Moja znajoma przyjechała na miesiąc pod Warszawę do pracy, jako wychowawca kolonijny. Pochodzi z południa Polski. W trakcie jej pobytu, miała urodziny, więc zamówiła tort. W sobotę po niego jechała, ale zapytała się mnie jak dojechać do takiej a takiej miejscowości, bo tam zamówiła tort. Okazało się, że przez zbieżność nazw miejscowości, zamówiła torta pod Krakowem, będąc w Warszawie. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.