Dzień wczorajszy 22 lipca. Wszystko zaczęło się z rana, miałem na 10 do okulisty. Jak by mogło być inaczej gdybym nie zaspał? Dobra przyszedłem spóźniony ale mnie przyjęli, dostałem jakieś krople 3h nie widziałem godziny na telefonie nawet. Wróciłem do domu, postanowiłem przejechać się rowerem nad jezioro, popływałem, wyschłem i mam wracać już do domu, jakimś pechem wpadłem do wody, rower cały mokry lekko uszkodzony, ciuchy i buty całe mokre, telefon zalany, e papieros również :) Cóż myślałem że gorzej być nie może, wracając do domu jeszcze przebiła mi się dętka i musiałem iść pieszo... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.