wszystkie objawy mam takie same, ale na szczęście to tylko niedoczynność
Historia raczej dla piekieln.ych. pl
A pania "dochtur"odwiedzilabym z wynikami i jej pracodawce rowniez. Na zasadzenie odszkodowania w polskim systemie nie masz szans - a szkoda- ale jest cos takiego jak Mundpropaganda i internet, zrob z tego uzytek.
Zycze powrotu do zdrowia.
Myślę, że Izba Lekarska chętnie by się o tym dowiedziała.
Insuliny w przypadku tarczycy ??? Coś tu chyba nie halo insulinę wydziela trzustka, tarczyca nie ma na nią wpływu :D pozrdo dla doktorki
Mnie już w przypadku służby zdrowia nic nie dziwi… dla lekarzy rodzinnych najlepszym lekiem na ostre zapalenie płuc jest picie Amolu i wygrzewanie się w łóżku. Nic dziwnego, że dla osoby z problemem nadwagi jedyne, co umieją doradzić to ćwiczenia fizyczne.
Myślę, że słowem kluczowym do rozwiązania Twojego problemu jest ukryty w tekście wyraz "oraz".
Też narzekałam na polską służbę zdrowia, zanim nie wyjechałam na jakiś czas do Norwegii. Tam wszystko leczy się paracetamolem. Serio, na zapalenie płuc- paracetamol. Na słabe stawy (!)- paracetamol. U mojej znajomej lekarz nie rozpoznał zapalenia wyrostka i polecił... paracetamol. Także teraz chodzę do polskich lekarzy z przyjemnością.
A Tobie, autorko, życzę zdrowia, teraz kiedy już wiesz, co Ci dolega, życie powinno stać się ciut łatwiejsze.
No nie wierzę, że nawet w tak ewidentnych przypadkach pokazujących zupełny brak kompetencji nie da się nic zrobić. Musi być jakaś organizacja, która się tym chętnie zajmie, tym bardziej, że wszystko jest ładnie udokumentowane. Lekarze muszą mieć świadomość, że leczą ludzi, od ich decyzji nieraz zależy życie i zdrowie, szczęście człowieka i jego rodziny. A niektórzy zachowują się jakby naprawiali młotkiem radziecki traktor. Bach, bach i załatwione, następny.
Cóż mnie też kiedyś lekaż rodzinny leczył syropkiem podczas zapalenia płuc. Wyleczyłem się po 3 tygodniach tylko dlatego, że zmieniłem lekarza który przepisał mi antybiotyki. Powikłania (problemy ze słuchem) leczyłem kilka miesięcy oczywiście dużym kosztem czasowym i pieniężnym. A ukochana pani doktor dalej przepisuje ten sam syropek - jak pokazała moja książeczka zdrowia przepisywała go ZAWSZE gdy ktoś miał katar i tyle z leczenia. Pozdrawiam.
Tylko dlaczego przez jedną Panią konował zwalasz winę na cały system?
I tak BTW, służba zdrowia przestała istnieć w latach 90, od prawie 20 lat to nazywa się opieką zdrowotną.
A i tłuszczyk sam się nie pojawił, mniej byś jadła mniej byś przytyła (nawet z zaburzeniami hormonalnymi). No ale zawsze najlepiej tłumaczyć się chorobą. Nie wiem czy wiesz, ale to właśnie ta otyłość wtórnie mogła spowodować problemy z insuliną.
Wbrew pozorom tarczyca ma wpływ na pracę trzustki, tylko jest to trocę dłuższy łańcuch przyczynowo-skutkowy.
Zależy ile jest tego "tłuszczyku". Przez pierwszy miesiąc przyjmowania lewotyroksyny spadło mi 10kg, bez zmiany diety, bez aktywności fizycznej.
A napisałam tłuszczyku w cudzysłowie, bo to prawdopodobnie w dużej mierze była woda...
Niestety choroba Hashimoto (z opisu wnioskuję, że taką właśnie postać niedoczynności tarczycy masz) to bardzo nieprzyjemna, a przy tym powszechna sprawa. Często rozpoczyna się w młodym wieku i większą część chorych stanowią kobiety - dlatego, dziewczyny, jeżeli zaobserwujecie u siebie podobne objawy (dodatkowo jeszcze zaburzenia miesiączkowania, senność, uczucie zimna czy suchość skóry), to wybierzcie się koniecznie do endokrynologa.
A co do insuliny przy niedoczynności tarczycy, jest to jak najbardziej możliwe. Jednym z powodów jest chociażby przybranie na wadze spowodowane zwolnionym tempem metabolizmu komórkowego wynikającym z niedoboru hormonów tarczycy T3 i T4. Otyłość bezpośrednio koreluje z opornością tkanek na insulinę. Odpowiedź komórek na dane stężenie insuliny jest słabsza niż u osoby o prawidłowej wadze, dlatego trzustka zaczyna produkować jej coraz więcej, mamy więc hiperinsulinizm. Podejrzewam, że to właśnie zdiagnozowano u autorki :)
od 1999 nie ma służby zdrowia.. od 16 lat jest ochrona zdrowia
a od dzisiaj nie ma debili, teraz sa poj&by. musisz wymienic dowod osobisty
zamiast wyciągnąć naukę z tego co zostało przeze mnie napisane, to standardowo jak chyba pod każdym postem na tym serwisie rżniesz idiotę po całości.. już chyba każdy użytkownik załapał kto tu jest poj#bem, możesz wrócić do szafy
Kochana ja zrobiłam badania tsh na własną rękę, bo lekarka za nic w świecie nie chciała mnie skierować.Oczywiście w badaniach wyszła mi niedoczynność. Dopiero wtedy lekarka łaskawie przepisała mi leki. Dawka najniższa, bo stwierdziła, że ona nie jest specjalistą i nic więcej zrobić nie może... Ech żenada :/ co zrobisz.
Powinna dac skierowanie do specjalisty.
jutro juz mozesz w urzedzie wniosek o wymiane dowodu zlozyc, pamietaj o tym :)
Hehe kocham takich lekarzy "mloda jest, nie ma co chorowac". Kumpla matka tak zmarla, jak uporczywe bole glowy okazaly sie byc spowodowane guzem mozgu (babka miala 35 lat,nikt zadnych badan nie robil, bo przecie po co?). Niby rozumiem doktorskie spojrzenie, ludzie sie naczytana w internetach i przesadzac lubia, ale do ciezkiego diabla, czasem wzialby taki zwatpil w swoje jasnowidzenie i skierowal na badania, bo jak w Twoim czy moim przypadku moze byc ku temu powod (guz tarczycy, pozdrawiam i zdrowia zycze z zapaleniem:))
Ja bym autorke bardzo bardzo prosila o zrobienie czegos w tej sprawie. To jest niedopusczzalne, zeby pomocy medycznej udzielala nam banda aroganckich, leniwych idio.tow, ktore mysla, ze sa lepsi niz reszta spoleczenstwa, bo studiuje 10 lat. W takich sytuacjach trzeba interweniowac, moze w koncu lekarze zaczna sie przykladac do leczenia pacjentow i zaczna traktowac ludzi z szacunkiem.
Smutno mi się to czyta, bo ja sama zostałam kiedyś potraktowana w podobny sposób. Stan podgorączkowy i silne rozdrażnienie okazały się... zapaleniem wątroby. Lekarz który mnie przyjmował jako pierwszy, powiedział że powinnam iść do psychologa, skoro jestem ciągle poddenerwowana i pić napoje izotoniczne na odwodnienie przy gorączce.
Od tamtej pory nie mam litości dla lekarzy.
Też choruję na Hashimoto, wykryte niedawno a została mi tylko trochę ponad 1/3 objętości tarczycy, więc wiem jak to jest! Najgorsze jest to że ~10% kobiet na to choruje, a lekarzy endokrynologów jest tak mało :( No ale biorąc leki da się z tym żyć całkiem normalnie. Trzymaj się autorko!
Myslalam, ze tylko w Anglii tak maja! Dzieki za wyprowadzenie z bledu, bo do tej pory Norwegia jawila mi sie jako kraj w ktorym chetnie bym zamieszkala. Teraz zmienilam zdanie :)
Miałam podobną historię. Skarżyłam sie lekarzom, że mimo ćwiczeń i diety ciągle tyję. Ostatnio w ciągu 2 lat 17kg. Załamać się można. Nawet dietetyka odwiedziłam i nic. Lekarka wyśmiała moje obawy, powiedziała, że jestem przewrażliwiona i mam schudnąć, a tyję bo za dużo żrę i się nie ruszam. Najlepsze, że częściowe wyniki w rękach miała i stwierdziła, że wszystko w normie i skierownia do specjalisty mi nie da i już. Dopiero po pewnym czasie trafiłam na rozsądną lekarkę, która dała skierowanie do endokrynologa. A ten bez wahania, że insulinooporność i hiperinsulizm, który nie wynikał z mojej winy, ale z innych problemów, które przy okazji zostały zdiagnozowane.
Niekoniecznie. Często jest tak, że nadwaga nie jest przyczyną choroby, ale jednym z jej pierwszych objawów. Niestety w świadomości wielu ludzi istniej tylko związek jedzenie-tycie Sama tego doświadczyłam. Lekarze mówili, że tyję bo za dużo jem i się nie ruszam. A prawda była taka, że tyłam przez problemy z insuliną i nie tylko. Trafić na dobrego lekarza to jak wygrać los na loterii...
Miałam podobną sytuację. Chodzenie po lekarzach, bo miałam wrażenie, że urósł mi brzuch - zmienił się w twardą kulę, bolącą przy każdym dotknięciu. Co więcej, podczas ruchu okropnie bolały mnie bliżej nieokreślone organy wewnętrzne, doszła krew we wszystkich wydzielinach, nietolerancja laktozy, tycie i najróżniejsze nieprzyjemne objawy, doprowadzające mnie powoli do stanu wegetatywnego. Wizyta u lekarza-gastrologa numer jeden - e, pani, to wrzody żołądka, a w ogóle to pani musi na jakieś ćwiczenia iść (nie powiem, ze właśnie przez bóle brzucha nie mogłam kontynuować ćwiczeń). Lekarz numer dwa - e, to nic, egzaminy ma teraz? No to jasne, a w ogóle to tkanka tłuszczowa tragiczna, trzeba schudnąć, bo panią od tego tłuszczu boli, bo on uciska!
Dopiero drugie USG brzucha kilka miesięcy później wykazało obecność ośmiocentymetrowego guza wątroby, w praniu wyszły także guzy dwunastnicy i niewiele mniejszy od wątrobowego guz jajnika. Jak się teraz przekręcę to chociaż wiem, z jakiego powodu...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
htwu | 81.190.184.* | 03 Czerwca, 2015 01:14
wszystkie objawy mam takie same, ale na szczęście to tylko niedoczynność
Sihajan | 212.160.172.* | 03 Czerwca, 2015 15:03
Myślę, że Izba Lekarska chętnie by się o tym dowiedziała.