Moja koleżanka zawsze była jakaś dziwna. Bała się wychudzonych ludzi i w ogóle. Tym razem znowu tak było. Nie widziałyśmy się 2 lata, ponieważ byłam w Anglii z rodziną, a po przyjeździe do Polski umówiłyśmy się na lodowisko. Mieszka niedaleko mnie, dlatego umówiłyśmy się, że pojedziemy tym samym autobusem, ale ona na innym przystanku wsiądzie, bo ma tam bliżej. Kiedy przejechałam jej przystanek, dzwonię do niej, pytam gdzie jest, a ona odpowiada zapłakana : "Jakieś mohery stały na przystanku, bałam się podejść!"YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Ar Haheigrab | 83.9.168.* | 09 Stycznia, 2012 21:28
"Bała się wychudzonych ludzi i w ogóle.""Jakieś mohery stały na przystanku, bałam się podejść!"
Ar Haheigrab | 83.9.168.* | 09 Stycznia, 2012 21:28
"Bała się wychudzonych ludzi i w ogóle.""Jakieś mohery stały na przystanku, bałam się podejść!"
Wychudzony i w ogóle to moher. Okej
Pani_Sowa [YAFUD.pl] | 10 Stycznia, 2012 09:42
To się nazywa fobia społeczna.