Mam 17 lat. Moi rodzice uważają, że biorę narkotyki. W pewnym momencie coś we mnie pękło. Zażądałam, żeby kupili test na obecność narkotyków. Wyszedł negatywny. Rodzice przestali mnie podejrzewać do czasu, gdy na ulicy kolega chciał sobie zażartować i powiedział swój ,,jakże inteligentny"wierszyk: ,,Chcesz działeczkę albo dwie? Nic nie żałuj, każdy chce". Pech chciał, że moja mama akurat w tym momencie wyszła ze sklepu i wszystko słyszała. Jutro mam wizytę w ośrodku uzależnień. Dziękuję przyjacielu! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
chao | 79.191.199.* | 18 Lipca, 2014 06:47
Ten wierszyk to już legenda;p Mi przyjaciółka go mówiła :)
0
2
Kargyi | 37.30.79.* | 01 Sierpnia, 2014 13:44
Mam to samo, non stop pytania "co znowu ćpałeś"albo zakazy..
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
chao | 79.191.199.* | 18 Lipca, 2014 06:47
Ten wierszyk to już legenda;p Mi przyjaciółka go mówiła :)
Kargyi | 37.30.79.* | 01 Sierpnia, 2014 13:44
Mam to samo, non stop pytania "co znowu ćpałeś"albo zakazy..