Jakiś czas temu zamówiłam buty. Na następny dzień otrzymuję telefon, że w przeciągu godziny kurier mi je dowiezie. Czekam więc i dostaję po chwili kolejny telefon, aby potwierdzić mój adres. W trakcie rozmowy słyszę szumy, więc co drugiego słowa musiałam się domyślać. Kurier stwierdził, że stoi już pod klatką i dzwoni do drzwi. Ja zdziwiona, bo żadnego dźwięku domofonu nie słyszę. Kurier więc pyta: Przepraszam, a pani kod pocztowy? Ja podaję, na co on: a jakie to miasto? Ja mówię Gdańsk, a on "K*rwa, a ja w Warszawie jestem!"YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
nie wiem czemu, ale najbardziej rozbawiło mnie to, że nic nie zrozumiałam...
0
3
quqa | 62.87.206.* | 21 Czerwca, 2012 23:20
Przecież to nie jest możliwe, dlatego, że kurier z Gdańska, a z Warszawy ma zupełnie inny magazyn, więc niemożliwym jest, żeby jedna osoba przebyła tyle km - najczęściej odległość z magazynu jest do 100 km. BAJKA
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Kesja000 [YAFUD.pl] | 19 Czerwca, 2012 20:39
hehe uśmiałam się : )
Kesja000 [YAFUD.pl] | 19 Czerwca, 2012 20:40
nie wiem czemu, ale najbardziej rozbawiło mnie to, że nic nie zrozumiałam...
quqa | 62.87.206.* | 21 Czerwca, 2012 23:20
Przecież to nie jest możliwe, dlatego, że kurier z Gdańska, a z Warszawy ma zupełnie inny magazyn, więc niemożliwym jest, żeby jedna osoba przebyła tyle km - najczęściej odległość z magazynu jest do 100 km. BAJKA