Pierwszy!!!!!!!!!
Rzuciłeś studia na tak słabą umowę o pracę? Chyba obowiązuje okres wypowiedzenia..musiałby cię zwolić zaraz po zatrudnieniu. Przecież wiedziałeś co podpisujesz..
czy ja wiem, czy to naiwność... nie mogłeś wiedzieć, że to zasadzka. aczkolwiek yafud... przykry.
praca na umowę o pracę i przez pierwsze 6miesiecy okres wypowiedzenia to 2tygodnie.
Zwrot-klucz: "nie myśląc wiele".
To właściwie podsumowuje wszystkie pomyłki ludzkości.
I nie zastanowiłeś się, skąd dyro w ogóle o Tobie wie? Nie widziałeś co podpisujesz?
Za głupotę się płaci.
Heh, młody i głupi, dał się złapać jak mucha na lep. Jakiemu studentowi proponuje się takie super atrakcyjne warunki płacowe? Trzeba było pomyśleć, a nie napalać się jak łysy na grzebień.
Po komentarzach widać jaka z Was elita i znawcy akademickiego życia. Tak się składa, że doktorzy czy profesorowie bardzo często polecają swoim znajomym dobrych studentów, więc telefon od potencjalnego pracodawcy nie powinien dziwić.
Też dałbym się nabrać, współczuję.
ach jacy mądrzy się znaleźli. Wszyscy tacy przezorni hm? Nigdy nikt was nie nabrał? Nikt nie wkopał?
Według mnie w powyższym yafudzie nie ma ani trochę naiwności. Jak autor miał powiązać wymarzone studia z ofertą pracy? Podjął normalną decyzję, taką, jaki podjąłby każdy normalny człowiek, który nie jest paranoikiem widzącym wszędzie podstęp. Naprawdę trzeba mieć manię prześladowczą, żeby proponującemu dobrą pracę człowiekowi odpowiedzieć "nie! Bo to na pewno jest jakaś pułapka! Chcesz wcisnąć swojego wnuka na moje miejsce na moim wymorzonym kierunku! nigdy w życiu!'.
Jeżeli doszliście do takiego wniosku przed dotarciem do puenty to nic, tylko się cieszyć, bo nasz kraj zyska kilku świetnych detektywów śledczych na miarę Sherlocka Holmesa;/
Gdybym znalazła się w takiej sytuacji, raczej tak łatwo bym się nie dała, choć nie twierdzę, że nie chciałabym skorzystać. Umowy trzeba czytać i szukać kruczków. Jednego z lepszych studentów firma mogłaby chcieć, dlaczego nie? Ale zgodzić się, niewiele myśląc, zrezygnować ze sporego wysiłku - to już głupota, acz ciężko się chłopakowi dziwić...
frajer hje hje hje
Naucz się, cholera, stawiać przecinki w dobrych miejscach, autorze, bo aż wstyd.
Uh, współczuję Ci głupoty.
wever, skoro jesteś taki ambitny to czemu siedzisz przed monitorem i komentujesz yafudy? idź zrób coś pożytecznego, na przykład poucz dzieci, gdzie się stawia przecinki, jeżeli tak cię to razi.
Wever@ Ja też, się pasjonuję, stawianiem, przecinków, ,, wręcz, jestem, zapalonym, entuzjastą, stawiania, przecinków,. Nic, tylko cały dzien bym, wstawiał, przecinki,. To, szlachetna, pasja, nieprawdaż?,,,, :-) ,,,,
w,e,v,e,r s,r,e,v,e,r od siedmiu boleści
niestety pieniadze to nie wszystko, a skoro masz jakies priorytety to trzeba sie ich trzymac, i nie rozmieniac sie na drobne, aczkolwiek jak najbardziej normalna reakcja, no kto by sie nie skusil?...ale jak sie nie wywrocisz to sie nie nauczysz...wnuczek dyrektora sie dostal?
"naprawdę zależało mi aby udowodnić ojcu ,że sobie poradzę"
gratuluję głupoty, na studia trzeba iść dla siebie, a nie żeby coś rodzicom udowodnić
Nie wychylaj sie i bedzie o.k. dla forumowiczow.Dziadek to neponucen!
nie ma się co martwić- zrobiłeś głupotę, ale takie doświadczenia koniec końców wychodzą na dobre i uczą, w tym przypadku więcej ostrożności;) popatrz na to w ten sposób: na chwilę obecną masz w CV trzymiesięczną pracę w renomowanej firmie na renomowanym stanowisku;) zawsze można to potraktować jako praktykę, czy staż, nie każdy miał taką szansę. to moim zdaniem duży plus a nie powód do zmartwienia:) szczególnie dlatego, że na AGH nie ma problemów z powtarzaniem roku, wiem sama tam studiuje;) twoje dotychczasowe wyniki nie uciekną, masz wysoką średnią, możesz śmiało próbować dostać się na wymarzoną specjalizację;) będzie dobrze. na aghu wszystko możliwe;) pozdrawiam kolegę z uczelni:) literka A, literka G, literka H jak AGH!!;)
O kurczę, ale frajer :/
Ja jestem na chemii i wiem co znaczą takie oferty .Żal nie wykorzystac.Nie chodzi o kasę ale o doświadczenie.Wow, jak masz takie propozycje ,to trzeba z nich korzystać !
Kalectwo@ kurczę jest frajerem? Co za skojarzenia masz? :-)
@kamerun: umowa 3-miesięczy okres próbny, którego się nie przedłuża, taka delikatniejsza forma zwolnienia.
A autora YAFUD-a mogę pocieszyć: nie ważne są studia. Tak, ważne ,by robić co się lubi, ważne, by skończyć dobry kierunek, ale tak naprawdę rzeczywistość nas zweryfikuje i podczas gdy Ty będziesz pracowity (wynika z opisu YAFUD-a) i zarabiał normalne pieniądze, tamci debile po studiach będą dopiero podpisywać umowę na 30-letni kredyt mieszkaniowy :-)
Morał z tej bajki jest nie banalny... jestes deb...m rezygnując z pracy w trakcie studiów.
@bomba
Twój komentarz mnie zrozwalił. Jak udało Ci się dojść do takich "nie banalnych"wniosków??
No i proszę, całe 3 miesiące byłeś zatrudniony! Nie wiem , czemu to YAFUD, ja tam gratuluję...
Z premierskim pozdrowieniem- Don.
Fejk, fejk, fejk. Na geodezji na AGHu nie jest się ciężko utrzymać.
To na niektórych kierunkach studiów są limity na specjalizacjach? Ale dziwactwo.
Rzucić studia dla jakiejś pracy? Glupota do kwadratu. Pracowity i mądry to ty może jesteś, ale gorzej z inteligencją.
powodzenia ze specjalizacja za rok :]
Z tego co autor pisze wynika ,że było to dawno więc może kiedyś na AGH były większe standardy niż teraz jak zresztą na większości uczelni. W sytuacji autora pewnie postąpił bym tam samo
jednym słowem : czarna dupa! ;//
współczuję;//
I dobrze, trzeba było najpierw zrobić specjalizację, jakby mu zależało to by poczekał z pracą (może, ale na takiego wioskowego głupka nie warto). Tamten chłopak chociaż ma zapewnioną pracę, a Ty pewnie i tak zasilisz szeregi bezrobotnych.
Teraz to każdy q'rwa mądry a większość sama pewnie by popełniła nawet większy błąd. -.-' Szkoda chłopaka, bo stał się ofiarą zwykłego sq'rwysyństwa. :\
albo historia ma kilka lat, albo sciema. Nie ma takiej specjalizacji na która przyjmowaliby co najwyżej 15 osób, za to na każdą, ale to kazdą przyjmują CO NAJMNIEJ 15 osób, inaczej sie nie opłaca jej w ogóle otwierać, powiedziałam ja, kończąca własnie ten "prestiżowy"kierunek. Btw. w geodezji ciężko znaleźć nawet pracę klikacza albo murzyna od wszystkiego za psie pieniadze.
@mez - nie masz do końca racji. Znam specjalizacje, na których jest nieograniczona ilość miejsc, ale znam też takie, które zostały utworzone dla 5 osób, wszystko zależy od kierunku i uczelni.
@Lima, mówię o geodezji na AGH :)
W czym problem? Zrezygnowałeś ze studiów na rzecz niepewnej pracy. Chciałeś - masz
A to przepraszam - sądziłam, że piszesz tak ogólnie :)
Jest ryzyko, jest zabawa. Jak jesteś dobry, to jeszcze niejedna okazja Ci sie trafi. Tylko się nie zniechęcaj :)
wszystko to ściema, od kiedy geodezja jest obleganym kierunkiem. Na geodezje to łapią ludzi przechodzących obok uczelni, a jak się już dostaniesz to nawet jak nie będziesz chodził to wszystko będziesz miał zaliczone.
Słaba wymówka na to, że się nie przykładałeś. Dobrego pracownika nie zwalniają ot tak.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
zeszyt | 91.188.122.* | 10 Lutego, 2012 21:34
ach jacy mądrzy się znaleźli. Wszyscy tacy przezorni hm? Nigdy nikt was nie nabrał? Nikt nie wkopał?
Według mnie w powyższym yafudzie nie ma ani trochę naiwności. Jak autor miał powiązać wymarzone studia z ofertą pracy? Podjął normalną decyzję, taką, jaki podjąłby każdy normalny człowiek, który nie jest paranoikiem widzącym wszędzie podstęp. Naprawdę trzeba mieć manię prześladowczą, żeby proponującemu dobrą pracę człowiekowi odpowiedzieć "nie! Bo to na pewno jest jakaś pułapka! Chcesz wcisnąć swojego wnuka na moje miejsce na moim wymorzonym kierunku! nigdy w życiu!'.
Jeżeli doszliście do takiego wniosku przed dotarciem do puenty to nic, tylko się cieszyć, bo nasz kraj zyska kilku świetnych detektywów śledczych na miarę Sherlocka Holmesa;/