,póki to-to nie narobi szkód". Więc w jakimś wyższym celu, myśląc, że robi dobrze. Co prawda było inaczej,ale o tym nie wiedziała. Dlatego kolejnym razem radziłabym uprzedzić wszystkich, by znów nie doszło do tragedii. Owszem, byłabym nieziemsko nieszczęsliwa, gdyby ktoś ubił mojego kota/psa/szczura (tak,mam szczura - na razie jednego,ale już niedługo), miałabym żal iurazę, ale do epitetów bym nie doszła. Rany, jak nie lubię chamstwa wśrod ludzi. Sorry za ten elaborat, ale najzwyczajniej uznałam, że za chwilę zaczną się komentarze typu: "s**""dz***"itp. Pomyślcie też trochę nad tym, że to nie do końca była jej wina. Pozdrawiam;]
Zgadzam się z Yeach. Starsi ludzie (zwłaszcza ci ze wsi, jak moja Babcia) trzymają zwierzęta porzyteczne, np. psa do obrony lub kota do łapania myszy, a wszelkie gryzonie uznają za szkodniki. Na pewno babcia nie chciała zrobić przykrości.
I też nie rozumiem tych agresywnych komentarzy. Wynika z nich, że bardziej zależałoby wam na szczurku, który był w domu kilka tygodni, niz na babci, członku rodziny!
Drogi Delmanie: ), to nie cytat ze szkoły, tylko z jednej ze stron, o brudnych owocach, warzywach, których jest pełno w necie, a jesli chodzi o media to o tym syfie za dużo by było do pisania, żeby poruszyć wszystko
ps. hmmm, ciekawe, czemu temat substancji e- jest nie poruszany...
brudne owoce, bakterie, zarazki... fajnie brzmiące słowa w rękach kogoś kto nam chce wcisnąć jakiś zbędny nam produkt albo produkty nie wiadomo dlaczego droższe.
Pominęliście jedną rzecz, a mianowicie to, że leki są testowane na zwierzętach specjalnie do tego hodowanych, więc jest to, że tak powiem trochę mniejsze zło. Btw: mrówek, robali i np. tasiemców nie zabijacie, mam nadzieję! To też żyjątka !... I oczywiście napewno nie macie np. skorzanych butów!
?
Ja wolę owada który wleciał do pokoju wyrzucić przez okno, niż zgniatać kapciem. Mam duże poszanowanie dla innego życia i bez powodu go nikomu nie odbieram.
A zabijanie mrówek? W jakim sensie? Oczywiście że nie patrzę cały czas pod nogi gdy idę, ale gdy widzę mrowisko, to stawiam stopę gdzie indziej, gdy widzę ślimaka, to uważam by na niego nie stanąć, albo przenoszę go na trawę. Chyba tylko totalny psychol z premedytacją depcze mrowisko, zdeptuje ślimaki itd. Mnie takie zachowania nic nie kosztują, ani czasu, ani wysiłku ani pieniędzy, a mam przynajmniej świadomość że nie szkodzę bezsensownie innym stworzeniom.
prawidłowo zrobiła, niedługo zaczniecie trzodę trzymać w domach. Zresztą niektórzy już je mają.
Ludzie, czego się drapiecie... przecież to fake jak cholera. Starsi ludzie mają jazdy, chorują, zapominają ale nie są idiotami;]
Nawet zakładając, że trzymali szczura w klatce po ptaszkach
wierzycie, że babcia pomyślała, że trzymają pustą klatkę sobie na szafce i przypadkiem zupełnym zagnieździł się tam szczur? W dodatku skoro go tam trzymali to był na tyle duży, że przez kraty by nie przeszedł więc skąd się tam wziął? Teleportował? Litości...
Przestańcie się ekscytować gównianą historią wymyśloną przez znudzonego internautę.
Wszyscy rozwodzicie się nad biednym bestialsko zamordowanym szczurem (bez ironii i jadu, sam mam chomika i wiem, że do takiego małego gryzonia można się mocno przyzwyczaić :P ), debatujecie nad mizerotą zwierząt i okrucieństwem ludzi wobec nich, niekwestionowaną wyższością intelektualną gatunku ludzkiego, a zapominacie o samej babci. Podejrzewam, że zrobiło jej się równie głupio, co właścicielowi szczura przykro. Ponieważ, sami przyznajcie, nie była bezdusznym mordercą stworzeń pokrytych futrem, a jedynie zmartwioną, niepoinformowaną osobą, która chciała dobrze, a wyszło... jak wyszło.
Twój mąż trzyma szczura w klatce dla ptaków? Ot, ciekawość, majtki zakłada normalnie czy przez głowę?
Do wszystkich wrednych: babcia mojego męża praktycznie nie słyszy także życzę powodzenia w rozmowach telefonicznych. Czyta głównie z ruchu warg. Po drugie mieszka od nas prawie 500 km i tak rzadko się widujemy ze względu na odległość i na to ze każde z nas pracuję.I jak przywozimy ją do siebie to zostaję u nas na miesiąc, czasami dwa.Uprzedzając pytanie - w domu zostaje jej córka z rodziną więc dom pusty nie stoi. Po trzecie babcia pochodzi ze wsi gdzie do dziś szczury, myszy a nawet fretki truję się bo to na wsi szkodniki które wybierają np. jajka, kurczaki. Po czwarte długi czas minął zanim babcia nam uwierzyła (albo przynajmniej stara się wierzyć) że teraz takie zwierzęta specjalnie hoduję się w domu. Dopiero jak ją zabraliśmy do sklepu zoologicznego i pokazaliśmy jej myszki, świnki, chomiki przestała sądzić ze z niej tylko żartujemy. Po piąte to dla babci to była klatka dla ptaszków, ponadto powiedziała, że w podobnej klatce jej sąsiad kury wozi na jarmark.
Czyli Autorka Yafuda potwierdziła moje przypuszczenia, że Babcia nie jest psycholem rąbiącym butem wszelkie żyjątka, które wejdą jej w drogę...;] ludzie, opanujcie się. Tak, to okropne,co zrobiła. Ale wyszło jak wyszło - czyli czysta NIEŚWIADOMOŚC, a nie chęć wybicia wszelkich stworzonek. Na szczęście sprawa się wyjaśniła i jak mniemam, żadne szczurze życie nie będzie już więcej zagrożone :)
Zac>lepiej,żeby niektórzy nie mieli zwierząt. Niejednokrotnie miałam szczury i fakt, na noc musiały być zamykane, bo nie dawały spać małpiszony. Dla nich to była najlepsza pora do zabawy. Nie wyobrażam sobie trzymać jakiegokolwiek zwierzęcia cały czas w klatce,nawet mój chomik miał robione codzienne wybiegi, mimo tego że głupi był jak but z lewej nogi... A co do przenoszenia chorób, psy i koty wychodzą na dwór,więc mają większe szanse do roznoszenia świństw. Co do samego yafuda- do babci ni odezwałabym się słowem do końca życia... Co do samych szczurów: trzymajcie minimum dwa szczury tej samej płci-to zwierzęta stadne!
Jako "ta wredna"podtrzymuję - jak można mieć zerowy kontakt z własną babcią, nawet na odległość, bez żadnych listów, żadnej innej formy kontaktu - nie rozumiem, ale okej, powiedzmy że się zdarza. Jednak nie powiedzieć jej, że macie zwierzę w domu - nie rozumiem. Ten "drobny szczegół", który wam wyleciał z głowy, niewinne zwierzę przypłaciło życiem. Wasza głupota, bo co do babci to się zgadzam - mogła nie wiedzieć, pokolenie naszych dziadków często ma negatywny stosunek do szczurów.
Naprawdę spieprzyliście sprawę i macie za swoje. Szkoda, że to szczur ucierpiał.
Aya - a gdyby Twoja Babcia była tą, która poświęciła naprawdę dużo czasu i zachodu, aby pomóc Twoim Rodzicom przy opiece nad Tobą, albo tą,która zawsze starała się pokazać, że stereotyp "ukochanej babci"bynajmniej nie jest fałszywy? Też byś ją wykluczyła ze swojego życia, bo nieświadomie zrobiła coszłego? Nawet gdyby moja Babcia/Mama/Tata/Brat czy ktokolwiek inny, byłby na miejscu tej kobiety, zakładając, że sytuacja była taka sama - uznałabym, że jest niewinny. Bo nie wiedział. Zauważ, że to nie to samo, co zabicie zwierzaka z premedytacją. I jakby nie było - jednak czlonek rodziny jest dla mnie ważniejszy niz jakikolwiek zwierzak, ktory jest przy mnie 24h/7 i którego uwielbiam.
Miya - nudzi się tobie widocznie bo nigdzie nie jest napisane że mąż ma zerowy kontakt z babcią. Kontakt ma taki na jaki pozwala mu życie. Babcia przez telefon nie pogada bo nie słyszy. Listy czyta ale nie odpiszę bo szybko się męczy nawet podczas pisania. Mąż pracuję 6 dni w tygodniu, ja prawka nie mam a nikt nie bedzie kazał 90letniej kobiecie tłuc się pociągiem bo komuś tak się zachciało. Ideałem by było jakby każdy wnuk kochał tak swoją babcie jak mój mąż. Wystarczy przeczytać tu jaka jest miłość czytających - babcie by wyrzucili i by się już do niej nie odezwali.I wyobraź sobie, że po przejechaniu 1000km w jeden dzień i po powrocie o 2 w nocy do domu ta informacja nam umknęła.
@autorka yafuda ludzie tutaj rzadko potrafią czytać ze zrozumieniem. I jeszcze rzadziej potrafią odnieść się tylko do tego, co opisze autor. Zazwyczaj dopowiadają sobie "oczywiste"(wg nich) szczegóły i zaczyna się dyskusja. Może "zerowy kontakt"wynika wg niektórych z tego, że babcia nie była u Was kilka miesięcy... Co jest dziwnym założeniem, bo czasami ciężko żeby ktoś starszy i mieszkający dość daleko bywał u rodziny co weekend czy nawet raz w miesiącu (na umożliwienie tego składa się wiele czynników, których czasami nie można ominąć). Ale nie wnikam w tok rozumowania tych, którym w głowie się nie mieści coś, o czym na dobrą sprawę nie mają pojęcia. Są różni ludzie, różne sytuacje życiowe, różne okoliczności, które mogą coś ułatwić lub utrudnić. To, że ludzie nie widzieli się "na żywo"przez kilka miesięcy nie znaczy, że nie utrzymują ze sobą kontaktu.
myslicie_schematami - mąż stara się być u babci przynajmniej ten raz w miesiącu. Niestety częsciej się nie da z naszej strony a dla babci to naprawdę ekstremalna wyprawa przejechać tyle km więc jak już przywozimy ją to na dłuższy czas.
Aaa, zapłakałabym się. Na szczęście moja babcia bardzo się lubiła z moimi szczurkami.
Gdyby którykolwiek z członków mojej rodziny z rozmysłem skrzywdził niewinne zwierzę, to dla mnie przestałby istnieć. Niektórzy powinni pluszaki kolekcjonować, a nie bawić się żywymi istotami...
autorka yafuda>chroń nas Panie od takich ludzi jak wy -tyle mam do powiedzenia na ten temat.
Aja - mam takie same życzenie względem ciebie;)
Mieliście wiele okazji, skoro kontakt z babcią jest taki dobry. Wiele okazji, by powiedzieć, że macie zwierzę w domu.
Jedna z moich babć też uważa szczury za szkodniki. I wiem, że nie ma opcji, by kiedykolwiek została sama z moimi na choćby 5 minut w pokoju. Miłość to jedno, zaufanie to drugie. Nie odrzuciłabym babci, tak ekstremalna reakcja to głupota. Babcia to babcia. Trzeba zapobiegać, a nie płakać po fakcie.
I nie, nie nudzi mi się, ale dziękuję za troskę.
Za to Tobie agresor się włącza po kilku słowach prawdy. Ale życzę wyciągnięcia wniosków na przyszłość. Może nauczyło was to myśleć przed a nie po.
Autorko, tu nie o to chodzi, jaki maż ma kontakt z babcią. Może mieć super i bardzo dobrze! Ale jak wiecie, że babcia jest we wsi, a tam traktuje się szczury jak szkodniki (i to jest oczywiste), to trzeba było zwrócić uwagę na poinformowanie babci. Ile by Was kosztowało jedno zdanie: "Babciu, mamy szczura, jest udomowiony, to NIE SZKODNIK"? Nie pomyśleliście i tyle. Teraz już trudno. Tylko szkoda, że nie zdaje się to do Ciebie docierać.
No ja po szczurze - których bądź co bądź nienawidzę i sie ich brzydzę - płakać nie będę. Mąż faktycznie mógł babcię uprzedzić, że w domu ma pupilka którego u niej w domu zabija się. Mi tam się nic nie włącza, po prostu dziwie się tym reakcjom które tu są, w końcu ideą tej strony jest opisywanie niezbyt przyjemnych dni dla siebie czy dla swoich bliskich a wielu z was wyskakuję tu z analizą psychologiczną naszej rodziny. Z takimi apelami to raczej do firm produkujących trutki na myszy i szczury a także pułapki - szczególnie te które łamią kark biednym myszkom a są w tysiącach domów;) A mąż szuka sobie nowego szczura więc moze babcia i ja będziemy miały okazję się przekonać że szczur domowy jest miłym zwierzeciem skoro są ludzie którzy je lubią;)
martyn widzę że nie czytasz ani ty ani inni... Przekonanie babci że szczur to dla wielu osób zwierze domowe zajęło nam dobry miesiąc a i tak mam wrażenie (o czym pisałam już wcześniej), że ona nie bardzo nam wierzy w to... Zresztą, nie bedę się z nikim tu użerać, podzieliłam się swoim yafudem i tyle.
@autorka yafuda rozumiem i nie wyciągam dziwacznych wniosków na Twój temat czy na temat Twojego męża:) w przeciwieństwie do niektórych dopuszczam do siebie myśl, że są różne sytuacje i nie panuje jedna "święta"reguła, że brak odwiedzin (lub rzadkie odwiedziny) oznacza od razu zaniedbanie kontaktów.
Co do poinformowania babci o tym, że posiadam nowego zwierzaka - jest to ostatnie co by mi do głowy przyszło. Bardziej interesowałyby mnie chociażby informacje o stanie zdrowia starszej osoby... Choć nie twierdzę, że nie wspomniałabym o zwierzęciu. Może mimochodem bym coś powiedziała, jeśli nie miałabym dużo ważniejszych tematów do poruszenia.
Informacja dla uszczypliwych: nie przyszłoby mi do głowy, że babcia szczura może zabić. Jeśli nie widziałabym zagrożenia, nie próbowałabym go uniknąć. Niektórzy ludzie w moim wieku uważają, że szczury to szkodniki i że nie należy ich trzymać w domu. W związku z tym mam każdego z takich znajomych uprzedzać: proszę, nie zabij mi szczura, tak jak to robisz z innymi, bo mój jest hodowlany?
Czytam te komentarze i powiem jedno - nigdy więcej tego nie zrobię. Po prostu upośledzenie umysłowe niektórych komentujących jest odwrotnie proporcjonalne do długości mojego członka. Miya gratulacje. Przy Twojej głupocie mój członek musiałby mieć z 8 metrów.
chyba bym ją też ubiła , nie wyobrażam sobie że ktoś mógłby mi zabić szczurka.
głupia babcia.
Śmiejcie się, śmiejcie :<Ja bym babcię pantoflem ubiła i wyrzuciła przez okno.;/
ha! Prawdziwa Matka Polka :D
Wiem że To nienajlepsze podejscie ale babunie bym chyba zaj*bał
Wczoraj zdechł mi ukochany szczur (ze starości, oczywiście, miał 3,5 lat) a dziś przeglądając stare Yafudy na to trafiłam. Okropnie mi przykro, autorze. Szczury są kochane.
K-rwa, ale wy ludzie macie problemy!!!!
Albo macie babcię głupią jak but, albo nie dbaliście o swojego szczura, bo to jest NIEMOŻLIWE żeby pomylić szczura hodowanego w domu z dzikim.
Było powiedzieć, teraz macie :D
@....
Nie wiem czy ktoś Ci już napisał, ale w swojej wypowiedzi mieszasz ludzi z błotem...Oczywiście nie wiem jak można zabijać niewinne zwierzę lecz w przypadku np.komarów nie zgadzam się z tym.Jestem pewna, że w życiu zabiłaś chociaż jednego.Zgadzam się z opiniami ZAc, ludzie są gatunkiem dominującym i jeśli niszczą środowisko, ewolucja powinna była się tego spodziewać
su ka dzi wka popier dolona je banka chu ja warta
Takich starych, tępych ludzi powinno się eksterminować.. Autorka yafuda- jesteś taką idiotką, że będąc na miejscu twojego męża, dołączył bym cię do babci i wysłał w kosmos, w drogę bez powrotu.
Szczur przyniesiony z piwnicy może o byłby siedliskiem bajterii, ale nie taki z hodowli.
Szczury są stadne i powinno się trzymać razem conajmniej dwa tej samej płci (lub jeden wykastrowany).
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
PolaroidGirl | pinger.pl | 19 Czerwca, 2011 14:20
ja bym chyba babcie ubiła za ukochane zwierzątko :D