Polecam metodę bolesną, która na mnie podziałała. Specjalny płyn - lapis (trucizna, metale ciężkie, tylko na receptę, ale jak pogadasz z ogarniętym chirurgiem, to Ci to przepisze) na pałeczkę higieniczną do uszu, odsuwasz wał paznokciowy, lapis ładnie wypala 'mięsko', więc zostaje ono na miejscu. Po pewnym czasie paznokieć wyrośnie za wał. Nie jest to aż tak bolesne, bo ciało jest znieczulone lapisem, natomiast jest na pewno skuteczne. Potem obcinasz na prosto (bron Cię Panie Boże, żeby na okrągło obcinać) i problem z głowy. Pozdrawiam;)
Borykałam się z wrastającymi paznokciami przez 5 lat (u obu stóp). Tłukłam się po chirurgach, ale oni potrafili tylko wyciąć wrastający fragment i po pewnym czasie problem wracał. Moje cierpienia skończyły się kiedy udałam się do kosmetyczki specjalizującej się w leczeniu wrastających paznokci. Założyła mi specjalne klamry i poleciła wykonywanie zabiegu zwanego tamponadą. Kuracja zakończyła się ponad rok temu i od tego czasu skończył się też ten uciążliwy problem.
Gorąco polecam więc klamry.
No i to jest yafud, a nie te wieśniackie combobreakery gimbusów. Mi jak tylko widziałam, że coś zaczyna rosnąć nie tak jak powinno kombinowałam jak mogłam, żeby urosło prosto i od tego czasu mam spokój. Masakra z tymi paznokciami>
Tamponada robi cuda kolego;) Zwykłą wata... a lepsza niż niejeden chirurg :D U mnie dolegliwość też nawróciła po jakimś czasie od zabiegu, ale już nie zamierzałem kłaść się na stół... samemu lepiej sobie z tym poradziłem;)
Mam dla ciebie ksywke: Dziki pazur
Ja nie mam takiego problemu ale słyszałam, że wrastający paznokieć to efekt źle dobranych, ciasnych butów, najczęściej made in ChRL...
o rany, szkoda mi Ciebie człowieku, serio @_@
Aż mnie bolało jak czytałam, brr
Przy wrastającym paznokciu masz rozległy stan zapalny, znieczulenie tam nie działa. Co to za lekarz że tego nie wie.
@ wrastacz2:
Znieczula się u podstawy palca a nie w miejscu wrastania paznokcia (metoda Obersta). To prawidłowe postępowanie, na które oddalony stan zapalny nie ma wpływu. Mam taką zasadę że nie mędrkuję w tematach w których się nie orientuję - zachęcam do jej stosowania.
Polecam gabinety zdrowe nogi. Tam Pani oczyściła dokładnie paznokcie i palce, po jakimś czasie i stosowaniu jodyny spirytusowej (w celu zlikwidowania "dzikiego mięsa") założono mi klamry na paznokcie. Po kilku miesiącach zdjęto klamry i problem z paznokciami minął.
Męczę się z paznokciami od podstawówki. Pamiętam jak 2 dni po zabiegu kolega w glanach dla beki skoczył mi na stopę...współczuję bracie!
Jakis nieogarniety ten doktor, ze w takim stanie (pelne znieczulenie calej nogi) pozwolil ci isc o wlasnych silach. Przynajmniej urazu bys uniknal.
Może mutant jakiś jesteś?
Naprawdę, klamry to najlepsza i najmniej bolesna kuracja, znam problem z autopsji, po kilku miesiącach noszenia klamer (pięć lat temu) paznokieć przestał wrastać i mam do tej pory spokój, a był już stan zapalny z dużą ilością ropy. Oczywiście najpierw było leczenie tego stanu zapalnego.
miałam ten sam problem z paznokciami. próbowałam wszystkiego - truciznę, leki, jakieś tam inne cuda.. w końcu wylądowałam u chirurga. najpierw został wycięty fragment paznokcia, a po nawrocie "choroby"został mi wyrwany cały paznokieć. Pozszywali, pobolało, ale do tej pory mam spokój. Szew mam dużo poniżej paznokcia więc widać, że i tam coś lekarz zmieniał. Ale teraz jest okej, a do tego palce ładniej wyglądają, jakby zgrabniejsze.. :D darmowy zabieg poprawiania paluchów:) dlatego ja polecam wyrwać cały paznokieć i niech odrośnie jak trzeba:)
Współczuje...;/
Podolog to osoba która zajmuje się wrastającymi paznokciami i ogólnie chorobami stóp. Jeśli nie jest to stan zaawansowany tamponada wystarczy w innym wypadku klamry są najlepszym wyjściem. Wtrwałości :)
debil xD
@Lady Forward: Masz na myśli profesora czy wytrwałego pacjenta?
Zgadzam się z pierwszą wersją.
Jak tak cholernie boli,to człowiek logicznie nawet myśleć nie potrafi,gratuluje genialnych lekarzy,współczuje.
Skąd ja to znam... miałam taki paluch wrastający z 7-8 lat. Na początku byłam właśnie na lapisowaniu, ale nie pomagało, facet spartaczył robotę posypując mi "środkiem przeciwbólowym"- wypaliło mi nawet skarpetkę.
Po paru latach nic nie robienia z nim poszłam na wyrwanie paznokcia, prywatnie. 400 złotych w plecy, bolało znieczulenie jak pierun, ok, paznokeić odrasta, mięso "kalafior"usunięte - panokieć nawet w połowie nie odrósł, a się zaczęło czerwienić i dalej ropieć, jak dawniej. WKurzyłam się, nic nie robiłam - porzuciłam moczenie w nadmanganianie, białym jeleniu, psikanie octeniseptem.... i wiesz co? samo się zagoiło! Bez żadnych lekarzy.Co prawda lekko różowe jest w tym miejscu, jak założę szpilki bardziej dopasowane to po dłuższym chodzeniu boli przy paznokciu, ale ogólnie jest jak nowonarodzony!
Swoją drogą, klamerek nie próbowałam, ale na takie stany, jaki ja miałam (śmierdzi, krew + ropa, boli przy dotknięciu, o kopaniu nie ma mowy, buty tylko adidasy, "mięcho"większych rozmiarów) nie jest raczej wskazane użycie klamer.
@ulka Samo usunięcie całego paznokcia czy jedynie fragmentu rzadko kiedy jest pomocne. Miałam stosowane obydwie metody i obydwie nie okazały się skuteczne. Po kilku miesiącach paznokieć nadal wrastał. Męczyłam się kilka lat z jednym i drugim paluchem i dopiero prywatny zabieg u chirurga z usunięciem macierzy pomógł. Niestety, paznokcie nie rosną już takie ładne jak kiedyś, są węższe i mniej regularne.
POmaga też tips przyklejony do paznokcia wyciaga go do góry i oczywiscie wata pod spód
miałam ten sam problem i pomógł mi... Aloes. Rozcięty listek (tak aby wypływał sok) przykładałam w miejsce gdzie wrastał paznokieć i tak kilka dni oczywiście zmieniając opatrunki. Potem obcięłam paznokieć na prosto i po kłopocie.
a ja mialam podciety przez chirurga, potem poblem pojawił się znowu, inny lekarz poradził mi poczekać aż paznokieć sam się "przebije"smarowalam mascia ichtiolowa, moczyłam wodą z szarym mydłem i po jakimś czasie wszytsko się zagoiło. Nie widac nic po 10 latach:)
do podologa na klamry !
Tylko klamry. Nawet na stany zapalne
Znieczulenie miejscowe- "45 CENTYMETRÓW W PALEC"?!! Że co???
Bardzo skuteczna metodą radzenia sobie z tym kłopotem jest metoda kostki arkady. W niespełna godzinę pozbyłam się tego problemu. Nie ma żadnych oznak nawrotu wręcz przeciwnie palec zdrowy jak nigdy. Cieszę się że obyło się bez bólu bo już miałam styczność z chirurgią i łagodnie mówiąc to nic przyjemnego. Zabiegi robi w warszawie gabinet Libramax.
Mi pomogła maść antybakteryjna OXYCORT. Oczywiście pod wałkiem z waty - usuwa ono zapalenie i obrzęk. Bez niego - można normalnie zakrzywionymi nożyczkami wyciąć to co rośnie w bok. po wycięciu oxycort i zapalenie nawet nie powstaje. Paznokcie oczywiście obcinane na prosto. Zaokrąglając tym bardziej potem paznokieć będzie się "wcinał".
Wyrywanie przetestowałem - uja daje. Ból nie do opisania, a i tak odrasta. Dla chirurgów - świetny biznes, bo jak widze - odrasta wszystkim.
Zosia a orientujesz się jak to działa?
najpierw wyprowadzają paznokieć z opuchlizny, później tak kształtują paznokieć żeby rósł już prawidłowo, spróbuj warto
mnie to juz męczy i tyle schodziłam lekarzy że nie mam już nic do stracenia dzięki:)
okropnie bolesna sprawa te wrastające paznokcie
wiem co to znaczy, zawsze polecam Panią podolog Agnieszkę z kliniki Libramax, która pół roku temu uratowała mi paznokieć. Tylko podolog na takie dolegliwości!
Nic dziwnego skoro zamiast do normalnego, licencjonowanego lekarza chodzisz do jakichś dochtórów, co nie wiadomo co to jest i kto. I naucz się chodzić, to nie boli, właśnie może zapobiec bólowi spowodowanym upadkiem.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
oawkuj [YAFUD.pl] | 24 Września, 2012 15:36
Mam dla ciebie ksywke: Dziki pazur