1Dobra historia! :) Uczeń chciał tylko pomóc koledze...
2U nas w szkole też był nauczyciel który wyglądał jak uczeń, kiedyś była taka sytuacja że jeden uczeń opowiadał coś używając przekleństw, ten nauczyciel usłyszał to, podchodzi do niego i mówi żeby nie przeklinał, na co ten uczeń zmierzył go wzorkiem i powiedział tylko "spier**laj"nie będąc świadomy że to nauczyciel. Innym razem po dniu sportu podszedł ów nauczyciel do dwóch uczniów i mówi: "chłopaki poskładajcie stół do ping ponga"na co usłyszał "sam sobie złóż". Ja znam tylko te dwie sytuacje ale on pewnie mógłby opowiadać cały dzień... :)
4Admini do dymisji! Potrzebujemy nowego zespołu, od zaraz!
5@ Jkl
chodziło raczej o analogie sytuacji :]
6Hehe podobną historię pamiętam ze średniej.
Palarnia (czyli kibel) w czasie przerwy. Wchodzi nauczyciel, robi się popłoch. Kolega załatwiając się do pisuaru nie połapał się w sytuacji. Nauczyciel klepnął go w ramie, na co ten, wyjął papierosa z ust i podał do tyłu nie odwracając się mówi: "Tylko k*** nie przeciągnij"(kto za małolata palił ten wie)
7A to się nie pisze w jednym pomieszczeniu tych matur? Bo nie widzi mi się, że uczniowie nie wiedzieli, kto siedzi w komisji i nie widzieli 'uczniaka' wśród reszty nauczycieli.
8To i ja znam taką sytuację, nauczyciel wchodzi do łazienki żeby sprawdzić czy nie palą i podchwytliwie się zapytał, czy któryś z chłopaków ma poczęstować papierosem :) Powyciągali i wpadli, sporo śmiechu jak nam takie rzeczy opowiadał :)
9Ja w wieku 19 lat miałem już gęściejszy zarost niż mój ojciec i postanowiłem zapuścić brodę przez wakacje.Gdy przyszedł czas na lekcje w pierwszej klasie technikum wchodząc do sali nauczycielka zapytała mnie "to pan też tutaj?"ja zdziwiony o co jej chodzi potwierdziłem a potem mnie przepraszała,bo oba jest tu nowa i myślała ze jestem nauczycielem...Klasa miała z niej bekę przez dwa miesiące i na jej lekcjach wszyscy zwracali się do mnie "pan też tutaj,profesorze?"
10@jamnieprofesor w wieku 19 lat w pierwszej technikum?
11up
Dla żartu tak go nazywali. Naucz się czytać ze zrozumieniem..
122 up
Dobra, pomyliłem się, ja muszę się nauczyć czytać ze zrozumieniem;d Zwracam honor.
13@Biker
rozśmieszyłeś mnie bardziej od Yafuda;) pozdro
14Taka historia. Ja student medycyny piszę egzamin z biochemii. Moja narzeczona dostała tematy (już podczas egzaminu) i piętro niżej próbuje stworzyć jakieś ściągi. Ciężko jej idzie, ale widzi jakiegoś studenciaka i siłą go sadza przy tematach, każąc rozwiązywać, a bronił się długo. Żona moja należy do tych osóbek, które nie uznają żadnego sprzeciwu. Chłopak radzi sobie z tym biegle. Za parę dni okazuje się, że to nie student, ale nasz młody asystent (a teraz znany profesor). Dla uspokojenia waszych sumień nadmienię, że ściąga nie dotarła do mnie, a do kumpla (dziś adiunkta). Ja egzamin zdałem, ale nigdy nie pracowałem w swoim zawodzie.
15@Tyyrpo - za moich czasów nie było gimbazjum i po skończeniu zawodówki można było skończyć 3-letnie technikum.
16dr no, świetna historia. :)
17Co, i go zakapowałeś pewnie?! Konfiituuuraaaaaaa paaaałaaaaa...
18Niezła fake historia. Lepiej można było to zmyślić. Po pierwsze - jak już wspomniaķ ktoś powyżej, to niemożliwe aby ten uczeń nie kojarzył naucziciela. A po drugie - takie nagminne wychodzenie podczas matur? Niemożliwe, nikt by na to nie pozwolił i wtedy nikt by nie zdał i w końcu ktoś by zabronił, bo za długo każdy by był w toalecie. A po trzecie - kto by tak szybko wszystko rozwiązał aby tak szybko dać odpowiedzi.
| Najczęściej komentowane teksty | |
|---|---|
| Ostatnie 7 dni | |
| Ostatnie 30 dni | |
| Ogólnie | |
rekrutant | 193.33.125.* | 26 Listopada, 2013 01:32
Dobra historia! :) Uczeń chciał tylko pomóc koledze...