Z racji, że lubię sobie zaplanować, od tygodnia wstępnie cieszyłem się z sobotniego dancingu z fajnymi koleżankami. Odmówiłem nawet kolegom wspólnego pijaństwa, na które też miałem ochotę. W sobotę rano odczytałem widomość, że nici z dancingu bo do dwóch z trzech przyjechała ciocia (dla niedomyślnych chodzi o to, o czym Kacper Ruciński, w jednym ze swoich stand-up'ów, mówił: Ona będzie krwawić.) Na pijaństwo w lokalu, do którego szli koledzy były zapisy do czwartku (środowiskowa imprezka zamknięta). Myślę, nie potańczę, nie popiję ale przynajmniej sobotę mam całą wolną, odgrzebię się z zaległości w pracy. Po ciężkim dniu pracy (22:00), popijając piwko, oglądając rock'n'rolla odebrałem telefon od znienawidzonej: zbieraj się, jedziemy. No chyba ją po.. źle jej sie w główce zrobiło:D Błędem było, że nie zabiłem przez telefon bo teraz tłucze mi do głowy, że ja to tylko w domu bym siedział:( Polecam wspomniany wyżej standup. YAFUD!«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Najlepszy komentarz
3
1
eye | 79.186.172.* | 16 Kwietnia, 2013 16:15
bezsensu, naucz się poprawnie budować zdania człowieku, zanim je w internecie opublikujesz.
3
2
Nick | 80.239.242.* | 16 Kwietnia, 2013 16:58
Ni cholery nie zrozumiałem.
Wszystkie komentarze
3
1
eye | 79.186.172.* | 16 Kwietnia, 2013 16:15
bezsensu, naucz się poprawnie budować zdania człowieku, zanim je w internecie opublikujesz.
eye | 79.186.172.* | 16 Kwietnia, 2013 16:15
bezsensu, naucz się poprawnie budować zdania człowieku, zanim je w internecie opublikujesz.
Nick | 80.239.242.* | 16 Kwietnia, 2013 16:58
Ni cholery nie zrozumiałem.