Może to nie będzie śmieszne,ale dziwne...Wczoraj w nocy była burz błyskało się a co chwilę było słychać grzmoty...Chciałam wyjrzeć przez okno i żartobliwie sobie pomyslałam '' żeby tylko jakiś duch do mnie nie zajrzał (przez to okno)...'' Zgadnijcie co ujrzałam na polu u sąsiada... Była to zjawa biała , półprzezroczysta ,świecąca i spacerowała.Z sylwetki rozpoznałam w niej zmarłego człownka rodziny sąsiadów. Dziwne jest także to,że cały zajście pamiętam przelotnie i jakby było snem...ale wiem jedno to mi się nie śniło.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.