Ostatnio grałem u siebie w pokoju na pożyczonej od wujka gitarze. Siedziałem sobie wygodnie trzymając ją na kolanach, gdy nagle zawołała mnie mama, w taki sposób jakby coś się paliło. Wstałem więc i.. potknąłem się o własnego kapcia, którego miałem na nodze. Upuściłem gitarę na ziemię roztrzaskując ją o podłogę. Kiedy cały zdenerwowany przyszedłem do mamy usłyszałem i zapytałem co się stało usłyszałem: już nic. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.