Historia wydarzyła się niecałe 3 lata temu. Miałam wtedy 17 lat i zbudowane ogromne zaufanie u rodziców. Dzięki temu uznali że mogą mnie zostawić na dwa tygodnie samą w domu w ciągu wakacji, a oni mogą sobie spokojnie wyjechać na swój wymarzony urlop. Moim zadaniem było codzienne podlewanie kwiatów ponieważ było okropnie gorąco. Chcę zaznaczyć (bo to ważne) że mamy kwiaty na podwórku bardziej z boku domu oraz koło drzwi, a także wiszące kwiaty w doniczkach na balkonie. Przez kilka dni świetnie mi szło. Miałam opracowany plan. Najpierw wychodziłam na podwórko aby podlać te ziemne, a później wracałam do domu i spokojnie podlewałam sobie te na balkonie. Jednak po nie całym tygodniu na moim podwórku pojawił się ogromny pies. Jako że strasznie się ich boję, podlałam kwiatki na balkonie a te na dworze czekały aż owy pies sobie pójdzie. Jednak o nich zapomniałam i ich nie podlałam. Następnego dnia nie wiedząc dlaczego, znowu poszłam od razu na balkon a o tych na podwórku całkowicie zapomniałam. Gdzie tu YAFUD? Po powrocie moich rodziców do domu okazało się że całkowicie przestałam podlewać kwiatki z podwórka i wszystko uschło. Mama nie odzywała się do mnie przez kilka dni.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.