Haha :D. I dobrze powiedział, nie takie rzeczy na studiach się robiło;)
dobrze rozumiem, że twój 21 letni syn musi mieć twoją zgodę, żeby pojechać odwiedzić kogoś z rodziny? o włączenie telewizora też się pyta?
Daj mu szlaban na wychodzenie z kolegami z grupy. I pamiętaj, może na studiach nie ma wywiadówek, ale do dziekana po odpis osiągnięć syneczka możesz się przejść.
A tak serio, nie wierzę, że facet w tym wieku pyta mamusię czy może wyjechać na weekend.
U mnie też :D
@chrysalis, żaden rodzic nie dostanie informacji na temat nauki na studiach swojego dziecka. Uczelnia tego nie zrobi, bo jest to bezprawne. Człowiek jest dorosły i tylko jego wyraźna zgoda na piśmie może pozwolić na udostępnianie informacji osobom trzecim, nawet jeżeli jest to rodzic.
Hrabio, nie dostrzegłbyś ironii choćby cię kopnęła w miejsce, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę.
Dopóki nie żyje na swoim nie wiem czemu miałby się nie zapytać/nie poinformować. Zwłaszcza, że wujas nieciekawy.
że by 21 leni syn się o zgodę pytał...
21 lat i sie o zgode pyta mamusi? Niech zgadne - wychowany bezstresowo, pi**uś w rurkach i z grzywka?
Nie sądzę aby syn pytał o zgodę, zakładam, że gdyby to on opowiadał to zdanie brzmiałoby "matka robi mi sceny gdy wybieram się do wujka", tak właśnie brzmią nadtroskliwe mamuśki, do których nie dociera, że syn jest pełnoletni i wie co to imprezy i alkohol.
StaryHrabia - nie wiem jak z ocenami, ale rodzic może dowiedzieć się czy jego dzieciak studiuje. Fakt, że krzywo na to patrzą, ale z drugiej strony bywają przypadki, że dzieciak codziennie wychodzi 'na zajęcia' jak od roku już nie studiuje.
Szlaban na komputor i na alkohol mu daj, żeby nie strzeliło nie wiadomo co do głowy!
A mamusia nie widzi w swoim zachowaniu problemu...
No, faktycznie - ma 21 lat, to dorosły syn. Ba, już dzień po osiemnastce już się jest dorosłym, wie się wszystko o życiu i jest OK. Może jednak syn autorki ma na tyle oleju w głowie, że zdecydował się słuchać - może nie mądrzejszych - ale bardziej doświadczonych w życiu.
Śmieszą mnie tacy "dorośli", co to już "starych"o zdanie pytać nie muszą, ale mieszkanie, wikt i opierunek mają ciągle u rodziców. Jak czujesz się taki dorosły, to kup sobie swoje mieszkanie, przeprowadź się i żyj tam po swojemu. I wtedy - rzeczywiście, nic matce do tego, jak i z kim spędzasz czas.
@lewy - jeśli telewizor kupili rodzice za swoje pieniądze i stoi u nich w salonie i oni opłacają rachunki za prąd - to wypada zapytać o zgodę na jego włączenie. Nawet, gdy się ma 40 lat...
skoro u niego na studiach wujek robi to samo to tez nie widze problemu
Lilianna, powiem Ci tylko, że jesteś żałosna. :) I te Twoje motto życiowe, jest równie żałosne. W rzeczywistości jesteś pewnie po prostu biedną, ple.bejską szmatą. :) Kurevvko, nikt o Tobie nie słyszał, nikt Cię nie zna, jesteś góvvno a nie bogini. Odkąd tu osatnio byłem ciągle mówisz o wszystich jak o hołocie, zapomniałaś chyba że to ja tak robiłem, a Ty sama zaczęłas tak gadać po moim odejściu? :) Pamiętaj, że ja noszę w skarpetkach więcej kasy niż wszyscy użytkownicy yafuda mają na kontach bankowych, hołoto. Piszę to, bo zaczynasz mnie już wkurr...iać jak wypowiadasz się do reszty użytkowników. Hołota? Nie wkurzało by mnie to, gdybym nie wiedział że sama jesteś hołotą, kurevvko.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2014-06-04 20:58:44 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
lewy | 78.8.65.* | 17 Lutego, 2014 22:13
dobrze rozumiem, że twój 21 letni syn musi mieć twoją zgodę, żeby pojechać odwiedzić kogoś z rodziny? o włączenie telewizora też się pyta?