W wakacje dostałam propozycje udziału w sesji zdjęciowej w Niemczech. Co prawda wszystko wyglądało mega podejrzanie,ale z natury kocham ryzyko wiec stwierdziłam, a co mi tam poleciałam. Opłacono mi bilety, więc się niczym nie przejmowałam. Wszytko było robione na szybko. Po dwugodzinnym locie i mega turbulencjach nareszcie wylądowaliśmy. Ja cała zadowolona zbieram się do wyjścia. Nagle słyszę głos stewardessy: "Życzymy udanego pobytu w Holandii". Prawie zemdlałam. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
FAKE. Latam samolotami bardzo czesto (jak na polskie standardy, czyli jakies 6 razy w ciagu roku) i nie ma opcji, zeby wsiasc do zlego samolotu. Po pierwsze przy rezerwacji biletow musisz wybrac kraj i miejscowosc (i potwierdzic to kilka razy, jesli rezerwujesz przez internet), po drugie przy odprawie jest to sprawdzane przez obsluge lotniska, po trzecie przed wejsciem na poklad jest to sprawdzane drugi raz i masz jakies 30-60 minut (w zaleznosci od kraju i lotniska) oczekiwania w odpowiedniej, wydzielonej strefie dla konkretnego lotu,a obok numeru lotu jest podana trasa. Po czwarte w czasie lotu kapitan 2 razy (na poczatku i mniej wiecej w polowie lotu) podaje informacje o linii, lotnisku docelowym, aktualnej pogodzie itp. Po ladowaniu podaje znowu te same informacje i dodaje jeszcze czas miejscowy.
Nie da sie nie wiedziec gdzie sie leci, a juz na bank nie da sie nie wiedziec do jakiego kraju sie leci.
PS. Z natury kochasz ryzyko a handlarze zywym towarem z natury kochaja takie naiwne dziewczyny jak Ty. Lepiej chyba wyladowac w innym kraju niz w niemieckim burdelu?
Droga osobo publikująca swoje "traumatyczne"przeżycia. Jak już zresztą napisał Malefikar nie da się wsiąść do złego samolotu, chyba jeżeli się jest jakimś tępym drewnianym klocem to się by udało.
1
3
razz | 46.112.24.* | 27 Listopada, 2012 22:23
@up: no ale w tym zawodzie ma wyglądać, a nie myśleć.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Malefikar | 92.233.57.* | 27 Listopada, 2012 20:36
FAKE. Latam samolotami bardzo czesto (jak na polskie standardy, czyli jakies 6 razy w ciagu roku) i nie ma opcji, zeby wsiasc do zlego samolotu. Po pierwsze przy rezerwacji biletow musisz wybrac kraj i miejscowosc (i potwierdzic to kilka razy, jesli rezerwujesz przez internet), po drugie przy odprawie jest to sprawdzane przez obsluge lotniska, po trzecie przed wejsciem na poklad jest to sprawdzane drugi raz i masz jakies 30-60 minut (w zaleznosci od kraju i lotniska) oczekiwania w odpowiedniej, wydzielonej strefie dla konkretnego lotu,a obok numeru lotu jest podana trasa. Po czwarte w czasie lotu kapitan 2 razy (na poczatku i mniej wiecej w polowie lotu) podaje informacje o linii, lotnisku docelowym, aktualnej pogodzie itp. Po ladowaniu podaje znowu te same informacje i dodaje jeszcze czas miejscowy.
Nie da sie nie wiedziec gdzie sie leci, a juz na bank nie da sie nie wiedziec do jakiego kraju sie leci.
PS. Z natury kochasz ryzyko a handlarze zywym towarem z natury kochaja takie naiwne dziewczyny jak Ty. Lepiej chyba wyladowac w innym kraju niz w niemieckim burdelu?
jagodziankazszynkom | 89.78.88.* | 27 Listopada, 2012 22:01
Droga osobo publikująca swoje "traumatyczne"przeżycia. Jak już zresztą napisał Malefikar nie da się wsiąść do złego samolotu, chyba jeżeli się jest jakimś tępym drewnianym klocem to się by udało.
razz | 46.112.24.* | 27 Listopada, 2012 22:23
@up: no ale w tym zawodzie ma wyglądać, a nie myśleć.