Miałam lecieć na ferie do mojego ojca. Okazało się, że mój samolot będzie miał 3 godziny opóźnienia. Po przybyciu do Danii czekałam kolejną godzinę na bagaże. Wsiadając do metra, myślałam, że gorzej być nie może. Drzwi wagonu nie otworzyły się na moim przystanku i musiałam iść w śnieżycę 3 km, by następnie "podrzucony"przez mojego ojca samochód nie chciał odpalić. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.