Kiedy byłam mała tata od czasy do czasu pozwalał mi i mojemu bratu strzelać z wiatrówki. Pewnego dnia chciałam udowodnić bratu że to ja lepiej potrafię strzelać i że ani razu nie spudłuję.(Miałam ok.8 lat) Wyszłam dumna z domu na podwórko i odebrałam od taty naładowaną wiatrówkę po czym ułożyłam sobie celownik przed okiem. Jednak, mądra ja jako że chciałam mieć lepszą celność przyłożyłam sobie celownik centralnie do oka. Wyobraźcie sobie minę mojego taty po tym jak strzeliłam a ową wiatrówkę odepchnęło mi do tyłu tworząc wielkiego siniaka w kształcie koła wokół mojego oka. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.