Moje koleżanka chciała mnie poznać z inną przyjaciółką, która specjalnie przyjechała z innego miasta. Miałyśmy iść na koncert, a ja miałam robić dobre wrażenie. Oczywiście nie ma to jak szczęście - koncert odwołany z powodu ogromnej burzy. Grzmiało, waliło, lało... Ale nie, nie pozwoliłam im wrócić do domu, namówiłam, abyśmy poszły do sklepu xD Po drodze trzymałam komórkę jak najwyżej, dzwoniłam do kogo się dało mimo sprzeciwu towarzyszek. Wołałam aby piorun we mnie walnął oraz śpiewałam "Ajm siiiiinging in de reeeejn"na cały głos. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.