13.10.2012 21:57#19306
283
Głosy: 1205Komentarze: 73Zdarzyło się to w ostatnie święta. Byłem z rodzicami u babci. Ksiądz chodził po kolędzie, a jako że babcia jest zagorzałą katoliczką, oczywiście go wpuściła. Ja natomiast jestem antyklerykalny, jednak starałem się zachowywać jak najbardziej przyzwoicie by nie narobić babci wstydu. Byliśmy ja, rodzice, babcia i jej znajome. Babcia jak zwykle chwaliła się mną i opowiadała, że ostatnio szukam pracy.
- A gdzie szukasz? - zapytał ksiądz. Zgodnie z prawdą opowiedziałem:
- Ostatnio wysłałem CV do Szatana.
Babcia i rodzice wiedzieli o co chodzi, jednak koleżanki babci wlepiły we mnie pełne nienawiści spojrzenia, a ksiądz aż się przeżegnał. Szatan - tak nazywa się hurtownia mięsa, w której chciałem pracować. YAFUD
283Głosy: 1205Komentarze: 73- A gdzie szukasz? - zapytał ksiądz. Zgodnie z prawdą opowiedziałem:
- Ostatnio wysłałem CV do Szatana.
Babcia i rodzice wiedzieli o co chodzi, jednak koleżanki babci wlepiły we mnie pełne nienawiści spojrzenia, a ksiądz aż się przeżegnał. Szatan - tak nazywa się hurtownia mięsa, w której chciałem pracować. YAFUD
Ostatnio komentowane wpadki
13.10.2012 20:39#192792296Głosy: 2548Komentarze: 35Robiliśmy z ojcem porządki na działce gdy zadzwoniła moja teściowa. Rozmawiając z nią jednocześnie segregowałem narzędzia, i co jakiś czas dopytywałem się o los niektórych przedmiotów z komórki.
W pewnej chwili teściowa pyta się czy bedziemy w domu bo: "chcemy (z teściem) do was wpaść"ja, w tym samym momęcie krzyknąłem do ojca: ten tępy szpadel też?
Rzuciła słuchawką, czekam na finał. YAFUD
2296Głosy: 2548Komentarze: 35W pewnej chwili teściowa pyta się czy bedziemy w domu bo: "chcemy (z teściem) do was wpaść"ja, w tym samym momęcie krzyknąłem do ojca: ten tępy szpadel też?
Rzuciła słuchawką, czekam na finał. YAFUD
13.10.2012 14:53#181181098Głosy: 1570Komentarze: 55Za dwa tygodnie wychodzę za mąż. Jak to już bywa, przed ślubem organizowane są wieczory panieńskie i kawalerskie. Cieszyłam się na te imprezy. Moje koleżanki wspólnie obmyślały dla mnie super wieczór pełen wrażeń. Umówiłyśmy się, że imprezy będą w sobotę.
Mój przyszły mąż też wtedy miał mieć swój wieczór. Jednak jego koledzy, w przeciwieństwie do moich koleżanek, nie kwapili się z organizowaniem czegokolwiek. No cóż, bywa. Mój narzeczony sam wyszedł z inicjatywą, niestety, koledzy albo telefonów nie odbierali, albo całkowicie olewali mojego narzeczonego. Byłam nieźle wkurzona na jego znajomych, próbowałam coś działać, niestety i mnie olewano... W czwartek przed imprezą, stwierdziłam, że sobotę spędzimy razem, przed filmem, i żadnej imprezy nie będzie. W piątek odwołałam moje panieńskie. Mój narzeczony czuł się winny, ale to przecież nie jego wina, że ma takich kumpli. W sobotę zrobiliśmy zakupy. Mieliśmy przygotowane kilka filmów. Zbliżał się wieczór, przygotowywałam kolację, i powiedziałam narzeczonemu, żeby poszedł do sklepu po jakieś wino do kolacji. Wyszedł do osiedlowego sklepu kilkadziesiąt metrów od domu. Ja w tym czasie dokończyłam robić kolację, podałam do stołu i czekam... I czekam 10 minut, 15,20,30! W końcu zniecierpliwiona dzwonię do niego. Nie odbiera! Już mała panika. Odczekałam jeszcze 10 minut, próbując dzwonić co chwilę, po czym udałam się do sklepu. Pani sprzedawczyni stwierdziła że nie było tu mojego narzeczonego (WTF?!) Wtedy już się zaniepokoiłam nie na żarty. Obleciałam pół osiedla, i zapłakana wracam do domu z nadzieją, że jednak się pojawi. Niestety- dom pusty. Siadam i myślę. I nagle dzwoni telefon. Odbieram, a tam mniej więcej taki tekst: "Ala, przejęliśmy twojego przyszłego męża, spokojnie, nic mu nie będzie, trochę go pomęczymy i jutro oddamy w stanie nienaruszonym. Baw się dobrze!"- po głosie poznałam że to jeden z jego kumpli. Siedziałam jak wryta.
W efekcie końcowym przesiedziałam całą noc wkur*** na cały świat, bo koleżanki niestety nie czekały na zmianę mojego zdania, tylko każda zajęła się sobą... Na drugi dzień, około 13:00 mój narzeczony, jeszcze pijany przyszedł do domu (a raczej go wnieśli) i walnął się spać. DZIĘKI za tak wspaniały wieczór PANOWIE. Mogliście chociaż mi dać jakiś cynk, to może ten wieczór dla mnie wyglądał by zupełnie inaczej... YAFUD
1098Głosy: 1570Komentarze: 55Mój przyszły mąż też wtedy miał mieć swój wieczór. Jednak jego koledzy, w przeciwieństwie do moich koleżanek, nie kwapili się z organizowaniem czegokolwiek. No cóż, bywa. Mój narzeczony sam wyszedł z inicjatywą, niestety, koledzy albo telefonów nie odbierali, albo całkowicie olewali mojego narzeczonego. Byłam nieźle wkurzona na jego znajomych, próbowałam coś działać, niestety i mnie olewano... W czwartek przed imprezą, stwierdziłam, że sobotę spędzimy razem, przed filmem, i żadnej imprezy nie będzie. W piątek odwołałam moje panieńskie. Mój narzeczony czuł się winny, ale to przecież nie jego wina, że ma takich kumpli. W sobotę zrobiliśmy zakupy. Mieliśmy przygotowane kilka filmów. Zbliżał się wieczór, przygotowywałam kolację, i powiedziałam narzeczonemu, żeby poszedł do sklepu po jakieś wino do kolacji. Wyszedł do osiedlowego sklepu kilkadziesiąt metrów od domu. Ja w tym czasie dokończyłam robić kolację, podałam do stołu i czekam... I czekam 10 minut, 15,20,30! W końcu zniecierpliwiona dzwonię do niego. Nie odbiera! Już mała panika. Odczekałam jeszcze 10 minut, próbując dzwonić co chwilę, po czym udałam się do sklepu. Pani sprzedawczyni stwierdziła że nie było tu mojego narzeczonego (WTF?!) Wtedy już się zaniepokoiłam nie na żarty. Obleciałam pół osiedla, i zapłakana wracam do domu z nadzieją, że jednak się pojawi. Niestety- dom pusty. Siadam i myślę. I nagle dzwoni telefon. Odbieram, a tam mniej więcej taki tekst: "Ala, przejęliśmy twojego przyszłego męża, spokojnie, nic mu nie będzie, trochę go pomęczymy i jutro oddamy w stanie nienaruszonym. Baw się dobrze!"- po głosie poznałam że to jeden z jego kumpli. Siedziałam jak wryta.
W efekcie końcowym przesiedziałam całą noc wkur*** na cały świat, bo koleżanki niestety nie czekały na zmianę mojego zdania, tylko każda zajęła się sobą... Na drugi dzień, około 13:00 mój narzeczony, jeszcze pijany przyszedł do domu (a raczej go wnieśli) i walnął się spać. DZIĘKI za tak wspaniały wieczór PANOWIE. Mogliście chociaż mi dać jakiś cynk, to może ten wieczór dla mnie wyglądał by zupełnie inaczej... YAFUD
13.10.2012 10:34#18624-502
Głosy: 1146Komentarze: 27Sytuacja miała miejsce 5-6 lat temu,miałem wtedy dwa telefony, postanowiłem zmienić sieć. Kupiłem starter, załadowałem konto, a że czasem jestem nieogarnięty to pudełko wyrzuciłem do kosza. Kilka godzin później postanowiłem zadzwonić z nowego numeru na stary telefon by sprawdzić swój numer, zadzwoniłem, tamten był wyłączony, ale postanowiłem sprawdzić później. Wziąłem się za jakąś robotę, gdy wieczorem wróciłem do domu biorę telefon ze starym numerem, ładuje, patrzę jakieś nieodebrane połączenie, to oddzwaniam, włącza się poczta (tamten był wyciszony),włączyłem tryb 'normalny", a że było naprawdę późno postanowiłem dać sobie spokój i poszedłem spać,około 6 rano obudził mnie drugi tel. z nowym numerem, dzwoni jakiś nieznajomy,myśle nie odbieram,po kilku minutach pisze mu SMSA "Kim jesteś"wysyłam,nie minęło więcej niż 3 sekundy on odpisuje to samo co ja,myślę sobie szybki jest,odpisuje mu "szybko klikasz w te klawisze :D",znowu wysyłam i po 3 sekundach od wysłania przychodzi mi od niego to samo co wysłałem mu przed chwilą,później pytam "jak ty to robisz,czytasz w myślach?",i znowu po 3 sekundach ta sama wiadomość,okazało się że ten numer który dzwonił i mnie rano obudził to moja własna poczta głosowa,a ja nie znając swojego numeru na pamięć pisałem sam do siebie YAFUD
-502Głosy: 1146Komentarze: 2712.10.2012 20:31#194051133
Głosy: 1317Komentarze: 30Rozpocząłem studia we Wrocławiu. Jak to zwykle bywa, nowy student próbuje zaaklimatyzować się w mieście i zagląda to tu, to tam, chcąc dorobić. Tak się złożyło, że "przypadkiem"wpadłem na casting do mózgoryjącego serialu z aktorami-amatorami. Ponieważ konkurencja nie była zbyt duża, dostałem małą rolę. Mianowicie miałem zatańczyć na dyskotece z główną bohaterką (bardzo ładna "dwudziestka"), następnie ją pocałować i zakończyć mój udział sceną zazdrości ze strony jej serialowego, 60-letniego faceta (taka fabuła). Miałem za to zgarnąć 850 zł, więc nieźle. Wszystko szło dobrze do czasu sceny zazdrości. Gościu tak się wczuł, że dał mi po mordzie. Ale nie tak na niby jak na planie, tylko na serio. Teraz nie wiem co jest gorsze. Czy to, że straciłem trzy zęby (ubezpieczenie spore, ale co z tego), czy fakt iż w połowie marca znaczna część moich znajomych zobaczy, jak dostaję w papę od łysego dziadka, gdyż kamerzyści uwiecznili ten moment, a reżyser postanowił go nie wycinać, ponieważ wyglądał "dość wiarygodnie". YAFUD
1133Głosy: 1317Komentarze: 3012.10.2012 14:18#19414995
995Przeglądałem dzisiaj historię przeglądarki w poszukiwaniu strony, której adresu zupełnie nie mogłem sobie przypomnieć. Odkryłem, że moja żona szukała "jak mieć romans i nie zostać przyłapaną". YAFUD
12.10.2012 12:10#187681239Głosy: 1399Komentarze: 18Jakieś pół roku temu moja narzeczona powiedziała mi że chciałaby dołączyć do pewnej grupy religijnej, mniejsza teraz do jakiej. Poczytałem sobie o tym wyznaniu i doszedłem do wniosku, że nie są groźni i nie mam nic przeciwko temu żeby stała się jedną z nich. Od tego czasu zaczęła raz w tygodniu chodzić na ich spotkania. Nieraz podwoziłem ją nawet na osiedle gdzie ta grupa się spotyka. Problemy zaczęły się gdy pewnego razu stwierdziłem, że wybrałbym się z nią na to spotkanie żeby posłuchać co ciekawego mają do powiedzenia. Bardzo się wtedy speszyła i zaczęła mnie przekonywać, że zupełnie mnie to nie zainteresuje, a poza tym mógłby się im nie spodobać mój styl ubierania, to że palę papierosy, etc. Wydało mi się to cholernie podejrzane bo z tego co wyczytałem w internecie to wyznanie jest otwarte na inne osoby i wręcz cieszą się kiedy ktoś obcy chce ich posłuchać. Postanowiłem więc, że przy następnej okazji pójdę za narzeczoną zobaczyć o co chodzi. Jak postanowiłem, tak też zrobiłem. Kiedy wysiadła z samochodu ja zaparkowałem za rogiem i poszedłem za nią. Po kilku minutach minęła wejście do miejsca spotkań tej grupy religijnej i ruszyła w kierunku pobliskiej kamienicy. Kiedy zniknęła w jednej z klatek ja wróciłem się do samochodu i podjechałem pod tę kamienicę. Po ok. 2 godzinach wyszła z budynku i poszła prosto na przystanek nie zauważając nawet mojego samochodu. Kiedy wróciła do domu już na nią czekałem. Zapytałem najpierw jak było na spotkaniu. Zachwycała się, że to wspólne czytanie biblii i towarzystwo innych uduchowionych osób bardzo zbliża ją do Boga, etc. Przerwałem jej uniesienie i powiedziałem o tym co widziałem. Dopiero wtedy przyznała się co tak na prawdę się dzieje. Od pół roku ma kochanka, a całą tę historię ze zmianą religii zmyśliła żeby mieć dobrą wymówkę. Oczywiście nie jesteśmy już razem ale muszę przyznać, że o tak oryginalnym sposobie zatajania zdrady jeszcze nie słyszałem i chyba w życiu już nie usłyszę. YAFUD
1239Głosy: 1399Komentarze: 18Statystyki śmiesznych tekstów
| Najczęściej komentowane teksty | |
|---|---|
| Ostatnie 7 dni | |
| Ostatnie 30 dni | |
| Ogólnie | |
| Najczęściej plusowane (%) teksty | |
| Ostatnie 7 dni | |
| Ostatnie 30 dni | |
| Ogólnie | |
11.10.2012 20:54#19349638Głosy: 1054Komentarze: 33Pojechałem przedstawić się rodzicom dziewczyny. Pukam do drzwi słyszę męskie, głośne "proszę", otwieram drzwi - czuję opór, pchnąłem mocniej- krzyk i łoskot. Drzwiami wejściowymi popchnąłem mamę dziewczyny, ta straciła równowagę i wpadła przez zamknięte drzwi (ze szklaną szybą) do pokoju. YAFUD
638Głosy: 1054Komentarze: 3311.10.2012 19:42#17081990Głosy: 1384Komentarze: 8Gdy w piątej klasie pani kazała mi zagrać w przedstawieniu zgodziłem się . Właśnie mówię swój tekst i chcę mi się puścić bąka. Po przemówieniu opuściłem ręce trzymając mikrofon i myślę "puszczę cichacza". Niestety to nie był cichacz, a co najlepsze był on nagłośniony przez mikrofon. YAFUD
990Głosy: 1384Komentarze: 8Nasi moderatorzy dokładają wszelkich starań aby wszystkie historie były śmieszne niczym tekstowe demotywatory. Jesteśmy tylko ludźmi, czasem coś wydaje nam się naprawdę śmieszne i traktujemy to jako autentyk - a wam wcale nie przypada do gustu. Innym razem, niektóre historie wydają nam się trochę naciągane - a wy uważacie, że tekst jest bardzo zabawny.
Liczy się opinia większości, dlatego nie bądź obojętny głosuj. Chcesz, żeby historie tutaj zamieszczane były jeszcze śmieszniejsze? - głosuj, komentuj i przede wszystkim dodawaj własne wpadki.
©Copyright 2009-2025 YAFUD.PL - Tekstowe demotywatory, śmieszne teksty, wpadki i historie z życia wzięte to nasz sposób na dobry humor. Polityka prywatności.