Właśnie z Tobą zerwał, ale nie tak od razu, bo jeszcze chce poużywać
W sumie dla niej lepiej bo może szukać kogoś od razu zamiast tkwić w bezsensownym związku. A że gość miał ja za opcję zastępcza, niestety coraz więcej ludzi tak robi.
I zostawił na wszelki wypadek, gdyby jednak nikogo lepszego nie znalazł. Bardzo empatyczny ten egzemplarz.
Zamiast od razu wchodzić w nowy związek, niech najpierw przetrawi stary.
Nie rozumiem dlaczego wszyscy krytykujecie faceta, skoro autorka w 3 letnim związku nie chciała/potrafiła porozmawiać szczerze z partnerem o tak podstawowych sprawach jak ślub czy dzieci (które jak wynika z treści są dla niej ważne i których pragnie) to chyba nie jest to wina faceta. Osobiście uważam, że w momencie gdy widzimy szanse na długotrwały związek powinna odbyć się rozmowa o przyszłości i najważniejszych sprawach. Skoro jej jednak nie było to facet miał pelne prawo zakładać, że partnerce pasuje taki układ i niczego nie zmieniać (w końcu to nie faceci zazwyczaj dążą do sformalizowania związku, ślubu, potomstwa tylko kobiety. Facetom jest dobrze tak jak jest i po co to zmieniać;-) )
Skoro autorka przez 3 lata czekała aż facet się domyśli czego ona chce i nie raczyła z nim porozmawiać to niech się nie dziwi, że facetowi odpowiada taki układ i nie chce go zmieniać. Kiedy w końcu kobiety zrozumieją że faceci nie mają umiejętności czytania w myślach i odgadywania zachcianek? Ech...
Skoro wie, że nie jesteś "tą jedyną"to o tyle dobrze, że w końcu się z tym ujawnił. Uciekaj i nie męcz się z kimś kto Cię nie kocha.
Dokładnie to on właśnie próbował wejść w związek otwarty, nie będzie się musiał tłumaczyć, że sypia z innymi kobietami, a wracając do domu nadal będzie miał kogoś, kto zrobi obiad. Fajnie to sobie wykoncypował, dzielenie kosztów mieszkania razem, a do tego wolny związek dopóki mu się nie znudzi.
Autorko zostaw go, nie rozpaczaj, bo nie ma po kim, założę się, że za dwa, trzy miesiące będzie płakał, że to był błąd.
A skąd wiesz, że nie było rozmowy o przyszłości? Wwiążesz się z kimś z miłości, w tym wypadku wygasło to z czasem, może nawet Autorka nie myśli o dzieciach, bo oboje są młodzi, więc po co takie rozmowy?
Tak, to facet jest tutaj tym złym, bo świadomie ją wykorzystywał od jakiegoś czasu, aż przyznał się i oczekiwał zgody na takie traktowanie.
I takie małe pytanie, czy ty uważasz, że gdyby ona powiedziała, że chce ślubu i dzieci on by się z nią ożenił albo od razu powiedział prawdę? Nie, facet ewidentnie jest wygodnym patolem.
Też nie uważam, żeby w postawie faceta było coś złego. Nie każdy chce tego samego od życia, nie każdy marzy o ślubie i dzieciach i nie powinno się tego na wstępie zakładać. Ja też mam z kim sypiać, a mimo wszystko jestem podróżnikiem, 4- 5 miesięcy w roku jestem poza Polską, uwielbiam takie życie i nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek stabilizacji, więc jakby mnie o to ktoś pytał, to odpowiedź byłaby podobna.
Trzy lata w związku bez szczerego "kocham Cię"? Bez rozmów o przyszłości? Trzy tygodnie, ewentualnie miesiące, rozumiem, ale lata? Jakim cudem, niektórzy tu komentujący, nie widzą nic złego w postawie chłopca (bo nie można tu mówić o dojrzałym mężczyźnie)? Kobieta oddała mu serce, inwestuje w związek, a on traktuje to jako coś na chwilę. Zrobił z niej zabawkę dla własnych potrzeb (różnych, nie tylko fizycznych), emocjonalne i moralne dno. Autorko, jedyny powód do smutku to zmarnowane trzy lata z takim wysysaczem energii. Tego nie cofniesz, ale ciesz się,że nie będziesz marnować kolejnych :)
Owszem ale dopóki nie zaznaczysz tego na samym początku. Zabawa w związek i dawanie komuś nadziei kiedy nie ma się zamiaru rozwijać tego związku jest skur**stwem. Tego typu zabawy tylko i wyłącznie za obopólna zgodą i świadomością. I nie możesz mieć potem za źle dziewczynie jeśli nie będzie chciała cię znać.
To, że nie chce stabilizacji to oczywiście nic złego. Za to brak mu empatii, zakończenie związku dla większości wiąże się z bólem i zdziwienie, że partnerka po takich słowach jest załamana, nie powinno mieć miejsca.
W sumie też tak mam. Mogę mówić "kocham cię"tyle że to tylko słowo. Zwykłe zdanie bez emocji. Ślub i dzieci też uważam za zbędne.
Ponieważ gdyby taka rozmowa była to albo facet by nakłamał na początku a potem zmienił zdanie ale wtedy autorka po 3 latach nie byłaby zaskoczna samą informacją tylko zmianą zdania przez faceta albo facet powiedzialby co o tym sądzi i nie byłoby niespodzianki po 3 latach. Ewentualnie facet mówił a autorka uznała, że go zmieni tak jak to sobie wymarzyła i nie wyszło ale to bardzo mało prawdopodobne.
Po co rozmowy? Wlaśnie po to by poznać oczekiwania partnera a nie nadziewać się na takie miny.
Dlaczego uważasz że facet wykorzystywał ją świadomie? Spotkali się, byli ze sobą w luźnym związku, być może tylko dla se**ksu, było fajnie i tyle.
Facet mógł nie oczekiwać nic więcej i myśleć, że autorka ma podobny pogląd na ich związek, podczas gdy ona najwyraźniej planowała wspólne życie, ślub, dzieci itp. i kiedy wkońcu doszło do rozmowy została zdruzgotana.
Więcej samokrytycyzmu pod własnym adresem a nie to facet jest wszystkiemu winny. Kobieta zdradza ( a nie, przepraszam kobieta nie zdradza tylko przeżywa przygodę) ale to i tak facet jest temu winny bo nie zaspokajał jej potrzeb i nie spełniał oczekiwań, czyż nie tak??
Nie wiadomo na dwoje babka wróżyła. Jeśli byłby uczciwy mógł powiedzieć o swoich pragnieniach i zakończyć związek, ale też mógłby być oszustem i ciągnąć to dalej. Na podstawie posiadanych informacji obie wersje są równie prawdopodobne. Nie sposób ocenić więc nie zgadzam się ze stwierdzeniem ‚ewidentnie wygodnym patolem’.
Ale on nie powiedział, że nie chce 'stabilizacji', ślubu, dzieci. On powiedział, że nie chce ich z nią...
On jest oszustem, bo ciągnął to trzy lata :) Bardzo dobrze postąpił, że w końcu wyznał jej prawdę, jednak z tego, co Autorka napisała, jemu chodziło raczej o bezkarną możliwość spania z kim popadnie, bo przecież wyraźnie jej powiedział, że nie wiąże z nią żadnej przyszłości.
Fakt jego zaskoczenia na reakcję Autorki wyraźnie wskazuje na to, że jest patolem.
Skoro Autorka rozpacza i jest zaskoczona, to raczej nie spotykała się z nim tylko na $eks, było raczej odwrotnie.
Nie wiem po co ten dodatek o tym, że kobieta nie zdradza - ani to nie potrzebne ani mądre, bo pachnie incelowskim światopoglądem czyli wodorosatmi :) Nie, zdrada to zdrada, można ją wybaczyć ale tylko w szczególnych przypadkach.
Równie dobrze można powiedzieć, że to ten koleś przez 3 lata liczył, że autorka czyta mu w myślach :p
Masz całkowitą rację, przeczytałem ponownie yafud i zauważyłem że źle zrozumiałem jego treść. Cały czas myślałem że to autorka jest zaskoczona a nie facet. W tej sytuacji zgedzam się z Tobą facet jest ostro nie w porządku i wykorzystywał tę kobietę. Przepraszam za zamieszanie.
Jak pisałem powyżej źle zrozumiałem yafud i dlatego niepotrzebnie broniłem faceta. Pisząc o zdradzie chodziło mi bardziej o pokazanie podwójnych standardów moralnych niż o samą zdradę. I wreszcie nie jestem incelem a to co robie w swojej piwnicy to moja sprawa;-)))))) A na powaznie prowadzimy dyskusje na poziomie i nagle taki atak ad persona ? Niefajnie.
Atak na Ciebie?:) No nie, stwierdziłam jedynie, że takie mówienie pachnie incelowskim światopoglądem, nie stwierdziłam, że Ty jesteś incelem (nie wiem czy rozumiesz subtelną różnnicę), a co do reszty - luzik, każdemu się zdarza
Spoko :-) rozumiem.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Donatella | 80.238.108.* | 03 Kwietnia, 2021 21:33
Właśnie z Tobą zerwał, ale nie tak od razu, bo jeszcze chce poużywać