Gorączkowałam 6 tygodni wiadomo jak to w Polsce służba zdrowia,kolejki do poradni specjalistycznych. Zemdlałam zrobili mi badania krwi wyszły nie do końca dobrze, lekarz przepisał mi antybiotyk. Tego samego dnia zemdlałam ponownie, po wizycie u lekarza, pojechałam na pogotowie godzina 22:00 tam dali mi skierowanie na SOR na oddział zakzny godz 23:30. Miła Pani Doktor mówi mi, że jestem od wodniona, daje mi coś na zbicie gorączki i odsyła do innego szpitala, gdzie ma dyżór hematolog trafiam tam o godzinie 1:30 w nocy. Hematolog przychodzi o 4 rano i mówi, że wyniki krwi są złe ale mnie nie przyjmie bo już mi gorączka spadła. Czemu mi gorączka spadła bo na zakaznym dali mi jakieś leki przeciwgorączkowe. Po całej nocy spędzonej w szpitalu wyszłam z niego,ponieważ lekarz stwierdził, że skoro gorączki już nie ma nie wymagałam hospitalizacji. Rano gorączka wróciła. Nie ma jak to liczyć na pomoc w Polsce. Dla mnie YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
tuhq | 81.190.184.* | 14 Czerwca, 2015 20:39
*odwodniona *dyżur
0
2
O | 164.127.96.* | 14 Czerwca, 2015 21:06
Bo w takich wypadakch trzeba jechac na ostry dyzur i powiedziec dokladnie co Ci jest i nawet przesadzic w objawach. Ze sa mocniejsze nic sa, zeby sie zainteresowali, a w przypadku omdlenia - karetka. Trzeba powiedziec wtedy ze mdleje co chwile taka i taka osoba, slabo wyczuwalny puls, zagrozenie zycia. I przyjada.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
tuhq | 81.190.184.* | 14 Czerwca, 2015 20:39
*odwodniona *dyżur
O | 164.127.96.* | 14 Czerwca, 2015 21:06
Bo w takich wypadakch trzeba jechac na ostry dyzur i powiedziec dokladnie co Ci jest i nawet przesadzic w objawach. Ze sa mocniejsze nic sa, zeby sie zainteresowali, a w przypadku omdlenia - karetka. Trzeba powiedziec wtedy ze mdleje co chwile taka i taka osoba, slabo wyczuwalny puls, zagrozenie zycia. I przyjada.