czyli tamtem koles który rzekomo odpisal nie zorientowal sie ze babeczka (nie wiadomo skad znala) dala mu swoj numer?
Nie rozumiem, skoro to ona podaje numer, to znaczy, że ten koleś mógł co najwyżej też dodzwonić się do kogoś innego, ale wtedy prawdopodobieństwo trafienia przypadkowym numerem na kolesia, którego ta sama dziewczyna wydymała w taki sam sposób jest "dość"niewielkie. Nie najgorzej wymyślona historyjka, ale dopracuj ją następnym razem.
Ja to rozumiem tak: dziewczyna jest śliczna, więc często ją zaczepiają. Bierze od Janka numer i podaje mu numer Grześka, który ją zaczepił dwa dni temu. Tydzień później zaczepia ją Marek, więc daje mu numer Janka. A potem Tomkowi daje numer Marka i tak się to kręci.
Całość oczywiście przepisana z FML :)
ladna, nie sliczna. poza tym slaba w lozku. ale probujcie dalej, tak jak ja szukam dalej :)
i celowo zapamiętuje numery jakichś losowych kolesi?
Ogólnie co za frajer bierze numer od kobiety, przecież one wszystkie są kupsko warte. Facety, zacznijcie olewać lachonejro a zobaczycie, że nagle będą same wpychały wasze członki sobie do paszczy.
W telefonie jest opcja "zapisz numer", wystarczy, że w co drugiej sytuacji powie "to ty podaj mi swój, napiszę wieczorem".
I to by się zgadzało, gdyby nie to, że autor tej historyjki sam się zamotał i dał du*y przy wymyślaniu.tłumaczeniu, bo wyraźnie jest napisane, ze to ona dała numer. Czyli do tej pory to zawsze jej dawali numer, a ten jeden raz ona dała swój? Przy czym ten poprzedni koleś też dostał numer od niej, więc kolejny z łańcuszka odpada... Wiadomo, co autor miał na myśli - to, co Ty napisałeś, tylko po prostu sam się pogubił w tym zmyślaniu.
Co za głąb. Ja w takich przypadkach od razu puszczam strzałke i wszystko wiadomo. Brawo dawnow nie brakuje
po dawnie przychodzi dzień
kawał z brodą
hehe, ten komentarz rozbawił mnie bardziej niż wszystkie yafudy jakie dziś przeczytałam razem wzięte :)
A może kobitka rozdaje numer telefonu swojego brata/chłopaka/przyjaciela we frienzonie, który jest wtajemniczony i ma odpowiadać w ten sposób na "zakochanych"kolesi?;)
jestem dziewczyną i nie rozumiem, co fajnego jest w takim wykorzystywaniu chłopaków? te dziewczyny chcą tym podbudować swoje ego, a potem zniszczyć chłopaków, którzy chociaż mieli odwagę zagadać (spotted)? jakie są z tego korzyści? może to byłby wspaniały kompan do piwka/czegokolwiek? no cóż, panoszmy się na ulicach, przeciez jesteśmy młodzi i piękni :)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
fml reared | 188.146.240.* | 25 Marca, 2015 23:51
Ja to rozumiem tak: dziewczyna jest śliczna, więc często ją zaczepiają. Bierze od Janka numer i podaje mu numer Grześka, który ją zaczepił dwa dni temu. Tydzień później zaczepia ją Marek, więc daje mu numer Janka. A potem Tomkowi daje numer Marka i tak się to kręci.
Całość oczywiście przepisana z FML :)