Kończąc lekcje, jak zawsze zeszłam ze swoją klasą, ubrałam się no i idę dalej nagle moja koleżanka krzyczy: Stój!!! I już się zorientowałam że rozlało mi się w plecaku picie. Czym prędzej więc zaczęłam rozpakowywać książki, z tego całego zamętu picie rozlało się też na moje nowe buty których już nie da się uratować. Po szybkim przełożeniu książek czym prędzej pobiegłam do samochodu (mama miała mnie tego dnia odebrać) gdzie oczywiście mamusia dała mi solidny ochrzan. Powiedziała również że ona jedzie teraz do sklepu. Gdy byłyśmy przed sklepem kazała mi wszystko wypakować plecak następnie położyć przed samochodem. Jak tego byłoby mało chłopak który wpadł mi w oko przechodził ze swoim znajomymi. Oczywiście nie obyło się bez komentarza. Myślałam że zaraz zapadnę się pod ziemię. Podsumowywując mam 4 zniszczone książki oraz żadne szanse u chłopaka nie mówiąc już o tym co będzie się działo jutro. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Do licha, ale dramat. Nie wychodź z domu! Co najmniej przez najbliższe 10 lat. Wtedy może dorośniesz i już nie będzie problemu.
0
4
groszka | 31.61.128.* | 28 Marca, 2012 11:55
w ktorej jestes klasie, ze masz takie problemy? Wybacz, ale gdyby chłopak miał troche oleju w głowie, to pomógłby Ci ten plecak ogarnąć, pocieszyć. A klasa nie powinna się z Ciebie smiac, każdemu może się rozlać coś w plecaku/torbie. "Nie smiej się dziadku z czyjegoś wypadku...itd.":) rozlane picie to żaden wstyd!
1
5
Looker | 212.59.229.* | 28 Marca, 2012 12:07
Widzę, że problemem w dzisiejszym świecie jest, jak komuś przydarzy się najmniejszy nawet pech. Oczywiście dla "doskonałej", "nieomylnej"i zawsze "szczęśliwej"reszty świata jest to powód do drwin a dla osoby, która pecha doznała powód wstydu. Jasne... Nikt nie miał pecha...
Gdzie Ty się wychowywałaś? Chyba nie w tym kraju... I nie mówię tego, by zadrwić z polskiej mentalności (pies ogrodnika), ale ze zwykłego faktu, znanego na całym świecie - cokolwiek zdarzy się koledze, reszta się z niego śmieje. Nie ważne czy się przewrócił, czy zgolili mu brwi, czy przypieprzył twarzą o beton i urwało mu pół ryja. Dopiero po czasie się opanowują i przestawiają w tryb troski.
A dzieciaki w szkole? Kto nigdy nie śmiał się w gronie z czyjegoś wypadku będąc brzdącem, niech pierwszy rzuci kamień :) To normalne i tyle - nienormalne jest popadanie z tego tytułu w depresję. Wystarczy umieć śmiać się z samego siebie - ale to już wyższa szkoła jazdy.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Nijaka [YAFUD.pl] | 27 Marca, 2012 23:35
Kwas tam mialas, ze butow sie nie da uratowac?
LILIANA | 188.147.236.* | 28 Marca, 2012 06:50
A ja zawsze myślałam, że to chłopak ma się starać o szansę u dziewczyny...
Nyuno [YAFUD.pl] | 28 Marca, 2012 10:18
Do licha, ale dramat. Nie wychodź z domu! Co najmniej przez najbliższe 10 lat. Wtedy może dorośniesz i już nie będzie problemu.
groszka | 31.61.128.* | 28 Marca, 2012 11:55
w ktorej jestes klasie, ze masz takie problemy? Wybacz, ale gdyby chłopak miał troche oleju w głowie, to pomógłby Ci ten plecak ogarnąć, pocieszyć. A klasa nie powinna się z Ciebie smiac, każdemu może się rozlać coś w plecaku/torbie. "Nie smiej się dziadku z czyjegoś wypadku...itd.":) rozlane picie to żaden wstyd!
Looker | 212.59.229.* | 28 Marca, 2012 12:07
Widzę, że problemem w dzisiejszym świecie jest, jak komuś przydarzy się najmniejszy nawet pech. Oczywiście dla "doskonałej", "nieomylnej"i zawsze "szczęśliwej"reszty świata jest to powód do drwin a dla osoby, która pecha doznała powód wstydu. Jasne... Nikt nie miał pecha...
Nyuno [YAFUD.pl] | 29 Marca, 2012 09:40
"A klasa nie powinna się z Ciebie smiac"
Gdzie Ty się wychowywałaś? Chyba nie w tym kraju... I nie mówię tego, by zadrwić z polskiej mentalności (pies ogrodnika), ale ze zwykłego faktu, znanego na całym świecie - cokolwiek zdarzy się koledze, reszta się z niego śmieje. Nie ważne czy się przewrócił, czy zgolili mu brwi, czy przypieprzył twarzą o beton i urwało mu pół ryja. Dopiero po czasie się opanowują i przestawiają w tryb troski.
A dzieciaki w szkole? Kto nigdy nie śmiał się w gronie z czyjegoś wypadku będąc brzdącem, niech pierwszy rzuci kamień :) To normalne i tyle - nienormalne jest popadanie z tego tytułu w depresję. Wystarczy umieć śmiać się z samego siebie - ale to już wyższa szkoła jazdy.