Moja droga do zdobycia prawo jazdy była dość długa, pokrętna i nie koniecznie usłana różami. Całe przedsięwzięcie trwało jakieś dwa lata i było pełne zwrotów akcji. Mniej więcej w połowie kursu mój instruktor musiał nagle wyjechać, więc musiałam przejść do innego, później zamknięto mój Ośrodek Szkolenia Kierowców. Po przeniesieniu do innego Ośrodka trafiłam na instruktora, z którym nie mogłam się zupełnie dogadać, więc były kolejne zmiany.. Później były egzaminy- te, do których udało mi się podejść i spektakularnie oblać, i te na które nie dojechałam- raz miałam jechać ze znajomym, ale jego samochód w ostatniej chwili odmówił posłuszeństwa. Kolejnym razem- z nerwów dostałam takiej biegunki, że nie byłam w stanie wyjść z domu. Innym razem- wzięłam godzinę jazd przed egzaminem i miałam stłuczkę: tuż pod WORDem wjechał we mnie jakiś facet. Postanowiłam przenieść dokumenty do innego WORDu, żeby przerwać złą passę.. Dokumenty zaginęły po drodze i sprawa ciągnęła się miesiącami zanim się w końcu odnalazły! Gdy w końcu miałam podejść do kolejnego egzaminu- mało brakowało, a również nie doszedł by do skutku- samochód popsuł się po drodze i część trasy musiałam pokonać stopem. Później z powodu prac budowlanych nie mogłam dojechać na miejsce, w efekcie czego się spóźniłam. Następnie był problem z moimi dokumentami- kilka dni przed egzaminem ukradziono mi dowód osobisty i musiałam się stawić z paszportem, co nie zostało zbyt dobrze przyjęte. W końcu jednak jakoś się udało, dopuścili mnie i egzamin w niezłych męczarniach- ale zdałam. Kilka tygodni później pojechałam do urzędu odebrać mój upragniony dokument (który zresztą został wydany z błędami i musiałam od razu złożyć wniosek o wydanie nowego, poprawionego). Prosto z urzędu autobusem pojechałam do mechanika, odebrać od moje autko. Samochód kupiłam jakiś czas wcześniej, a czekając na dokument zostało odpicowane, sprawdzone- no nic tylko jeździć! ... Na odcinku 1 km, który dzielił warsztat od mojego domu.. miałam stłuczkę! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
instru | 83.24.226.* | 28 Czerwca, 2013 14:10
Nie umiesz jeździć, nie umiesz sprawdzić, czy samochód jest sprawny. Nic nie umiesz. Skoro tyle problemów, to tylko Twoja wina. Zapewne zabijesz się na pierwszym zakręcie. Więc na co ci to prawko, skoro tyle mówi ci: "spadaj! Prawko nie jest dla ciebie!"
instru | 83.24.226.* | 28 Czerwca, 2013 14:10
Nie umiesz jeździć, nie umiesz sprawdzić, czy samochód jest sprawny. Nic nie umiesz. Skoro tyle problemów, to tylko Twoja wina. Zapewne zabijesz się na pierwszym zakręcie. Więc na co ci to prawko, skoro tyle mówi ci: "spadaj! Prawko nie jest dla ciebie!"
ArHaheigrab [YAFUD.pl] | 28 Czerwca, 2013 15:11
Wszystko sie psuje, wszedzie kradna, wszystko sie gubi, wszyscy robia cos nie tak. Niedotrwalem do konca tego popieprzonego yafuda.
Rozsądny | 193.33.125.* | 28 Czerwca, 2013 18:23
Myślę, że przypadki tej pechowej osoby można podsumować takim powiedzonkiem:
Kiedy ktoś ma pecha oraz zmartwień kupę, może złamać rękę podcierając dupę.
Chale [YAFUD.pl] | 28 Czerwca, 2013 22:31
Jakoś nawet nie dotarłam do połowy.
Może nie dokładaj innych tematów...
Taka mała sugestia.
kurcze_pieczone [YAFUD.pl] | 29 Czerwca, 2013 00:45
Pechowiec Brian ma więcej szczęścia niż Ty... :P
LILIANNA [YAFUD.pl] | 30 Czerwca, 2013 11:28
Rzadko, bardzo rzadko nie doczytuję historyjek do końca, ale tym razem tak się stało, dotarłam do połowy tego szajsu. Nuuuuuuuuuuuudyyyyyyyyyyyyy!