Adoptowane dzieci powinny być możliwie jak najwcześniej (a najpóźniej w wieku 18lat) informowane o tym fakcie, aby mogły właściwie posiąść prawidłowy niezachwiany system wartości, tożsamości i bezpieczeństwa. Dowiedzenie się w tym wieku o własnej adopcji jet przeżyciem wysoce traumatycznym i burzącym podstawy wielu wartości. Gorszym byłoby tylko ujawnienie tego, iż pochodzi się z cygańskiej rodziny uwielbiającej "doglądać"kozy
0
3
boczek | 193.239.59.* | 19 Września, 2014 18:05
Nie mówienie dziecku o tym, że jest adoptowane, to czysta głupota. Potem wychodzą takie kwiatki jak kazirodcze związki, bo człowiek nawet nie bierze pod uwagę, że druga połówka może być blisko spokrewniona, a fizyczne podobieństwo nie jest tylko "ciekawym zbiegiem okoliczności"... Zdarzały się już nieraz śluby między rodzeństwem, które nie wiedziało o pokrewieństwie :P
0
4
psss | 37.152.19.* | 23 Września, 2014 20:16
To naprawdę może skrzywić psychikę - człowiek spędza życie w zakłamaniu (niezależnie od tego, czy był kochany przez rodziców, czy nie, czuje się oszukany). Nic dziwnego, że np. Anna Grodzka zmienił(a) płeć. Autorze, szczerze współczuję. Bądź silny.
0
5
psss | 37.152.19.* | 23 Września, 2014 20:18
Dodam, że sama ostatnio dowiedziałam się, że moja babcia nie jest biologiczną matką mojej Mamy. Nie ukrywam, że dowiedzieć się o czymś takim będąc dorosłym to naprawdę niekomfortowa sytuacja - szczególnie, gdy wiele razy mówiło się np. "Ale jesteście podobne"...
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
AdamDead | 93.159.37.* | 19 Września, 2014 10:02
To taka trauma ? Ja mam 40 lat i dla mnie nie jest to YAFUD :P
A na serio, dobrze cię wychowywali rodzice ? Kochali cię / kochają nadal ? To jakie znaczenie ma biologia ?
Poprawiacz [YAFUD.pl] | 19 Września, 2014 10:30
Adoptowane dzieci powinny być możliwie jak najwcześniej (a najpóźniej w wieku 18lat) informowane o tym fakcie, aby mogły właściwie posiąść prawidłowy niezachwiany system wartości, tożsamości i bezpieczeństwa.
Dowiedzenie się w tym wieku o własnej adopcji jet przeżyciem wysoce traumatycznym i burzącym podstawy wielu wartości.
Gorszym byłoby tylko ujawnienie tego, iż pochodzi się z cygańskiej rodziny uwielbiającej "doglądać"kozy
boczek | 193.239.59.* | 19 Września, 2014 18:05
Nie mówienie dziecku o tym, że jest adoptowane, to czysta głupota. Potem wychodzą takie kwiatki jak kazirodcze związki, bo człowiek nawet nie bierze pod uwagę, że druga połówka może być blisko spokrewniona, a fizyczne podobieństwo nie jest tylko "ciekawym zbiegiem okoliczności"... Zdarzały się już nieraz śluby między rodzeństwem, które nie wiedziało o pokrewieństwie :P
psss | 37.152.19.* | 23 Września, 2014 20:16
To naprawdę może skrzywić psychikę - człowiek spędza życie w zakłamaniu (niezależnie od tego, czy był kochany przez rodziców, czy nie, czuje się oszukany). Nic dziwnego, że np. Anna Grodzka zmienił(a) płeć. Autorze, szczerze współczuję. Bądź silny.
psss | 37.152.19.* | 23 Września, 2014 20:18
Dodam, że sama ostatnio dowiedziałam się, że moja babcia nie jest biologiczną matką mojej Mamy. Nie ukrywam, że dowiedzieć się o czymś takim będąc dorosłym to naprawdę niekomfortowa sytuacja - szczególnie, gdy wiele razy mówiło się np. "Ale jesteście podobne"...