Dzisiaj poszłam podziękować koleżance za to, że dzień wcześniej była moim tłumaczem z angielskiego na łotewski w Łotewskim szpitalu. Gdy do niej szłam z wielką, drogą czekoladą, stała stała na korytarzu w akademiku. Widziała mnie, ale weszła do pokoju. Po kilku seriach mojego pukania do drzwi usłyszałam, jak do nich podchodzi i zamyka je na klucz. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.