Witam, wczoraj a właściwie dzisiaj spotkała mnie sytuacja o której nawet nie śniłam. Mianowicie mój chłopak tzn. w chwili obecnej już były chłopak zaszokował mnie swoją reakcją. Ale od początku... Dzień zaczął się cudownie, wspólny spacer z psem, później mój wybranek podarował mi kwiaty moje ulubione lile. Nic tylko się cieszyć, cudownie było, ale że nic nie trwa wiecznie, musiało wszystko szlag trafić. Wieczorny seans u koleżanki, Dariusz (Mój wtedy jeszcze chłopak) zasnął na filmie. Wpadłyśmy na pomysł żeby zrobić coś śmiesznego, marker albo coś, wyszło na to drugie to coś to było prze parkowanie auta mojego chłopaka o ok. 200m, tyle co wyjechać z posiadłości i przejechać kawałeczek pod sklep. Wszystko byłoby wspaniale, wróciłyśmy po 3min, oczywiście Darek już nie spał, wiedział że coś jest nie tak. Odłożyłyśmy kluczyki na miejsce, po czym po chwili wszystkie rzeczy Darka zniknęły wraz z nim samym. Ogarnął mnie strach że chce wracać pieszo do domu, a ma dosyć daleko chyba ponad 30km. Ciemna noc, on z wyłączonym telefonem błąka się po wsi, my go szukamy. Po jakimś czasie, dostałam sms żebym mu napisała gdzie jest jego auto, oczywiście zadzwoniłam i mieliśmy się spotkać, co nie wypaliło, w momencie kiedy byliśmy jakieś 30m od siebie dojrzał auto po drugiej stronie ulicy, wsiadł do niego i odjechał. Zadzwoniłam że chyba sobie żartuje i żeby wrócił, chociaż na chwilkę. Wrócił na całe 30s i najlepsze, zapytałam czy jedzie do domu, co robi, czy zrywa? Zapytał czy zrywam Ja, odparłam że nie. Ale jak on nie zrywa to niech wraca do Karolci, a jak zrywa to niech jedzie do domu. Tyle go widziałam. Zostałam na nieoświetlonej ulicy w środku nocy sama. Nigdy nie sądziłam że zerwie ze mną cudowny chłopak którego nadal kocham za to że prze parkowałyśmy mu z koleżanką auto o 200m. Dla mnie YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Ciekawe kiedy autorka wpadnie, że powodem zerwania było dziecinne zachowanie. Po prostu nie każdy chce być w poważnym związku z dzieciakiem.
-1
2
Jojo | 69.142.184.* | 21 Sierpnia, 2013 03:36
Było sobie pipe ogolić jak nie miałaś co robić, a nie takie "dorosłe żarty"
-2
3
HSHK | 164.126.72.* | 21 Sierpnia, 2013 17:35
Uznał, że się z niego nabijacie i wcale nie chodziło o samochód ale o uczucie jakim cię darzył.Skąd mógł mieć pewność czy ono nie jest obiektem twoich kpin w gronie koleżanek?
0
4
.... | 91.225.177.* | 21 Sierpnia, 2013 20:40
A ja się dziwię że chłopak jak i komentujący nie mają w ogóle poczucia humoru mimo że są to młodzi ludzie. Dziewczyny nic złego nie zrobiły. Mi też kiedyś w pracy wynieśli szafkę do męskiej szatni, a ile jej się naszukałam zanim znalazłam. A dziś mam co wspominać:)
-1
5
Brawo | 89.76.74.* | 21 Sierpnia, 2013 20:50
W sumie ma co chciala za gowniarskie zachowanie. Brawo
0
6
czacza | 188.33.114.* | 21 Sierpnia, 2013 20:54
@.... Twoja historia i ta opowiedziana przez dziewczynę to dwie różne sprawy. On miał prawo przypuszczać, że dziewczyna drwi z jego miłości, że jest z nim tylko dla hecy, żeby było się z czego pośmiać. Ty kolegom miłości nie deklarowałeś.
0
7
Lol. | 78.8.90.* | 23 Sierpnia, 2013 14:05
Jakby ten żart zrobiła sama - spoko, luz, haha śmieszne posmialismy sie, chodź coś zjemy.
Ale zrobiła ten żart z koleżanką - no to już z deka przegięcie, jak to napisał czacza, drwienie z miłości, zrobiłaś z niego pajaca w oczach swojej przyjaciółki, on zrobił debilkę z ciebie.
Raz zadzwoniłem do swojej w humorze lekko milusińskim, mówiłem swojej komplementy, deklarowałem miłości, snułem plany przyszłościowe. Słyszałem jej chichot - fajnie, cieszy się. Usłyszałem chichot koleżanki, mimo że przysięgała że jest sama. Kuniec, przepraszała na kolanach, i już ani razu nic podobnego nie wywinęła.
0
8
wwvv | 83.27.118.* | 24 Sierpnia, 2013 02:14
Ja stwierdzam czytając ten tekst, że powodem zerwania jednak nie był przeparkowany samochód, a poziom intelektualny autorki. Mam kolegę w pracy z Belgii i lepiej się posługuje językiem polskim niż ty (celowo z małej), mimo, że nie jest to jego język ojczysty.
0
9
Levi | 87.206.236.* | 25 Sierpnia, 2013 00:10
Koszmarna składnia, tego się nie da czytać. Ponadto po polsku (w przeciwieństwie do angielskiego) "Ja"nie pisze się wielką literą. Pomijając to wszystko sama autorka pierwsza zapytała chłopaka czy z nią zrywa, co samo w sobie było idiotyczne.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
skull_kid [YAFUD.pl] | 20 Sierpnia, 2013 23:33
Ciekawe kiedy autorka wpadnie, że powodem zerwania było dziecinne zachowanie. Po prostu nie każdy chce być w poważnym związku z dzieciakiem.
Jojo | 69.142.184.* | 21 Sierpnia, 2013 03:36
Było sobie pipe ogolić jak nie miałaś co robić, a nie takie "dorosłe żarty"
HSHK | 164.126.72.* | 21 Sierpnia, 2013 17:35
Uznał, że się z niego nabijacie i wcale nie chodziło o samochód ale o uczucie jakim cię darzył.Skąd mógł mieć pewność czy ono nie jest obiektem twoich kpin w gronie koleżanek?
.... | 91.225.177.* | 21 Sierpnia, 2013 20:40
A ja się dziwię że chłopak jak i komentujący nie mają w ogóle poczucia humoru mimo że są to młodzi ludzie. Dziewczyny nic złego nie zrobiły. Mi też kiedyś w pracy wynieśli szafkę do męskiej szatni, a ile jej się naszukałam zanim znalazłam. A dziś mam co wspominać:)
Brawo | 89.76.74.* | 21 Sierpnia, 2013 20:50
W sumie ma co chciala za gowniarskie zachowanie. Brawo
czacza | 188.33.114.* | 21 Sierpnia, 2013 20:54
@....
Twoja historia i ta opowiedziana przez dziewczynę to dwie różne sprawy. On miał prawo przypuszczać, że dziewczyna drwi z jego miłości, że jest z nim tylko dla hecy, żeby było się z czego pośmiać. Ty kolegom miłości nie deklarowałeś.
Lol. | 78.8.90.* | 23 Sierpnia, 2013 14:05
Jakby ten żart zrobiła sama - spoko, luz, haha śmieszne posmialismy sie, chodź coś zjemy.
Ale zrobiła ten żart z koleżanką - no to już z deka przegięcie, jak to napisał czacza, drwienie z miłości, zrobiłaś z niego pajaca w oczach swojej przyjaciółki, on zrobił debilkę z ciebie.
Raz zadzwoniłem do swojej w humorze lekko milusińskim, mówiłem swojej komplementy, deklarowałem miłości, snułem plany przyszłościowe. Słyszałem jej chichot - fajnie, cieszy się. Usłyszałem chichot koleżanki, mimo że przysięgała że jest sama. Kuniec, przepraszała na kolanach, i już ani razu nic podobnego nie wywinęła.
wwvv | 83.27.118.* | 24 Sierpnia, 2013 02:14
Ja stwierdzam czytając ten tekst, że powodem zerwania jednak nie był przeparkowany samochód, a poziom intelektualny autorki.
Mam kolegę w pracy z Belgii i lepiej się posługuje językiem polskim niż ty (celowo z małej), mimo, że nie jest to jego język ojczysty.
Levi | 87.206.236.* | 25 Sierpnia, 2013 00:10
Koszmarna składnia, tego się nie da czytać. Ponadto po polsku (w przeciwieństwie do angielskiego) "Ja"nie pisze się wielką literą. Pomijając to wszystko sama autorka pierwsza zapytała chłopaka czy z nią zrywa, co samo w sobie było idiotyczne.