To akurat nie jest wina filmu, a głupoty dziecka.
i wychowania.
Nie popadajmy ze skrajności w skrajność
No dajcież spokój.
W stu procentach uważam, że puszczanie dzieciom filmów z bijatyką, krwią, przemocą, seksem jest niedopuszczalne i złe. Bo horror faktycznie może się źle skończyć dla psychiki dziecka.
Ale Harry Potter?!
Gdyby dziecko wszystko co zobaczyło w TV przekładało na życie codzienne, to biorąc pod uwagę to, co teraz leci na kanałach z kreskówkami to ... ciekawie by było. Nawet w prawie wszystkich filmach dineya są elementy fantastyki - czy po Małej Syrence dzieci się topią? A piękna i bestia? To dość straszne :o Chyba można dziecku uświadomić, że to film, nieprawda, fikcja, jak książka?
Ten film powinno zobaczyć każde dziecko, bo uczy przyjaźni i lojalności. A najlepiej niech książkę przeczyta.
Powielanie mitów przeszłości, że dzieciaki nie rozróżniają świata rzeczywistego od tego wykreowanego w grach i filmach - gratuluje... Trudno jest mi sobie wyobrazić jak 8 letni brzdąc mógł zniszczyć płytę indukcyjną. Co tam można spieprzyć? Zbić szkło? To nie jest takie proste i trzeba się spocić, żeby taka płyta pękła. A i poza tym - skoro już jesteś taka super mama, to nie pozwalaj dziecku oglądać kreskówek, filmów nawet jeżeli pasują do jego wieku. Piotruś Pan? Wyskoczy przez okno i będzie próbował odlecieć. Tom i Jerry? Będzie gonił za myszami. Jak wytresować smoka? Zostanie treserem jaszczurek.
Albo fejk, albo wyjątkowo głupi ośmiolatek o niezwykłych zdolnościach destrukcji. Nie chce mi się w to wierzyć.
Po prostu masz tępe dziecko
Masz dziecko - debila
Niestety... to drugie...
Powiem Wam, że to jest ulubiona seria filmów mojej 8-letniej córki. Zna je na pamięć. Nic z tego powodu nie zniszczyła, a jej ulubioną postacią jest Bellatrix. Owszem, jest trochę scen, które teraz już sama przewija (bo nie chce oglądać jak ktoś ginie, albo pojawia się wilk, a ona boi się wilków), a które wcześniej my jej przewijaliśmy.
Ale myślę, że do tego trzeba też odpowiedniego przygotowania. Pokazywałam jej kilka filmów w Internecie nt. efektów specjalnych (np. efekty specjalne w Grze o Tron - https://www.youtube.com/watch?v=EwNPVLppQFQ, albo Chewbaka bez podłożonego głosu - https://www.youtube.com/watch?v=Tj-GZJhfBmI), albo jak się robi animacje, rysuje w programach graficznych. W efekcie moje dziecko boi się dzikich zwierząt, ale nie boi się Dementorów.
Moim zdaniem popełniłaś błąd, starając się tak bardzo ograniczać swoje dziecko. Ja oglądałam za małolata wszystkie filmy, oprócz tych od 16 roku życia, a moja mama tłumaczyła mi takie proste rzeczy jak "magia nie istnieje", "pan w filmie tak na prawdę żyje", czy "panowie, którzy tworzą filmy muszą robić to tak, aby wyglądało to realistycznie". Niby głupie, ale nigdy nie wydawało mi się, że jestem Hermioną, czy innymi Goku.
Niestety też tak myślę. Ja, mając 8 lat, przeczytałam pierwsze pięć części Harry'ego Pottera, na okrągło oglądałam te filmy, które wtedy były i jakoś nigdy nie mi z tego powodu nie odwalało, bo wiedziałam, że to fikcja. Owszem, bałam się Bazyliszka, czy niektórych scen z kamienia filozoficznego, ale po prostu zamykałam wtedy oczy i potem spokojnie oglądałam dalej.
A może Harry Potter? Tak! I miotał nim jak szatan. Ksiądz Natanek kiedyś juz ostrzegał przed Harrym Potterem
Ja się nie mogę z wami zgodzić, uważam, że Harry Potter jest nieodpowiedni dla 8-latków. I nie chodzi mi o magię, dementorów, czy efekty specjalne, ale o treść i bagaż emocjonalny. Pamiętacie np. najlepszego przyjaciela Jamesa, Petera, który odrąbał sobie palec i upozorował własną śmierć, a w morderstwo wrobił swojego najlepszego przyjaciela Syriusza? To tylko jeden z wielu przykładów. Uwielbiam tą serię książek, ale jest w niej dużo zła i brutalności, z którą mogą sobie spokojnie poradzić nastolatki, a 8-latki niekoniecznie.
Dokładnie o tym samym pomyślałem, ciężko nie mam pojęcia jak możnaby zniszczyć płytę indukcyjną, one są dość pancerne i przede wszystkim nie mają elementów mechanicznych...
Pytanie czy ci sami nastolatkowie potrafią sobie poradzić z bajką o Kopciuszku, w której złe siostry obcinają sobie palce żeby ukraść Kopciuszkowi szczęście po latach znęcania się i wykorzystywania go.
No wiesz, Ty znasz prawdziwą wersję tej historii;) W tej ugrzecznionej co najwyżej jest im przykro. Ale muszę przyznać, że jako maluch czytałam baśnie braci Grimm, które jednak są trochę .... kontrowersyjne pod względem treści xD Ale jedyny uszczerbek na zdrowiu psychicznym uczyniło mi oglądnięcie w TV horroru (bez wiedzy rodziców), o jakimś cmentarzu zwierząt.
Wspaniały sarkazm od osoby, której ulubioną postacią jej córki jest Bellatrix. Jak Ty byłaś mała, to Twoimi ulubionymi postaciami były wspomniane złe siostry Kopciuszka? Gratuluję pozbawionej empatii istoty w domu. Takich postaci dzieciaki normalnie nie cierpią, a nie uwielbiają. No chyba, że Twoja córa nie czytała książek, a jedynie lubi filmy, bo Helena faktycznie jest urocza, w przeciwieństwie do swojego książkowego pierwowzoru -.-'
Jeśli naprawdę nie widzisz nieadekwatności swojego porównania, to Kopciuszek jest bajką krótką, nie poświęcającą zbyt wiele czasu na opisywanie emocji, dziecko nie zdąży się bardzo zżyć z postacią, w przeciwieństwie do kilkutomowej powieści. Poza tym Kopciuszek jest dość wyidealizowany, ona nigdy nie skarżyła się na swój zły los, ani nie miała pretensji do sióstr, natomiast w Harrym Potterze już od pierwszych stron czytamy jak bardzo cierpi będąc sierotą, a później dowiadujemy się, że nie byłby nią, gdyby najlepszy przyjaciel ojca go nie zdradził.
Koniec gadania z pustakiem -.-'
Dopiero zaczęła czytać książki, bo jednak przeczytanie grubej książki dla 8-latka to nie zawsze bułka z masłem. Niestety muszę Cię zmartwić - z empatią nie ma problemu. Wręcz przeciwnie.
To by było na tyle jeśli chodzi o konkrety. A teraz możesz wrócić do swojego odrealnionego świata, w którym dzieci nie mogą się dowiedzieć że na świecie jest nie tylko dobro.
Masz głupie dziecko i tyle.
Co do Bellatrix, to też w tym wieku była jedną z moich ulubionych postaci i nie uważam, żebym wzrosła na jakiegoś potwora;) Ale jeśli ośmiolatka ma problem z przeczytaniem takiej książki, to trzeba się zastanowić dlaczego, bo o ile nie ma problemów z nauką, to w tym wieku powinna już czytać z łatwością.
Nie miała czasu, dalej struga fortepian.
Harry potter jest lektura obowiazkowa pod koniec podstawowki... Niestety dziecko ma jakies uposledzenie i lepiej aby kreskowek tez nie ogladal, bo jeszcze z okna skoczy z mysla ze umie latac....
Od kiedy? I dlaczego za moich czasów nie był!? :(
A kiedy były te "Twoje"czasy? Jesteś starsza czy młodsza od autorki tej powieści?
przeciwnie, przy takim argumencie przeciez wlasnie powinien kreskowki ogladac. dlaczego chcesz zrezygnowac z mechanizmu naturalnej selekcji? a potem zawodzenie "olaboga, idiokracja nadciaga!".
Już to widzę, jak ty w wieku ośmiu lat czytałaś tomiszcza :D
Może jeszcze Krzyżaków czytałaś i ci się podobało? :D
Bellatrix pojawia się dopiero w czwartej części, jeśli nie w piątej. To już nie są książki po sto stron pisane czcionką o wielkości połowy kartki.
Salome jest moją matką, a ja jestem bardzo empatycznym fejkiem :P
Masz tu plusika od mamusi;D
Mam 30 lat i w podstawówce pisałam olimpiadę z języka polskiego z fragmentów drugiego tomu.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
grk | 89.72.57.* | 30 Czerwca, 2016 20:03
To akurat nie jest wina filmu, a głupoty dziecka.