Nie popieram tego co zrobil ale popieram jego zdanie! Sam mowie dziewczynie od samego poczatku ze nie chce miec zadnych dzieci :)
To jest wystarczający powód, by unieważnić małżeństwo. Okłamał Cię w ważnej kwestii dotyczącej waszego przyszłego życia. Jeśli Ci to nie przeszkadza, to nie ma sprawy, jeśli jednak jest inaczej, to masz otwartą furtkę
@up
To samo mialam napisac! W takiej sytuacji mozna sie starac o uniewaznienie malzenstwa.
Niezle gosciu ją wyrolowal.
Popieram tych wyżej , tylko wiecie ,że to amerykańskie
Ej smutas ma bana?
W takim razie jest szansa na "unieważnienie małżeństwa"tzn rozwód kościelny.;)
Podstawa do rozwodu :) Frajer i tyle. A każdy co tak pierdzieli to zwykły gówniarz bo i tak prędzej czy później się na to zdecyduje tylko teraz płacz i zgrzytanie zębów bo ma 28 lat i jest "młody". Potem dziecko w wieku lat 35 i bujasz się z nim do 60tki :) BRAWO
a i BTW takie myślenie a niedlugo i do nas cygany i ciapoki będą przyjeżdżać kraj zaludniać
rozwiedz się, ja sobie go wezmę (:
Aż muszę skomentować! Takie głupoty piszecie...
Tak, to fakt, to jest powód do nie bycia z tym mężczyzną (rozumiem dobrze rozgoryczenie autora, pomijając fakt, że tekst jest tłumaczeniem amerykańskiego yafud).
ALE>>>
1) nie ma czegoś takiego jak rozwód kościelny.
2) nie ma czegos takiego jak unieważnienie małżeństwa (kościelnego oczywiście)
Jeśli już to byłoby to stwierdzenie nieważności małżeństwa, co onacza, że ono nigdy nie zaistniało. Idealnie byłoby, gdyby taka para nie rozpoczęła współżycia - małżeństwo nie skonsumowane w kościele jest jakby niedopełnione.
W takiej sytuacji opierałoby się ono na kłamstwie - czyli wg Kościoła go nie było. Wynika to głównie z faktu, że ślubu udzielają sobie wzajemnie małżonkowie. W zasadzie, przez długi czas nie była wymagana obecność księdza... On (diakon, prezbiter lub biskup) tylko błogosławi związek i jest świadkiem urzedowym, oczywiście wiekszą rolę spełnia przy konkordacie.
Więc.
Sprawa byłaby prosta.
Pan oszukał Panią w jednej z najwazniejszych wg Kościoła materii, przysięgając przed Bogiem, że chce przyjąć i wychować po katolicku potomstwo.
Wystarczyłoby zgłosić się do sądu biskupiego, znaleźć śiadków, złożyc zeznania i władza kościelna stwierdza - macie racje, małżeństwo nigdy nie istniało...
Nie możesz mu ufać.Przykre.
#9: ale właściwie po co ten cały wywód?Edytowany: 2013:08:03 19:09:24
Mozesz iść do parafii i unieważnić ślub. Boże.
piwko chlapnij jedno drugie i piąte, wiagre mu dej i na nieswiadomce płód zapłodni
Taaak i X lat związku idzie w dupę, po kolo kłamał. + domniemany rozwód. Jak go kocha to będzie miała nadzieję, że go namówi. Jak jest głupia to spróbuje zaciążyć, a on jeśli serio nie chce dzieci - zostawi ją.
To nie jest Yafud imo. Bo to nie jest śmieszne. Inwestujesz w związek kilka lat swojego życia i nagle część tego związku się rujnuje.;/
@~ (komentarz nr 7)
czemu zakładasz, że kiedyś mu się zachce? Wiesz, niektórzy nie lubią dzieci i nie chcą ich mieć, choćby nie wiem co. Wiem, bo jestem jedną z takich osób :)
Nie jest najgorzej. Według prawa kanonicznego możesz uzyskać w takiej sytuacji unieważnienie małżeństwa.
Mój ex to był pomysłowy :)
Powiedział mi, że najlepiej żebym zrobiła sobie dziecko z kimś innym. Będzie chował jak swoje, a jak się rozejdziemy to przynajmniej nie będzie musiał się bachorem przejmować. I właśnie dzięki takim debilnym tekstom dowiedziałam się, że jest kretynem.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
krowka | 87.207.193.* | 02 Sierpnia, 2013 23:13
To jest wystarczający powód, by unieważnić małżeństwo. Okłamał Cię w ważnej kwestii dotyczącej waszego przyszłego życia. Jeśli Ci to nie przeszkadza, to nie ma sprawy, jeśli jednak jest inaczej, to masz otwartą furtkę