Pewnego poranka wracałem z suto zakrapianej imprezy. Jako że mieszkałem w zupełnie innej części miasta niż znajomi, wsiadłem do tramwaju na przystanku Stare Miasto sam, marząc o tym żeby jak najszybciej znaleźć się w domu i zasnąć w swoim łóżku. Niestety niedługo po tym jak wsiadłem poczułem nagły przypływ senności i zasnąłem.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
53347TRASH
53364TRASH
53383TRASH
53384TRASH
53375TRASH
53385TRASH
53387TRASH
53389TRASH
53391TRASH