Pewnego lata byliśmy ze znajomymi na Mazurach. Chciałam przetestować nasz nowy 7-osobowy namiot kupiony za granicą za niemałe pieniądze. Nie mogło obyć się bez ogniska. Rozpaliliśmy je i zaczęliśmy piec kiełbasy. Przy szukaniu scyzoryka okazało się, że z plecaka wyleciała puszka z gazem pieprzowym, czego nie zauważyłam. Jak gdyby nigdy nic, wróciłam do pieczenia. Nagle poczuliśmy zapach stopionego plastiku i dziwne odgłosy. Myśleliśmy, że nasi sąsiedzi coś majstrują. Nic bardziej mylnego - rzecz działa się pod nosem. Puszka gazu eksplodowała, raniąc mnie poważnie w nogę, a żar przepalił nam cała ścianę namiotu. Nasz zamierzony 2-tygodniowy pobyt zakończył się po 3 dniach... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Dobrze, że wspomniałaś, że namiot był kupiony "za granicą za niemałe pieniądze", wprzeciwnym wypadku historia nie byłaby tak dramatyczna :) Tak się zastanawiam jak wielka musiałaby być puszka gazu pieprzowego, żeby "żar przepalił nam cała ścianę namiotu". Śmierdzi fejkiem na kilometr.
SUVH | 31.63.76.* | 12 Sierpnia, 2014 10:49
Ale żyjesz? XDDD
Szowistyczny Prosiaczek | 141.20.62.* | 12 Sierpnia, 2014 13:52
Dobrze, że wspomniałaś, że namiot był kupiony "za granicą za niemałe pieniądze", wprzeciwnym wypadku historia nie byłaby tak dramatyczna :)
Tak się zastanawiam jak wielka musiałaby być puszka gazu pieprzowego, żeby "żar przepalił nam cała ścianę namiotu".
Śmierdzi fejkiem na kilometr.
ktosiu [YAFUD.pl] | 12 Sierpnia, 2014 15:53
I dobrze. Zachciało sie wypadów.