Trochę posprzeczałyśmy się z naszą koleżanką, która była z nami w pokoju. Chciałyśmy jej nie wpuszczać do pokoju, nie pamiętam jak w końcu do tego doszło, że my znalazłyśmy się na korytarzu, a ona w pokoju, z kluczem, zamknięta. I nie miałyśmy jak wejść ^^. Więc usadowiłyśmy się na korytarzu, jedna w przejściu, jedna na takiej dużej półce w ścianie, a ja i kolejna koleżanka pod tą półką. Wyłyśmy ze śmiechu i śpiewałyśmy na całe gardło (było około 22:30, ale mieliśmy ciszę nocną od jedenastej) piosenkę ułożoną przez jedną z nas, Kaśkę: "Śpisz jak pies, na korytarzu śpisz jak pies, bo koleżanka wyrzuca cię, wyrzuca cię z pokoju, na korytarzu śpisz jak pies..."i tak w kółko. Dziewczyny z innej grupy wychodziły, śmiały się z nas, my się śmiałyśmy z siebie. Aż w końcu wyszła jedna z opiekunek i kazała nam się zamknąć. Ale my nie mogłyśmy i jak poszła, znowu śpiewałyśmy. Kiedy nas ochrzaniła jeszcze raz, poszłyśmy w drugą część korytarza i dałyśmy koncert. Zdjęłyśmy kapcie, ułożyłyśmy je na kupce, dorzuciłyśmy nasze telefony komórkowe i jakieś śmieci z korytarza, i udawałyśmy, że to ognisko. I nadal śpiewałyśmy xD. Reszta grupy z naszego miasta się z nas śmiała, zapraszali nas do swoich pokojów, ale my siedziałyśmy na podłodze i jadłyśmy wyimaginowaną pieczeń z dzika. Strasznie się uśmiałyśmy, rozbawiłyśmy połowę grupy, w tym pewnego chłopaka, w którym, szczerze mówiąc, się podkochiwałam xD. Ale w końcu ta, która zamknęła się w pokoju, nam otworzyła xD. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.