Od dwóch dni ciągnie się wielka draka w moim domu. O co? Otóż przez dwa miesiące wakacji zamiast iść do pracy, odbywałam praktyki na zaliczenie oraz dla swojej przyszłej kariery zawodowej. Efektem czego pozabierano mi po kolei - brak finansowania wyjazdów do miasta, w którym studiuję (są to 30 km, czyli bilet kosztuje 7 zł w jedną stronę) NAWET JEŚLI mam tego dnia egzaminy. Powód? "Nie zarobiłaś to nie ma co Ci pomagać". Z tego samego powodu w moją stronę poleciały groźby wyrzucenia z domu. Ich zdaniem staż sobie wymyśliłam, ponieważ wszelakie dokumenty mogę odebrać dopiero 10. września. Byłoby zrozumiałe, że rodziciele chcą, bym się dorzucała do wydatków, gdyby nie fakt, że co tydzień wyjeżdżają na jacht, który należy do nich, ich samochodem jest nowiutkie audi oraz mają bardzo dobrze rozwijającą się firmę, z której, jak widać, mają kasy jak lodu. YAFUD?«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-1
1
Abg | 31.11.146.* | 03 Września, 2015 12:22
No i co? To, że mają kasy jak lodu oznacza, że mają cię wiecznie utrzymywać? Co za roszczeniowe podejście. Weź się do roboty, zamiast jęczeć, że rodzice nie chcą finansować twoich wybryków.
0
2
ruqw | 80.55.58.* | 03 Września, 2015 15:17
Co innego "wybryki", co innego obowiązek, tak? Jestem ciekawa jak byś pogodził płatną pracę z praktykami, które MUSZĄ się ściśle wiązać z kierunkiem studiów. Nie mówię, że chcę kasę na jakieś wielkie wydatki tylko na bilet na uczelnię. I lepiej się nie rozmnażaj skoro uważasz, że warto dzieci wyrzucać z domu, bo "nie dają zysku finansowego"
-1
3
Abg | 31.11.146.* | 03 Września, 2015 15:45
Nie gadaj głupot, możesz pracować i studiować równocześnie, w trakcie roku akademickiego. Wiele osób tak robi i dają sobie radę. Nie wydaje mi się aby tu chodziło o zysk tylko o to, że rodzice mają po dziurki w nosie finansowania cię. Jeśli studiujesz to jesteś dorosła, więc weź się za siebie i sama na siebie zarabiaj. Poza tym studia to nie jest żaden obowiązek. I doczepiłem się twojego "Byłoby zrozumiałe, że rodziciele chcą, bym się dorzucała do wydatków, gdyby nie fakt, że co tydzień wyjeżdżają na jacht, który należy do nich, ich samochodem jest nowiutkie audi oraz mają bardzo dobrze rozwijającą się firmę, z której, jak widać, mają kasy jak lodu.", bo to ile kasy mają twoi rodzice nie ma nic do rzeczy, nie wspomniałem słowem o groźbach wyrzucenia z domu. Są przesadzone, ale po części twoich rodziców rozumiem.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika ruqw[ Zobacz ]
0
4
x | 83.26.180.* | 03 Września, 2015 17:32
Nie jesteś jedyna. Niestety. Nie przejmuj się komentarzami. Nie każdy kierunek studiów jest łatwy i przyjemny. Nie każdy może sobie pozwolić na pracę w trakcie.
-3
5
Abg | 31.11.146.* | 03 Września, 2015 18:12
To niech sobie załatwi stypendium i przestanie jęczeć. Aktualnie na studiach można się łatwo utrzymać za swoje własne pieniądze lub stypendium, chyba że jest się leniwym i tylko czeka aż ktoś rzuci trochę pieniędzy.
Czy ty wiesz o czym mówisz? Byles kiedyś na studiach czy tylko slyszales różne opowiastki od "studentów"politologii lub kulturoznastwa itp. Studia mogą być ciężke, np. od 9 do 17 (jaka prace wtedy znajdziesz, spac tez trzeba), wszystko zależy od kierunku. Poza tym, autorka wyraźnie napisała, że chodzi o praktyki. Coś takiego jest na studiach wiesz? I jest to obowiązkowe, wiesz? I trwa najczęściej od 8 do 15, wiesz? nie wiesz, wiec się nie wypowiadaj.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Abg[ Zobacz ]
-1
7
Abg | 31.11.146.* | 03 Września, 2015 22:05
A przeczytałaś wszystko czy tylko początek? W następnym komentarzu napisałem, że są jeszcze stypendia. Studia już mam skończone i uwierz mi, pracowałem prawie przez cały okres studiów, przy dwóch kierunkach, czasem przy rozrzucie zajęć od 8 do 21. Litości, nigdy nie uwierzę, że jak ktoś chce to nie da rady. Jeśli autorka zamieszkałaby sama i nie pobierała pieniędzy od rodziców to może liczyć na stypendium socjalne, w innym wypadku niech się weźmie do roboty i może otrzyma naukowe. A jak nie to niech pracuje w weekendy i na dojazd sobie spokojnie zarobi. Przestańcie do cholery zwalać wszystko na rodziców, bo są ludzie, którzy radzą sobie bez pomocy i nie płaczą, że mają ciężkie studia i nikt im nie pomaga.
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika szalona_lama[ Zobacz ]
-1
8
Abg | 31.11.146.* | 03 Września, 2015 22:08
W ogóle przy zajęciach od 8 do 17 możesz pracować nawet trzy godziny dziennie, masz już tutaj kasę na dojazd w obie strony. A pracę znajdziesz w jakimś maku, callcenter czy jako opiekunka do dziecka. Albo korepetytorka. A jeśli chodzi o praktyki - spoko, praktyki są w wakacje. Zaczyna się rok akademicki, bez praktyk. Może pracować.
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika szalona_lama[ Zobacz ]
-1
9
icebat | 89.69.143.* | 04 Września, 2015 18:27
Zgadzam się z Abg. Bez problemu można pracować i studiować jednocześnie. Wielu studentów mieszka na stancji i nawet nie ma co liczyć na pieniądze od rodziców, więc muszą sami na siebie zarabiać.
2
10
Ciekawe | 193.59.74.* | 04 Września, 2015 18:42
co studiowałaś. Pochwalisz się i tym? :)
Ogólnie to oczywiście, że warto pracować zarobkowo, jeśli nie w czasie roku, to choć w wakacje. Trochę się poznaje realia życia.
Jednak nie w każdym zawodzie biorą człowieka w ciemno, (nawet człowieka z dyplomem) i od razu mu płacą. Też robiłam darmowe praktyki, a zapierniczałam na nich tak, że potem dostałam propozycję pracy.
Tyle że rzeczywiście, na niektórych kierunkach można pomarzyć o pełnym etacie i dziennym studiowaniu. Tak że radzę wziąć na wstrzymanie i nie oceniać wszystkich według siebie. Tak samo ze stypendium, nie jest to pewna forma utrzymania. Nie zawsze się uda, jednego roku tak, innego nie lub niższy pułap.
A rodzice mają prawnie usankcjonowany obowiązek utrzymywać dziecko kontynuujące naukę na studiach dziennych. I koniec kropka.;)
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika Abg[ Zobacz ]
0
11
Poprawa: | 193.59.74.* | 04 Września, 2015 18:43
co studiowałEŚ
W odpowiedzi na komenatrz #10 użytkownika Ciekawe[ Zobacz ]
1
12
benicz di trottoria | 213.189.53.* | 04 Września, 2015 19:28
roszczeniowe? do roboty?
autorko - nie sluchaj. wspolczuje natomiast tego, ze twoi rodzice kochaja swoje pieniadze bardziej niz ciebie. full fatal yafud
@Ciekawe Zacznij czytać ze zrozumieniem. Nie pisałem o pełnym etacie, a dorobieniu sobie na tyle, żeby starczyło na autobus. Dlatego wymieniłem takie coś jak callcenter i korepetycje. W końcu nie chodzi o zarabianie kokosów tylko o DOJAZDY, na które autorka wydawałaby 14 zł dziennie, czyli około 350 miesięcznie. Podpowiem jeszcze, że bilet miesięczny jest tańszy, więc wydawałaby jeszcze mniej. A tyle spokojnie można wyciągnąć z korepetycji. Jeśli coś takiego przerasta dorosłego człowieka to wybacz, ale coś tu jest nie tak. Jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć: studiowałem archeologię i konserwację. I nie, to nie są takie łatwe studia jak się wydaje. Mało tego, ja też miałem praktyki w czasie wakacji. Żeby się samemu utrzymać pracowałem w trakcie praktyk po godzinach i dostawałem za to zawrotną sumę 4zł/h. Jeśli nie wierzysz w to, że się da pracować na "ciężkich"kierunkach to mogę podać przykład kolegi-prawnika, który przy studiach dziennych utrzymywał się całkiem sam. Powiedz mi, co miałby zrobić człowiek, który CHCE studiować, a nie ma rodziny? Załamać się? No nie. Taki człowiek bierze się za siebie i daje sobie radę. Ale jeśli ktoś jest rozpieszczony to nic dziwnego, że oburza się kiedy rodzice zabierają mu "kieszonkowe". A co do obowiązków rodzica względem dziecka, zerknijcie na kodeks rodzinny: Art. 133. § 1. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania. § 2. Poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku. Jeśli autorce jest tak źle to niech pozwie rodziców o alimenty, ALE uprzedzam, że to nie jest takie proste jak się wydaje, bo raz, że autorka musi coś wnosić do majątku (niekoniecznie zysk materialny), a dwa - mieszka z rodzicami, więc wspomniany koszt utrzymania rodzice jak na razie wzięli na siebie. Chociaż tutaj powinien się wypowiedzieć ktoś bardziej obeznany z tematem.
@benicz Kojarzysz mi się głównie z kiepskim trollingiem, ale ci odpowiem. Tak, to jest roszczeniowe podejście. Zamiast ruszyć samemu tyłek to autorka uważa, że skoro rodzice mają pieniądze to muszą ją utrzymywać. No przykro mi, jednak nie muszą.
W odpowiedzi na komenatrz #10 użytkownika Ciekawe[ Zobacz ]
1
14
benicz di trottoria | 213.189.53.* | 04 Września, 2015 20:25
wiem co to roszczeniowa postawa. autorka nie przejawia roszczeniowej postawy. i nie pi*rdol juz tyle
1
15
benicz di trottoria | 213.189.53.* | 04 Września, 2015 20:26
i tak, muszą. jak by sie rozwiedli, rodzic ktory nie mialby pod opieka dziecka placilby na to dziecko alimenty - zasadzone przez Polski Sąd - az do zakonczenia nauki na Wyzszych Studiach. kretynko.
Naucz się rozpoznawać płeć. Wniosek o alimenty może być cofnięty. Napisałem, że autorka ma prawo do alimentów, nawet podałem podstawę prawną, więc czepiasz się całkowicie bez powodu. Poza tym rozwód to nieco inna sytuacja niż wyżej przedstawiona. I tak, to JEST postawa roszczeniowa. Bo jak mają to niech dadzą i już.
W odpowiedzi na komenatrz #15 użytkownika benicz di trottoria[ Zobacz ]
1
17
benicz di trottoria | 213.189.53.* | 04 Września, 2015 21:02
nigdzie nie napisala ze maja dac. glabie.
po drugie corka moze podac sama swoich rodzicow do sadu o alimenty i je otrzyma. ty pozbawiony wiedzy mitomanie.
Abg | 31.11.146.* | 03 Września, 2015 12:22
No i co? To, że mają kasy jak lodu oznacza, że mają cię wiecznie utrzymywać? Co za roszczeniowe podejście. Weź się do roboty, zamiast jęczeć, że rodzice nie chcą finansować twoich wybryków.
ruqw | 80.55.58.* | 03 Września, 2015 15:17
Co innego "wybryki", co innego obowiązek, tak? Jestem ciekawa jak byś pogodził płatną pracę z praktykami, które MUSZĄ się ściśle wiązać z kierunkiem studiów. Nie mówię, że chcę kasę na jakieś wielkie wydatki tylko na bilet na uczelnię. I lepiej się nie rozmnażaj skoro uważasz, że warto dzieci wyrzucać z domu, bo "nie dają zysku finansowego"
Abg | 31.11.146.* | 03 Września, 2015 15:45
Nie gadaj głupot, możesz pracować i studiować równocześnie, w trakcie roku akademickiego. Wiele osób tak robi i dają sobie radę. Nie wydaje mi się aby tu chodziło o zysk tylko o to, że rodzice mają po dziurki w nosie finansowania cię. Jeśli studiujesz to jesteś dorosła, więc weź się za siebie i sama na siebie zarabiaj. Poza tym studia to nie jest żaden obowiązek.
I doczepiłem się twojego "Byłoby zrozumiałe, że rodziciele chcą, bym się dorzucała do wydatków, gdyby nie fakt, że co tydzień wyjeżdżają na jacht, który należy do nich, ich samochodem jest nowiutkie audi oraz mają bardzo dobrze rozwijającą się firmę, z której, jak widać, mają kasy jak lodu.", bo to ile kasy mają twoi rodzice nie ma nic do rzeczy, nie wspomniałem słowem o groźbach wyrzucenia z domu. Są przesadzone, ale po części twoich rodziców rozumiem.
x | 83.26.180.* | 03 Września, 2015 17:32
Nie jesteś jedyna. Niestety. Nie przejmuj się komentarzami. Nie każdy kierunek studiów jest łatwy i przyjemny. Nie każdy może sobie pozwolić na pracę w trakcie.
Abg | 31.11.146.* | 03 Września, 2015 18:12
To niech sobie załatwi stypendium i przestanie jęczeć. Aktualnie na studiach można się łatwo utrzymać za swoje własne pieniądze lub stypendium, chyba że jest się leniwym i tylko czeka aż ktoś rzuci trochę pieniędzy.
szalona_lama [YAFUD.pl] | 03 Września, 2015 21:20
Czy ty wiesz o czym mówisz? Byles kiedyś na studiach czy tylko slyszales różne opowiastki od "studentów"politologii lub kulturoznastwa itp. Studia mogą być ciężke, np. od 9 do 17 (jaka prace wtedy znajdziesz, spac tez trzeba), wszystko zależy od kierunku. Poza tym, autorka wyraźnie napisała, że chodzi o praktyki. Coś takiego jest na studiach wiesz? I jest to obowiązkowe, wiesz? I trwa najczęściej od 8 do 15, wiesz? nie wiesz, wiec się nie wypowiadaj.
Abg | 31.11.146.* | 03 Września, 2015 22:05
A przeczytałaś wszystko czy tylko początek? W następnym komentarzu napisałem, że są jeszcze stypendia. Studia już mam skończone i uwierz mi, pracowałem prawie przez cały okres studiów, przy dwóch kierunkach, czasem przy rozrzucie zajęć od 8 do 21. Litości, nigdy nie uwierzę, że jak ktoś chce to nie da rady. Jeśli autorka zamieszkałaby sama i nie pobierała pieniędzy od rodziców to może liczyć na stypendium socjalne, w innym wypadku niech się weźmie do roboty i może otrzyma naukowe. A jak nie to niech pracuje w weekendy i na dojazd sobie spokojnie zarobi. Przestańcie do cholery zwalać wszystko na rodziców, bo są ludzie, którzy radzą sobie bez pomocy i nie płaczą, że mają ciężkie studia i nikt im nie pomaga.
Abg | 31.11.146.* | 03 Września, 2015 22:08
W ogóle przy zajęciach od 8 do 17 możesz pracować nawet trzy godziny dziennie, masz już tutaj kasę na dojazd w obie strony. A pracę znajdziesz w jakimś maku, callcenter czy jako opiekunka do dziecka. Albo korepetytorka.
A jeśli chodzi o praktyki - spoko, praktyki są w wakacje. Zaczyna się rok akademicki, bez praktyk. Może pracować.
icebat | 89.69.143.* | 04 Września, 2015 18:27
Zgadzam się z Abg. Bez problemu można pracować i studiować jednocześnie. Wielu studentów mieszka na stancji i nawet nie ma co liczyć na pieniądze od rodziców, więc muszą sami na siebie zarabiać.
Ciekawe | 193.59.74.* | 04 Września, 2015 18:42
co studiowałaś. Pochwalisz się i tym? :)
Ogólnie to oczywiście, że warto pracować zarobkowo, jeśli nie w czasie roku, to choć w wakacje. Trochę się poznaje realia życia.
Jednak nie w każdym zawodzie biorą człowieka w ciemno, (nawet człowieka z dyplomem) i od razu mu płacą. Też robiłam darmowe praktyki, a zapierniczałam na nich tak, że potem dostałam propozycję pracy.
Tyle że rzeczywiście, na niektórych kierunkach można pomarzyć o pełnym etacie i dziennym studiowaniu. Tak że radzę wziąć na wstrzymanie i nie oceniać wszystkich według siebie.
Tak samo ze stypendium, nie jest to pewna forma utrzymania. Nie zawsze się uda, jednego roku tak, innego nie lub niższy pułap.
A rodzice mają prawnie usankcjonowany obowiązek utrzymywać dziecko kontynuujące naukę na studiach dziennych. I koniec kropka.;)
Poprawa: | 193.59.74.* | 04 Września, 2015 18:43
co studiowałEŚ
benicz di trottoria | 213.189.53.* | 04 Września, 2015 19:28
roszczeniowe? do roboty?
autorko - nie sluchaj. wspolczuje natomiast tego, ze twoi rodzice kochaja swoje pieniadze bardziej niz ciebie. full fatal yafud
Abgha [YAFUD.pl] | 04 Września, 2015 20:17
Szczerze pisząc śmieszy mnie wasze podejście.
@Ciekawe
Zacznij czytać ze zrozumieniem. Nie pisałem o pełnym etacie, a dorobieniu sobie na tyle, żeby starczyło na autobus. Dlatego wymieniłem takie coś jak callcenter i korepetycje. W końcu nie chodzi o zarabianie kokosów tylko o DOJAZDY, na które autorka wydawałaby 14 zł dziennie, czyli około 350 miesięcznie. Podpowiem jeszcze, że bilet miesięczny jest tańszy, więc wydawałaby jeszcze mniej. A tyle spokojnie można wyciągnąć z korepetycji. Jeśli coś takiego przerasta dorosłego człowieka to wybacz, ale coś tu jest nie tak.
Jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć: studiowałem archeologię i konserwację. I nie, to nie są takie łatwe studia jak się wydaje. Mało tego, ja też miałem praktyki w czasie wakacji. Żeby się samemu utrzymać pracowałem w trakcie praktyk po godzinach i dostawałem za to zawrotną sumę 4zł/h. Jeśli nie wierzysz w to, że się da pracować na "ciężkich"kierunkach to mogę podać przykład kolegi-prawnika, który przy studiach dziennych utrzymywał się całkiem sam. Powiedz mi, co miałby zrobić człowiek, który CHCE studiować, a nie ma rodziny? Załamać się? No nie. Taki człowiek bierze się za siebie i daje sobie radę. Ale jeśli ktoś jest rozpieszczony to nic dziwnego, że oburza się kiedy rodzice zabierają mu "kieszonkowe".
A co do obowiązków rodzica względem dziecka, zerknijcie na kodeks rodzinny:
Art. 133. § 1. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.
§ 2. Poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku.
Jeśli autorce jest tak źle to niech pozwie rodziców o alimenty, ALE uprzedzam, że to nie jest takie proste jak się wydaje, bo raz, że autorka musi coś wnosić do majątku (niekoniecznie zysk materialny), a dwa - mieszka z rodzicami, więc wspomniany koszt utrzymania rodzice jak na razie wzięli na siebie. Chociaż tutaj powinien się wypowiedzieć ktoś bardziej obeznany z tematem.
@benicz
Kojarzysz mi się głównie z kiepskim trollingiem, ale ci odpowiem. Tak, to jest roszczeniowe podejście. Zamiast ruszyć samemu tyłek to autorka uważa, że skoro rodzice mają pieniądze to muszą ją utrzymywać. No przykro mi, jednak nie muszą.
benicz di trottoria | 213.189.53.* | 04 Września, 2015 20:25
wiem co to roszczeniowa postawa. autorka nie przejawia roszczeniowej postawy. i nie pi*rdol juz tyle
benicz di trottoria | 213.189.53.* | 04 Września, 2015 20:26
i tak, muszą. jak by sie rozwiedli, rodzic ktory nie mialby pod opieka dziecka placilby na to dziecko alimenty - zasadzone przez Polski Sąd - az do zakonczenia nauki na Wyzszych Studiach. kretynko.
Abgha [YAFUD.pl] | 04 Września, 2015 20:46
Naucz się rozpoznawać płeć. Wniosek o alimenty może być cofnięty. Napisałem, że autorka ma prawo do alimentów, nawet podałem podstawę prawną, więc czepiasz się całkowicie bez powodu. Poza tym rozwód to nieco inna sytuacja niż wyżej przedstawiona.
I tak, to JEST postawa roszczeniowa. Bo jak mają to niech dadzą i już.
benicz di trottoria | 213.189.53.* | 04 Września, 2015 21:02
nigdzie nie napisala ze maja dac. glabie.
po drugie corka moze podac sama swoich rodzicow do sadu o alimenty i je otrzyma. ty pozbawiony wiedzy mitomanie.
Abgha [YAFUD.pl] | 04 Września, 2015 21:29
Teraz już nie wiem czy jesteś trollem czy idiotą.
Karmen [YAFUD.pl] | 05 Września, 2015 07:53
A może po prostu ma inne zdanie w tym temacie?
Abgha [YAFUD.pl] | 05 Września, 2015 14:26
A może po prostu nie czyta co piszę? Bo jego ostatnia wypowiedź to niemal to samo, co ja zawarłem w swoich.
cxcx | 84.10.15.* | 04 Października, 2015 01:25
dopoki studiujesz ich zasranym obowiazkiem jest Cę utrzymywac