A co w tym złego? Ja lubię porządek, mój chłopak sprzątania nienawidzi, więc powodem do większości kłótni, które odbywamy jest właśnie bałagan. Twój facet postawił sprawę jasno, każdy ma swoje obowiązki i chyba lepiej w tę stronę, niż miałby porozrzucane brudne ciuchy wszędzie i warstwy miesięcznego brudu dookoła.
No i słusznie, niech się baba uczy porządku! :D
musisz być niezłą bałaganiarą, skoro Twoj facet musiał zrobić harmonogram :)
... albo po prostu jest pedantem :D
Yyy,z czego tu się śmiać? Księżniczka nie ma zamiaru sprzątać czy jak?
Czytam raz, drugi, trzeci... I ciągle nie wiem gdzie jest YAFUD.
Ja bym była bardzo szczęśliwa, gdyby mój facet zrobił taki harmonogram i gdyby tak bardzo zależało mu na porządku. To duuuuzo lepsze niż częste kłótnie i bałagan jaki po sobie zostawia :)
Niektóre kobiety pewnie myślą że samym seksem już wystarczająco wnoszą do związku.
A myslalas sobie, ze co??? Bedziesz sobie siedziec za friko w mieszkaniu? Jakas masakra jak dzisiaj dziewczyny sa leniwe i zniedolezone...
Niektore? Wiekszosc...
A pomyślałaś może że w tym harmonogramie uwzględniona jest np: tylko ona? Wtedy Yafud byłby oczywisty XD
No nie wiem. Moim zdaniem jakiś dziwne jest to że wręczył jej harmonogram na wejściu. Nie ustalił z nią, tylko wymyślił sam. Ja gdy zaczynam sprzątać i np sprzątam w kuchni, a pranie jest do powieszenia powiem mojemu chłopakowi i wywiesi. Czasami on posprząta, czasami ja. Raz on zmywa, raz ja i jest normalnie, bez kłótni. W końcu porządek robimy dla nas dwojga. Kazdy lubi siedzieć w porządku. A że nie każdy lubi sprzątać... Ja nie cierpię, ale jak trzeba to trzeba.
Życie jest brutalne :D albo to albo jedno z Was robi wszystko samo. Facet się zabezpieczył
Bardzo dobrze zrobil, zeby mojej wystarczyl taki harmonogram to bym sie cieszyl, ale najpierw musi sie pomalowac, pozniej sprawdzic internet a jak starczy czasu to cos tam posprzata. Nie wspomne o tym, ze to oba robi najwiekszy syf, czasami mam jej dosc.
Dlatego właśnie NIGDY, PRZENIGDY nie bierze się ślubu przed wspólnym zamieszkaniem. Potem wychodzą na jaw różne wariactwa.
Może z tego, ze dorośli ludzie rozmawiają, a w codziennym życiu różnie wychodzi i taki harmonogram można sobie wstawić do łazienki, żeby się nim podcierać? Co to znaczy, żeby chłop jej wyznaczał co i kiedy będzie robiła? Jakieś jaja. W sobotę sprzata się wspólnie, w tygodniu trzeba isę podzielić obowiązkami w zależności od tego, kto kiedy kończy pracę, ile pracuje, kiedy jest w domu, itd. Frajer sam ze sobą ustalił i poinformował ją o obowiązkach, szaleństwo.
Dobrze ci tak... rok związku i już wspólne mieszkanie? A ślub był? Patologia... a jak już mieszacie bez ślubu, to nie po roku, tylko po dłuższym czasie, rok to zdecydowanie za mało by poznać kogoś dokładnie
Harmonogram można sobie na stancjach ustalać, gdzie się nie ma jakiegoś bliższego kontaktu ze współlokatorami. Dawanie własnej dziewczynie harmonogramu, zamiast normalnie z nią pogadać to jest przesada i jak nie widzicie w tym nic dziwnego to współczuję :)
Doktor Sheldon Cooper?
Sheldon nie dawałby tylko harmonogramu!
Wszystko szczegółowo zawierałoby się w umowie współlokatorskiej.
lol. a jak chcesz kogos poznac dokladnie nie mieszkajac razem?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
poprzeczka | 86.191.68.* | 19 Marca, 2016 11:22
A co w tym złego? Ja lubię porządek, mój chłopak sprzątania nienawidzi, więc powodem do większości kłótni, które odbywamy jest właśnie bałagan. Twój facet postawił sprawę jasno, każdy ma swoje obowiązki i chyba lepiej w tę stronę, niż miałby porozrzucane brudne ciuchy wszędzie i warstwy miesięcznego brudu dookoła.