Przez 2 dni nie mogłam znaleźć kluczyków do auta. W akcie desperacji zapłaciłam "fachowcowi"za włamanie się do mojego auta licząc na to, że są gdzieś pod siedzeniem albo innym zakamarku. Kluczyków w aucie nie było, a ja musiałam za usługę zapłacić 150zł. W trakcie przetrząsania auta znalazłam parę papierków i wkurzona wyrzuciłam je do kosza na śmieci... prosto na kluczyki do auta. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Tak to jest, jak się nic nie wyrzuca przez dwa dni
0
2
FMLRulez | 212.244.52.* | 18 Maja, 2017 15:47
wow właśnie przeczytałem tę historię na FML...
-1
3
m@rko | 83.26.33.* | 19 Maja, 2017 09:30
Różnie w życiu bywa.Wczoraj miałem gdzieś jechać.Zamknąłem dom poszedłem do auta żeby coś włożyć do bagażnika i sprawdzić czy jest tam jedna rzecz która również miała mi być potrzebna.Zamknąłem bagażnik nie zauważając że kluczyki dla wygody przy przeszukiwaniu bagażnika zostały wewnątrz.Auto zamknięte,otwierałem tylko bagażnik.Klucz od domu razem z kluczykami od auta.Na szczęście miałem uchylone okno,po drabinie musiałem dostać się do domu po zapasowe kluczyki.Niedużo brakowało a miałbym podobny problem.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Piesek Leszek | 194.156.44.* | 18 Maja, 2017 15:15
Tak to jest, jak się nic nie wyrzuca przez dwa dni
FMLRulez | 212.244.52.* | 18 Maja, 2017 15:47
wow właśnie przeczytałem tę historię na FML...
m@rko | 83.26.33.* | 19 Maja, 2017 09:30
Różnie w życiu bywa.Wczoraj miałem gdzieś jechać.Zamknąłem dom poszedłem do auta żeby coś włożyć do bagażnika i sprawdzić czy jest tam jedna rzecz która również miała mi być potrzebna.Zamknąłem bagażnik nie zauważając że kluczyki dla wygody przy przeszukiwaniu bagażnika zostały wewnątrz.Auto zamknięte,otwierałem tylko bagażnik.Klucz od domu razem z kluczykami od auta.Na szczęście miałem uchylone okno,po drabinie musiałem dostać się do domu po zapasowe kluczyki.Niedużo brakowało a miałbym podobny problem.