Dzisiaj w szkole cała moja klasa miała trzepanko, ponieważ jakiejś dziewczynie zginęły pieniądze. Nic nikomu nie ukradłam, więc weszłam pewnie do gabinetu pedagoga. Wszystko byłoby okej, gdybym nie zapomniała o skarbach, które trzymałam w torebce: dwie zapalniczki, napoczęta paczka fajek, filterki do skrętów, zużyta lufka i woreczek z marihuaną. Gdy to wszystko wylądowało na biurku u pani pedagog natychmiast wezwała moją mamę i oświadczyła, że zgłosi sprawę na policję. Gdy wróciłam skruszona do domu, moja matka zapytała się czy trzymam jeszcze cośtakie w pokoju. Postanowiłam jej nie okłamywać i przyniosłam resztkę zioła i bongo schowane pod łóżkiem. Bongo natychmiast stukła i wyrzuciła do śmieci. Natomiast marihuanę mi oddała, mówiąc, że mam ją spalić zanim do naszego domu przyjdzie policja. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
ArHaheigrab [YAFUD.pl] | 09 Listopada, 2012 07:57
Znalazla w internecie ekwipunek palacza i wymysla. Dziecko spadaj do "nałki".
JaSam | 89.77.13.* | 09 Listopada, 2012 20:17
Chciało ci się czytać te blogi o używkach ?
Kazik [YAFUD.pl] | 10 Listopada, 2012 11:01
dobry żart;d