Wybraliśmy się z moją Lubą na bal połowinkowy. W czasie wyjątkowo ekspresyjnego tańca pękły mi spodnie na tyłku. Schowałem się do toalety i zdesperowany zadzwoniłem do mamy z prośbą o poratowanie mnie i dowiezienie innej pary (nie miałem wtedy samochodu, a dojazd komunikacją w obie strony trwałby bardzo długo). Cóż odpowiedziała najlepsza z matek? "Łyknij mentosa i baw się dalej!". YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Zapewne nie wiedziała jak inaczej ci wyjaśnić że masz tylko tę jedną parę spodni... Ale uśmiałem się. Czemu nie na głównej???
0
3
Rabarbar | 91.123.210.* | 20 Lutego, 2012 10:56
Ojej, mamusia nie pomogła, a przecież ona tylko po to istnieje.
0
4
fejk | 77.254.195.* | 20 Lutego, 2012 19:41
Bal połowinkowy? Oświeci mnie ktoś?
0
5
jajo | 83.11.66.* | 20 Lutego, 2012 23:23
Dlatego ja noszę przy sobie zawsze nitkę z igłą. Gdybyś też nosił, zszyłbyś sobie spodnie w toalecie i nie byłoby problemu.
0
6
mruczers | 83.4.226.* | 21 Lutego, 2012 07:08
@fejk to `półmetek`?
0
7
bad | 82.145.211.* | 21 Lutego, 2012 09:05
@jajo A ja noszę przy sobie sól. W X Files tak się bronili przed potworami - true story. Litości. Jakby autor zaproponował taniec w samej bieliźnie i przy tym trwał - został by uznany za szalonego pomysłodawcę dobrej zabawy;)
0
8
jajo | 79.184.175.* | 21 Lutego, 2012 12:46
@bad bez sensu ta ironia :P uwierz, igła z nitką się przydaje w podobnych do tej sytuacjach. Ale jak ktos nie pomyśli, to tak jest...
0
9
fejk | 77.254.195.* | 21 Lutego, 2012 13:42
mruczers - dzięki! U nas się właśnie mówi 'półmetek', albo 'komers' :P
Ale fakt, zacząłby w bieliźnie tańczyć i by przeszło :D
0
10
bad | 82.145.210.* | 17 Marca, 2012 16:49
@jajo Może nie chodzi o sam pomysł ile o i'nstytucję ' noszenia przy sobie potrzebnych rzeczy. Nóż, nożyczki, klej, igłę, nitkę, zapalniczkę, podręcznik jak pisać listy i podania, słownik języka polskiego, otwieracz, chusteczkę materiałową i higieniczne, papier toaletowy, plastry (apteczkę), telefon komórkowy, mydło, rozmówki polsko-angielskie/niemieckie/francuskie, termos z wrzątkiem, rękawiczki jednorazowe, parasol, parasolkę, sweter/bluzę, maść na odciski, baterie różnych rozmiarów, śrubokręt, płytę z hitami ich troje można mieć ze sobą. Bywają potrzebne, czasem ratują życie (dosłownie i w przenośni), tylko gdzie je mieć ze sobą i w czym? Jestem ironiczny, bo dla Ciebie igła jest taka oczywista... odkryłem wymarłą kulturę. odkopując ten temat
Nikczemna [YAFUD.pl] | 19 Lutego, 2012 23:47
Mama potrafi pocieszyć.
Smutas [YAFUD.pl] | 20 Lutego, 2012 09:33
Zapewne nie wiedziała jak inaczej ci wyjaśnić że masz tylko tę jedną parę spodni...
Ale uśmiałem się. Czemu nie na głównej???
Rabarbar | 91.123.210.* | 20 Lutego, 2012 10:56
Ojej, mamusia nie pomogła, a przecież ona tylko po to istnieje.
fejk | 77.254.195.* | 20 Lutego, 2012 19:41
Bal połowinkowy? Oświeci mnie ktoś?
jajo | 83.11.66.* | 20 Lutego, 2012 23:23
Dlatego ja noszę przy sobie zawsze nitkę z igłą. Gdybyś też nosił, zszyłbyś sobie spodnie w toalecie i nie byłoby problemu.
mruczers | 83.4.226.* | 21 Lutego, 2012 07:08
@fejk to `półmetek`?
bad | 82.145.211.* | 21 Lutego, 2012 09:05
@jajo A ja noszę przy sobie sól. W X Files tak się bronili przed potworami - true story.
Litości.
Jakby autor zaproponował taniec w samej bieliźnie i przy tym trwał - został by uznany za szalonego pomysłodawcę dobrej zabawy;)
jajo | 79.184.175.* | 21 Lutego, 2012 12:46
@bad bez sensu ta ironia :P uwierz, igła z nitką się przydaje w podobnych do tej sytuacjach. Ale jak ktos nie pomyśli, to tak jest...
fejk | 77.254.195.* | 21 Lutego, 2012 13:42
mruczers - dzięki! U nas się właśnie mówi 'półmetek', albo 'komers' :P
Ale fakt, zacząłby w bieliźnie tańczyć i by przeszło :D
bad | 82.145.210.* | 17 Marca, 2012 16:49
@jajo
Może nie chodzi o sam pomysł ile o i'nstytucję ' noszenia przy sobie potrzebnych rzeczy. Nóż, nożyczki, klej, igłę, nitkę, zapalniczkę, podręcznik jak pisać listy i podania, słownik języka polskiego, otwieracz, chusteczkę materiałową i higieniczne, papier toaletowy, plastry (apteczkę), telefon komórkowy, mydło, rozmówki polsko-angielskie/niemieckie/francuskie, termos z wrzątkiem, rękawiczki jednorazowe, parasol, parasolkę, sweter/bluzę, maść na odciski, baterie różnych rozmiarów, śrubokręt, płytę z hitami ich troje można mieć ze sobą. Bywają potrzebne, czasem ratują życie (dosłownie i w przenośni), tylko gdzie je mieć ze sobą i w czym? Jestem ironiczny, bo dla Ciebie igła jest taka oczywista...
odkryłem wymarłą kulturę. odkopując ten temat
Nijaka [YAFUD.pl] | 17 Marca, 2012 19:09
@bad: zapomniales o kleju szewskim (na imprezie latwo o zlamany pbcas) i zapasowej bieliznie.