Już nigdy nie podniosę żadnych pieniędzy znalezionych w sklepie. Dlaczego? Jestem ogromnym pechowcem, jak ogromnym przekonałam się będąc w sklepie. Robiąc zakupy, znalazłam 20 zł, wzięłam je i zaczęłam się rozglądać czy nikomu nie wypady, albo czy nikt ich nie szuka, ale nie, więc po namyśle je wzięłam. Wychodząc już ze sklepu zatrzymał mnie ochroniarz razem z panem, który tam pracuje. Powiedział przy kilkunastu innych osobach, że widział jak panu wypadły te pieniądze, a ja je sobie wzięłam. Nie chciał słuchać moich wyjaśnień, że nie widziałam jak mu wypadają. Oczywiście oddałam te pieniądze, ale mimo wszystko poczułam się jak zwykła złodziejka. Dla mnie, za tą żenującą sytuację, wielki YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
1
1
O | 188.33.56.* | 21 Sierpnia, 2015 01:25
To trzeba bylo spytac, dlaczego ochroniarz nie zareagowal jak komus wypadly pieniadze? Poza tym, to sie kupy nie trzyma. Bo widac, ze ochroniarz zareagowal skoro Cie zatrzymal z facetem ktoremu wypadly pieniadze, wiec oboje wiedzieli ze to Ty je wzielas. Fejk.
1
2
Obój | 164.127.216.* | 21 Sierpnia, 2015 06:06
nie oboje tylko obaj.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika O[ Zobacz ]
Ochroniarz za mną nie chodził i nie widział tego zdarzenia bezpośrednio, tylko sprawdził na kamerze. Jestem uczciwa, a oni potraktowali mnie tak, jakbym ukradła te pieniądze. Jeśli nadal nie rozumiesz to podam Ci przykład: idziesz, znajdujesz zegarek, czy jeśli chcesz go ukraść, to szukasz właściciela czy jak najszybciej go chowasz i oddalasz się z tego miejsca? A jeśli właściciel się dowiedział, że to Ty go masz, to czy miło by Ci było jakby przyszedł i w obecności dajmy na to kolegów z pracy potraktował Cię jak złodzieja, nie chcąc nawet słuchać Twoich wyjaśnień?
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika O[ Zobacz ]
1
4
fejk | 89.74.96.* | 21 Sierpnia, 2015 12:58
A skąd mam wiedzieć, jakimi ścieżkami podążają myśli ochroniarzy?
Hmm... Dziwne, bo ochroniarz musiał mieć powód, żeby ruszyć się do monitoringu... Zazwyczaj się go ogląda, jak ktoś wychodzi, bramki piszczą, a "złodziej"upiera się, że na pewno nie on wsadził te apaszki do torebki, albo są problemy na linii kas. Czy coś...
Chodzi mi o to, że - stoi np. ochroniarz na bramkach i coś go rusza w postaci autorki, żeby zejść z posterunku i iść obejrzeć monitoring - dziwne, nie? Albo jest jakaś osoba, która na kamerkach siedzi i widzi - gościowi wypadła kasa. Zamiast od razu ruszyć tyłka, widzi, że podnosi je autorka. No i teraz co? 1. ochroniarz ruszył tyłek dopiero, jak zobaczył, że autorka pieniądze chowa - wtedy widziałby, że autorka, z pieniędzmi w ręku, rozgląda się za "gubiącym", więc traktowanie jej jak złodzieja, jest... wiadomo. 2. ochroniarz rzuca się od razu, jak autorka podnosi kasę - nie widzi, co autorka zrobiła po podniesieniu pieniędzy, nie wie, czy ją oddała, zabrała, czy podrzuciła komuś. Więc równie dobrze mógłby oskarżyć o bogu ducha winną kobietę... Ale mogło być też tak, że ochroniarz podszedł do pracownika, zapytał go, czy mu baba oddała 20zł, ten stwierdził, że nie i... no właśnie. Baba ukradła.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika O[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
O | 188.33.56.* | 21 Sierpnia, 2015 01:25
To trzeba bylo spytac, dlaczego ochroniarz nie zareagowal jak komus wypadly pieniadze?
Poza tym, to sie kupy nie trzyma. Bo widac, ze ochroniarz zareagowal skoro Cie zatrzymal z facetem ktoremu wypadly pieniadze, wiec oboje wiedzieli ze to Ty je wzielas. Fejk.
Obój | 164.127.216.* | 21 Sierpnia, 2015 06:06
nie oboje tylko obaj.
NiesprawiedliweTraktowanie | 79.175.225.* | 21 Sierpnia, 2015 12:25
Ochroniarz za mną nie chodził i nie widział tego zdarzenia bezpośrednio, tylko sprawdził na kamerze. Jestem uczciwa, a oni potraktowali mnie tak, jakbym ukradła te pieniądze. Jeśli nadal nie rozumiesz to podam Ci przykład: idziesz, znajdujesz zegarek, czy jeśli chcesz go ukraść, to szukasz właściciela czy jak najszybciej go chowasz i oddalasz się z tego miejsca? A jeśli właściciel się dowiedział, że to Ty go masz, to czy miło by Ci było jakby przyszedł i w obecności dajmy na to kolegów z pracy potraktował Cię jak złodzieja, nie chcąc nawet słuchać Twoich wyjaśnień?
fejk | 89.74.96.* | 21 Sierpnia, 2015 12:58
A skąd mam wiedzieć, jakimi ścieżkami podążają myśli ochroniarzy?
Hmm... Dziwne, bo ochroniarz musiał mieć powód, żeby ruszyć się do monitoringu... Zazwyczaj się go ogląda, jak ktoś wychodzi, bramki piszczą, a "złodziej"upiera się, że na pewno nie on wsadził te apaszki do torebki, albo są problemy na linii kas. Czy coś...
Chodzi mi o to, że - stoi np. ochroniarz na bramkach i coś go rusza w postaci autorki, żeby zejść z posterunku i iść obejrzeć monitoring - dziwne, nie?
Albo jest jakaś osoba, która na kamerkach siedzi i widzi - gościowi wypadła kasa. Zamiast od razu ruszyć tyłka, widzi, że podnosi je autorka. No i teraz co?
1. ochroniarz ruszył tyłek dopiero, jak zobaczył, że autorka pieniądze chowa - wtedy widziałby, że autorka, z pieniędzmi w ręku, rozgląda się za "gubiącym", więc traktowanie jej jak złodzieja, jest... wiadomo.
2. ochroniarz rzuca się od razu, jak autorka podnosi kasę - nie widzi, co autorka zrobiła po podniesieniu pieniędzy, nie wie, czy ją oddała, zabrała, czy podrzuciła komuś. Więc równie dobrze mógłby oskarżyć o bogu ducha winną kobietę... Ale mogło być też tak, że ochroniarz podszedł do pracownika, zapytał go, czy mu baba oddała 20zł, ten stwierdził, że nie i... no właśnie. Baba ukradła.