W zeszłym roku stwierdziłam, że nie mam ochoty wychodzić gdzieś na imprezę w Sylwestra. W domu z rodzicami posiedzę a co:D Postanowiłam tylko koleżankę tego dnia odwiedzić, kawy się napić, pożegnać, bo za dwa dni samolot i kolejna długo nieobecność w kraju. Kiedy byłam jakieś 50m od jej domu zostałam potrącona, sprawczynią była jej sąsiadka. Najgorszy Sylwester w życiu i 2 miesiące wyjęte z życia. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.