Wizyty u psychologa pomagają mi z walce z nerwicami. Niestety w sytuacjach stresujących (jak np podróż) bywa mi trudniej. Przed wyjazdem do innego miasta czułam silne parcie na pęcherz. Na dworcu znalazłam toaletę. Pod wpływem stresu i presji czasu "zablokowałam się"i nie byłam w stanie się wysikać. Nie dość, że spóźniłam się na bus, to czas oczekiwania na kolejny i całą drogę (łącznie 4,5 godziny) musiałam czekać z wypełnionym pęcherzem. YAFUD? Jeszcze nie... Na miejscu jak najszybciej pognałam szukać WC. Nie mogłam już wytrzymać, ale udało mi się znaleźć WC. Poprosiłam panie w kolejce, żeby mnie przepuściły. Zgodziły się. Weszłam szybko do kabiny... I w tym momencie zsikałam się w spodnie.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.