To było w lany poniedziałek. Wyszliśmy z chłopakiem na podwórko z butelkami i zaczęliśmy oblewać się na nawzajem. wybiegliśmy na ulice po czym zaczęłam przed nim uciekać. wbiegłam w podwórko i w momencie w którym chciałam się odwrócić by zobaczyć jak daleko jest... uderzyłam w taczki... w efekcie wylądowałam kilka metrów dalej.. chłopak miał niezły ubaw, bo wcale mnie nie gonił, tylko zamykał furtkę. a ja nie mogłam chodzić przez półtora tygodnia. dla mnie yafud YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Pierwszoplanowa | 83.20.204.* | 13 Kwietnia, 2015 21:04
Nie mogłaś chodzić przez półtora tygodnia? Dziś mija tydzień od lanego poniedziałku :)
Przemądrzałykier | 164.127.241.* | 13 Kwietnia, 2015 21:18
Kto wie? Może w zeszłym roku też był.